Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Główna Kuchnia

+20
Jeremy
Cook
Diena
Ragnvald
Yael
Natalie
Mikaela
Jowisz
Fangora
Saturn
Marie Anne
Merkury
Ianelle
Shaque
Julek
Effs
Justin
Elisa
Luke
Mistrz Gry
24 posters

Strona 1 z 8 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Next

Go down

Główna Kuchnia Empty Główna Kuchnia

Pisanie by Mistrz Gry Wto Sty 25, 2011 12:11 am

Główna Kuchnia Tumblr_lfhzszUhz01qcfl10
Najczęściej oblegana i strasznie zabałaganiona.
Mistrz Gry
Mistrz Gry
~ * ~


Powrót do góry Go down

Główna Kuchnia Empty Re: Główna Kuchnia

Pisanie by Go?? Sro Lut 02, 2011 7:22 pm

// Nie wiem //

Ciężkie czasy wymagają specjalnych środków, więc zmusiłem się i zszedłem do kuchni. W całym bałaganie znalazłem w miarę czysty talerz i wyciągnąłem chleb oraz masło. Gdy kanapki były prawie gotowe, udałem się do lodówki w poszukiwaniu głównego składnika. Musztardy. O tak, nie ma nic lepszego dla podniebienia od kanapki z musztardą. I w cale nie jest to ohydne. No może trochę, ale przynajmniej mam pewność, że nikt mi się do nich nie dobierze.
Spychając kilka rzeczy do kosza, zrobiłem sobie na blacie kawałek wolnego miejsca i usiadłem z gotowymi kanapkami na talerzu. Oczywiście, mój dylemat z brakiem wielu znajomych trwał, dlatego miałem nadzieję, że znajdzie się ktoś bardziej bezpośredni.


Ostatnio zmieniony przez Dionisio dnia Czw Lut 03, 2011 2:54 pm, w całości zmieniany 1 raz
Anonymous
Go??
Gość


Powrót do góry Go down

Główna Kuchnia Empty Re: Główna Kuchnia

Pisanie by Luke Sro Lut 02, 2011 7:40 pm

co ktoś tu miałby mieć do musztardy? musztarda musi być wszędzie! obok keczupu

/ z usuniętej części /

To co wczoraj przeżyłem. Trudno to ocenić. Nie wiedziałem, gdzie kończyła się rzeczywistość, a poczynały się pijackie majaki, lecz jeśli mam mieć teraz takie jazdy za każdym razem, gdy się schleje to chyba zostanę abstynentem. Wolę zwariować z powodu depresji niż jakiś psychoz. Chociaż to pierwsze odeszło w zapomnienie. Jakby myśl, że nawet po śmierci Mika pozostała sobą i byłaby niezwykle wkurwiona widząc mnie w takim, a nie innym stanie, sprawiła, że wreszcie uznałem, że pora dalej żyć. Byleby inni nie utrzymywali mnie w stanie depresji. A tamte dziewuchy oddadzą mego psa. Przetrzymywały go gdzieś, wmawiając mi, że są na długim spacerku. Sio był ze mną, bo z nikim innym nigdzie nie chciał iść. Tylko on mi został.
- Hmm - mruknąłem, widząc pustki w kuchni. Nawet jakoś tak przytomniej rozejrzałem się po wnętrzu. Naprawdę przy blacie stał tylko jakiś chłopak, zapamiętale smarując swoje kanapki musztardą. Kurna. A byłem przekonany, że etap: zbiera mi się na wymioty, mam już za sobą. Potrzebowałem diabelnie dużej ilości soku. Najlepiej pomarańczowego, ale nie pogardzę żadnym innym. Bo wiecie każdy ma swoją metodę na kaca. Nawet jeśli tak jak mi już powoli przechodził. Także do południa nie wyłazić z pokoju (dowleczenie się do niego było wyzwaniem i wciąż nie rozszyfrowałem tego dziwacznego wpisu na plotkarze o piszczącym Justinie. No nie pamiętałem tego.), a potem starać się żyć i udawać, że wcale ta pieprzona lodówka nie wrzeszczy mi w głowie.
- Cześć - wymamrotałem, opadając na krzesło naprzeciwko chłopaka. Może jednak głupio zrobiłem, przechodząc tutaj? Ale jednak byłem głodny. Szkoda, że całkiem z głowy mi wyleciało, iż tu taki hałas panuje. - Sio jest czysty - dodałem, zapobiegawczo, jakby wybudzając się z transu, bo ostatnio jakaś pedantka mnie z kuchni wywaliła za niego. A i Pouch mi go zabrała pomimo protestów naszej dwójki, by... a nie wiem co. Ważne, że wrócił.
Luke
Luke
skajłoker


Powrót do góry Go down

Główna Kuchnia Empty Re: Główna Kuchnia

Pisanie by Go?? Czw Lut 03, 2011 2:53 pm

Pochłaniałem kanapkę za kanapką. Byłem na prawdę głodny. Dzień po sylwestrze spędziłem w pokoju (nawet nie wiem czy moim), dochodząc do siebie. Zazwyczaj po tym nie mam apetytu, więc można by rzec iż to mój pierwszy, prawdziwy posiłek w tym roku.
W pewnym momencie dosiadł się do mnie jakiś chłopak. Nie pytał go czy jest głody bo pewnie i tak nie lubi tych jakże pysznych kanapek. Spojrzałem na niego, a następnie na psa. Wystarczyła mi chwila, aby zrozumieć o co chodzi. Oczywiście, moja bezpośredniość nie pozwoliła mi grzecznie się przywitać, tylko od razu przejść do sedna sprawy.
- Dwie tabletki przeciwbólowe przed snem i możesz zapomnieć o kacu na drugi dzień - poradziłem.
Metoda była jak najbardziej skuteczna, a co najważniejsze sprawdzona przeze mnie i to wiele razy. Odwróciłem się na krześle i sięgnąłem po duży karton soku. Postawiłem go przed chłopakiem.
- Ale teraz już za późno. Pozostaje ci to - uśmiechnąłem się.
Anonymous
Go??
Gość


Powrót do góry Go down

Główna Kuchnia Empty Re: Główna Kuchnia

Pisanie by Luke Sob Lut 05, 2011 9:09 am

Długie wpatrywanie się w chłopaka dalej nic mi nie pomagało, jeśli chodzi o przypominanie sobie jego imienia. Mikrofalówka podpowiadała, że to Antonio z Szwajcarii, ale nie wiedzieć czemu jakoś jej wierzyć nie chciałem. Inne sprzęty na ten temat milczały, a poza tym mikrofalówka chyba była na mnie zła od pewnego incydentu z nią i z czymś jeszcze o czym jako całkiem niezły kucharz mówić nie powinienem. Nauczyłem się czegoś nowego: skupić się, gdy gotujesz. Ale ja chyba nie o tym miałem. A wiem. Także wpatrywałem się w chłopaka, ale wciąż nie mogłem sobie uświadomić kim on jest. Znaczy jedno: nowy. I młodszy ode mnie, a prawi mi kazania o kacu. Nie wcale się nie obraziłem niczym dziecko.
- To nie to - odpowiedziałem, sięgając po karton z sokiem. Moim. Na co mi był ten drugi? - No może trochę to - dodałem. A potem wypiłem z połowę tego co jeszcze w kartonie było. - Po prostu ktoś powinien przestać wrzeszczeć. - I bardzo złowrogie spojrzenie w kierunki piekarnika. W sumie wszędzie takie spojrzenie mógłbym kierować. Kiedy te małe upiorki odkrywały, że nie panuje nad murem w głowie to się nade mną znęcały. Bo ja nie powinienem wydawać im poleceń. A przecież bardzo miły dla nich jestem.
W sumie chłopak w tym momencie może mnie wziąć za wariata, ale mam to gdzieś. Chyba wie, gdzie wylądował. Mój talent sprawiał, że niektórzy mieli mnie za psychola. I to jeszcze gorszego niż ta grupka ludzi co odpowiadali na ich myśli. Świat jest nie fair.

Wytrzymałem całe pięć minut. A potem się wyniosłem od gwaru. Zabrałem ze sobą miskę z płatki i dwa kartony soku. Skoro dają trzeba brać.

/ przeskok /
Luke
Luke
skajłoker


Powrót do góry Go down

Główna Kuchnia Empty Re: Główna Kuchnia

Pisanie by Go?? Pon Lut 21, 2011 2:55 pm

/początek

Dwa lata to wcale nie tak dużo, a tutaj zdążyło zmienić się wszystko. Dobudowali nawet kilka pomieszczeń. 10 lat temu nie było salonu gier czy czegoś podobnego. Jak zwykle dobre rzeczy zaczynają dziac się dopiero po odejściu.
Trochę brakowało mi tego miejsca i nawet nie potrzebowałem pół minuty zastanowienia, żeby zgodzić się wrócić. Każdemu życzę okazji do powiedzenia szefowi 'pierdole, nie robię'. Człowiek się naprawdę czuje zajebisty w takich chwilach.
Po rozpakowaniu walizek poszedłem do kuchni. Jedna rzecz, która tu się nie zmieniła: lodówka zawsze jest pusta. Nie dosłownie 'pusta', ale nie ma tam niczego dla mnie. Trudno. Zaspokoję się starym, dobrym kakao.
Kubek z ciepłym napojem postawiłem przed sobą, zgarnąłem z blatu trzy pomarańcze i siadłem przy stole. Dla swojej własnej wygodny nogi zarzuciłem na stół i zabijałem czas potrzebny na wystygnięcie kakao, żonglując pomarańczami. Jeżeli nie spadną na podłoge, to później je zjem. Poobijanych nie lubię.
Anonymous
Go??
Gość


Powrót do góry Go down

Główna Kuchnia Empty Re: Główna Kuchnia

Pisanie by Go?? Pon Lut 21, 2011 7:26 pm

/mój pokój/

Weszłam do kuchni. Był w niej jakiś gostek, nie znałam go, ani nigdy nie widziałam. Zrobiłam sobie kawę i wzięłam jakieś herbatniki z szafki. Usiadłam przy stole i spojrzałam na nieznajomego.
-Hej - rzuciłam - Carmela - przedstawiłam się i napiłam się kawy. Och, od razu lepiej.
Gdy zjadłam "śniadanie" ruszyłam do salonu.

/wielki salon/
Anonymous
Go??
Gość


Powrót do góry Go down

Główna Kuchnia Empty Re: Główna Kuchnia

Pisanie by Go?? Pon Lut 21, 2011 8:28 pm

/kurczę xD nie zauważyłam, ze napisałaś tu, trza było wołać!

Rzuciłem jakies 'hej', ale nawet nie spojrzałem. Biłem właśnie swój własny życiwy rekord w żonglowaniu. Nie żeby to było ważniejsze od towarzystwa, ale.. no dobra, ujmę to tak. Komu miałbym się chwalić, że pogadałem z kimś w kuchni? A rekordem? wlaśnie. Rekordem mozna się chwalić i na rekord można podrywać niewiasty.
Gorzej, jeżeli niewiasta, która tu była przed chwilą, ma być ważna częścią mojego życia w przyszłosci i straciłem szansę. Nie wierzę w takie numery, więc się specjalnie nie przejmuję, a nawet jesli tak miałoby się stać to niech się przeznaczenie, którego swoja drogą nie ma, wykaże.
Anonymous
Go??
Gość


Powrót do góry Go down

Główna Kuchnia Empty Re: Główna Kuchnia

Pisanie by Elisa Czw Lut 24, 2011 7:31 pm


/ z dupci /

Kompletnie nie miałam co ze sobą zrobić. Nudziło mi się cholernie i nawet brata nie mogłam znaleźć. Więc wypadało by co nieco zjeść. Wcale nie było mi do tego spieszno, ale cóż.
Weszłam do kuchni i od razu zauważyłam TYLKO jedna osobę. Nie no, ale tłumy, nie ma co. Ciekawiło mnie tylko to dlaczego tej osoby nie znałam, a w końcu On musiał być ode mnie straszy i wcześniej odkryć dar. Dopiero teraz by tu trawił? To se posiedzi.
- Powitać - Mruknęłam uśmiechając się lekko i ruszając w stronę lodówki. Postałam chwilę gapiąc się w jej wnętrze po czym niechętnie wzięłam jakiś jogurt. Usiadłam naprzeciw Niego (w końcu nie znam imienia, to jak mam mówić, hę?) i zaczęłam babrać w jogurcie łyżeczką.
Elisa
Elisa
team dimitri


Powrót do góry Go down

Główna Kuchnia Empty Re: Główna Kuchnia

Pisanie by Go?? Czw Lut 24, 2011 7:39 pm

Złapałem wszystkie trzy pomarancze. Nie mam trzech rąk, ale jestem na tyle sprytny, zeby w jedną dłoń złapać aż dwie pomarańcze. Szał. Gwałtownie zdjąłem nogi ze stołu.
-Sorry za te nogi, to chyba może zostać między nami, wiesz, jestem woźnym, dzisiaj mnie zatrudnili i chyba takie nieposzanowanie mienia szkoły mogłby źle o mnie świadczyć-wyjasniłem, bez chwili zawahania. Takie bajeczki przychodzą mi do głowy tak łatwo jak powietrze dostaje się do moich płuc. Zakończyłem wypowiedź miłym uśmiechem i wyciągnąłem w jej stronę jedną pomarańczę. Taki mały prezent na dzień dobry. Kobiety uwielbiają takie dostawać. Bez okazji, bez zobowiązań, ot.. takie coś za nic.
Anonymous
Go??
Gość


Powrót do góry Go down

Główna Kuchnia Empty Re: Główna Kuchnia

Pisanie by Elisa Czw Lut 24, 2011 7:54 pm

Jakoś niespecjalnie przeszkadzały mi te jego nogi na stole, ale zawsze milej się je, jak nie widzisz naprzeciw siebie podeszwa od butów.
- Spoko nie wydam Cię. A tak swoją drogą, to łazienka na parterze nie wygląda najlepiej. Możesz iść posprzątać, skoro marzy Ci się taki zawód. - Odpowiedziałam beznamiętnym tonem. Nie to żebym mu uwierzyła. O dziwo, aż tak głupia nie byłam. Tutaj sprzątaczki, które chyba muszą tu być, i ta cała reszta nie pokazuje się w dzień. Działają w nocy, cicho, niczym ninja. Żółwie ninja. Tak swoją drogą nigdy nie widziałam tutaj sprzątaczki, ani niczego podobnego. To zadziwiające.
Spojrzałam niepewnie na pomarańcze. Pomarańcza czy jogurt?
Jogurt czy pomarańcza? Pomarańcza czy jogurt? Jogurt czy pomarańcza? Pomarańcza czy jogurt? Jogurt czy pomarańcza? Oto jest pytanie. E tam, niech będzie pomarańcza.
Jogurt szybko wylądowałam w śmietniku i sięgnęłam po owoc.
- Co tu robisz? - Spytałam, oczywiście bardzo głupio. Trudno. Chyba wie o co mi chodzi.
Elisa
Elisa
team dimitri


Powrót do góry Go down

Główna Kuchnia Empty Re: Główna Kuchnia

Pisanie by Go?? Czw Lut 24, 2011 8:07 pm

-Przerwę-odpowiedziałem, nadal obstajac przy byciu woźnym-w sumie marzyło mi się żeby zostać astronautą, ale mam chorobę lokomocyjną- westchnąłem niemal z żalem-a jak się nie ma co się lubi..-dodałem wzruszając ramionami.
-Ty pewnie się tu uczysz. Bogaci rodzice wysłali swą jedyną córkę do prywatnej szkołyyy..-patrzyłem na nią uwaznie, badając jej reakcję -mam rację? bo zwykle dobry jestem w zgadywanki-musiałem się pochwalić i cholera, ciezko mi było ocenić czy wierzy mojej historii. A w zgadywankach, tak naprawdę, byłem jak każdy inny. Czasem niechcaco udało mi się na coś trafić, ale oczywiscie nie w tym przypadku. Wersja z prywatną szkołą jest oficjalna, ale kazdy kto tutaj jest, wie, że nie jest prawdziwa.
-Jak się wystarczajaco skupię to zgadnę twoje imie-zawyrokowałem i przy okazji zmieniłem pozycję. Usiadłem prosto, żeby móc centralnie patrzeć w jej oczy. Zmarszczyłem brwi, jakby próbując odczytać jej mysli.- Julia?-uniosłem brew.
Anonymous
Go??
Gość


Powrót do góry Go down

Główna Kuchnia Empty Re: Główna Kuchnia

Pisanie by Elisa Czw Lut 24, 2011 8:35 pm

Normalnie nie przepadałam za bardzo za zgadywankami. Musiałam przy nich dużo mysleć, a nie zawsze miałam na to specjalną ochotę. Tym razem owy nieznajomy mnie zaciekawił. Zwykle ludzie szybko porzucają swoje bajeczki, które opowiadają, a ten tu najwyraźniej chciał abym jednak mu uwieżyła. Poprawiłam się wyraźnie zaciekawiona na krześle obracając w rękach pomarańcze.
- Prawie trafiłeś. Tylko to nie jest szkoła. No i imię też nie te. Coś słaby jesteś w zagadkach. Postaraj się bardziej.
Elisa
Elisa
team dimitri


Powrót do góry Go down

Główna Kuchnia Empty Re: Główna Kuchnia

Pisanie by Go?? Czw Lut 24, 2011 10:07 pm

-Nie szkoła? Dziwne, bo w umowie mam zapisane miejsce pracy 'szkoła'-podrapałem tył gowy, jak to zwykle robia postaci w kreskówkach, kiedy nie mogą czegoś ogarnąc. W końcu jednak się poddałem i już nie chciałem rozgryzać czym jest to miejsce jeśli nie szkołą. Wróć. Udałem, że nie chciałem rozgryzać czym jest to miejsce, jesli nie szkołą.
-I imie też nie te? Jesteś pewna?-jęknąłem zdruzgotany, aby po chwili usmiechnąc sie czarująco-Mimo wszystko.. mógłbym być twoim Romeo-rzuciłem lekko zniżonym tonem, jakby to miało dodać tej wypowiedzi romantyzmu. Oczywiście byłem w pełni świadomy, ze taki tekst na podryw jest kompletnie banalny, a tym samym bezużyteczny, mimo wszystko stosowałem takie z czystej ciekawości. W sumie.. powinienem się powaznie zastanowić zanim nazwę coś takiego 'podrywem'.
-Nie musisz byc Julią. Julie sa przereklamowane-dodałem i pokusiłem się nawet o niewinne mrugnięcie.
Anonymous
Go??
Gość


Powrót do góry Go down

Główna Kuchnia Empty Re: Główna Kuchnia

Pisanie by Elisa Pią Lut 25, 2011 5:54 pm

Wgapiłam swoje oczy w owoc, cały czas oczywiście słuchając z uwagę Tego Osobnika Którego Nie Znam. I do tego ten tani podryyyyyyyw na Romea. No ja was proszę. On tak serio? Dawno takie banalnego tekstu nie słyszałam.
- Jestem Elisa - Przedstawiłam się i uśmiechnęłam pokazując swoje wszystkie równiutkie ząbki - Też mógłbyś się przedstawić - Dodałam zaraz nie pewna, czy owy nieznajomy wpadnie na takie coś.
Zaczęłam bardzo powoli obierać pomarańcze, aby jak najmniej pokleić się sokiem. Skrzywiłam się nieco, gdy co i rusz coś tryskało na około. Nienawidziłam, gdy coś nie szło po mojej myśli.
Elisa
Elisa
team dimitri


Powrót do góry Go down

Główna Kuchnia Empty Re: Główna Kuchnia

Pisanie by Go?? Pią Lut 25, 2011 6:25 pm

-Uriah-oczywiście, ze sam też bym się przedstawił.
-więc myślisz, ze za dobry jestem na woźnego?-dopytałem, bo o dzowni nei uwierzyła w moją historię. To widać. Obserwowałem też jej oczynania z pomarańczą. Biedne dziewcze. Takie ładne dłonie, a takie nieporadne.
-Pomogę-postanowiłem w końcu, widząc co raz większą irytację na jej buźce i sięgnąłem po owoc. Zabrałem go jej lekkim, ale stanowczym ruchem i kiedy miałem przy sobie mogłem już zademonstrowac jak to się faktycznie robi.
Anonymous
Go??
Gość


Powrót do góry Go down

Główna Kuchnia Empty Re: Główna Kuchnia

Pisanie by Elisa Pią Lut 25, 2011 7:09 pm

Uriah. W sumie dziwne imię. Jeszcze się z takim nie spotkałam. Nigdy też się nie spotkałam z osobą, która na dzień dobry lubi poudawać woźnego.
- Tego nie powiedziałam, ale możesz tak myśleć - Powiedziałam uśmiechając się ładnie. Oczywiście to nie miało być wredne, i jak sądzę nie było.
Oddałam swoją pomarańcze bez żadnego sprzeciwu, chociaż nie lubiłam, gdy ktoś musi mnie wyręczać w sprawach, które sama powinnam zrobić. I nie lubiłam, jak mi coś nie wychodziło. Trudno mi dogodzić.
- Dziękuję - Odpowiedziałam od razu nie zapominając o dobrych manierach. O pewnych rzeczach się nie zapomina. Taka ma zasada. Ale oczywiście od każdej zasady są wyjątki.
Elisa
Elisa
team dimitri


Powrót do góry Go down

Główna Kuchnia Empty Re: Główna Kuchnia

Pisanie by Go?? Sob Lut 26, 2011 11:08 am

-Nie ma za co, Skarbie- stwierdziłem, mrugajac do niej nie jedyn okiem a dwoma. Ma to zupełnie inny efekt niż 'puszczenie oczka', chyab bardziej zabawny, tak jak wolę. Wziałem pomarancze i obrałem ją tak pięknie jak tylko można było. Ma się te zwinne dłonie, oj ma. Pomarańcza była już obrana, wiec zacząłem ja dzielić na części. W sumie wyręczanie ludzi było czymś fajnym, nie tylko ze względu na to, ze jasno mówiło 'ja zrobię to lepiej', ale głownie przez to, że ludzie cieszyli się, kiedy ktos ich wyręczał. Znasz kogoś kto kiedy usłyszy 'daj, pomoge ci z odkurzaniem' to odmówi? Ja nie. Jedyna moja zasada jest taka, ze nie wyręczam facetów. Po co. Wyręczane kobiety się uśmiechają i dziękują, przynajmniej te fajniejsze, a faceci? Nie wiem tak naparwdę jak to z nimi jest. Ja nie pozwalam siebie wyręczać.
-A ty, co tutaj robisz?-wziąłem przykłąd z jej pytania, majac nadzieję, ze nie wezmie przykładu z mojej odpowiedzi i wyciagnąłem przed nią swoją dłoń z kawałkami pomarańczy. Podzieliłem ją tylko na 4, zeby nie przesadzać i uśmiechnałęm się zadowolony.
Anonymous
Go??
Gość


Powrót do góry Go down

Główna Kuchnia Empty Re: Główna Kuchnia

Pisanie by Elisa Sob Lut 26, 2011 6:11 pm

Mruganie dwoma oczami? Jeszcze dziwniejsze od tych banalnych tekstów i podrywu "na woźnego". Nic nie mówię, ale mógłby zmienić swoje taktyki, bo jak na razie nie mam ochoty paść mu w ramiona. Pewnie nie szczyci się jakąś większą popularnością w śród kobiet, ale mogę mylić (chociaż szczerze w to wątpię).
- To co wszyscy - Odpowiedziałam sięgając po jedną ćwiartkę pomarańczy i podzieliłam je na kolejne dwie części. Ugryzłam kawałek jednej z nich, owoc na szczęście okazał być słodki. Nienawidziłam kwaśnego smaku.
Elisa
Elisa
team dimitri


Powrót do góry Go down

Główna Kuchnia Empty Re: Główna Kuchnia

Pisanie by Go?? Nie Lut 27, 2011 5:25 pm

-Yhym,yhym.-kiwnąłem głową. Nie musimy wgłębiać się w szczegóły kto co tutaj robi. Elisa nie wierzyła, ze ja tu tylko sprzatam i to psuło całą moją zabawę. Utalentowani nie są tak naiwni jak zwykli ludzie. Szkoda, bo to bywa takie zabawne.
-Zobacz, znamy się od 10 minut, a ty już jesz mi z ręki. Strach myslec co będzie za pół godziny-posłałem jej szeroki uśmiech, licząc na to, ze się za chwilę nie obrazi.
Anonymous
Go??
Gość


Powrót do góry Go down

Główna Kuchnia Empty Re: Główna Kuchnia

Pisanie by Elisa Nie Lut 27, 2011 5:50 pm

Uśmiechnęłam się szeroko do niego. Coraz bardziej bawiły mnie jego banalne teksty.
- Wręcz strach się bać - Mruknęłam bardziej do siebie niż do niego. Nie to żebym naprawdę się czegoś obawiała, na moje szczęście i jego nieszczęście nie byłam łatwa i prosta.
- Dlaczego Cię wcześniej tutaj nie widziałam? - Spytałam zaciekawiona tym od początku. Daj powoli gryzłam kawałek pomarańczy.
Elisa
Elisa
team dimitri


Powrót do góry Go down

Główna Kuchnia Empty Re: Główna Kuchnia

Pisanie by Go?? Nie Lut 27, 2011 7:03 pm

Westchnąłem ciężko i rozejrzałem się, a na koniec rzuciłem jej konspiracyjne spojrzenie.
-Jest taki jeden powód, ale.. gdybym ci powiedział, musiałbym cie zabić- sparafrazowałem nieco tekst ze 'Szkoły uczuć'. To chyba obciachowe cytować taki film, ale przecież jestem fanem kiczu. A szczerze mówiąc ten film nigdy mnie nie kręcił, ale kobiety zawze na nim płaczą, więc warto go znać.
Patrzyłem na Elise z pełną powagą.
-Serio.-dodałem, licząc na to, ze to jedno słówko odwiedzie ją od wybuchu śmiechu, jaki najczęściej się pojawiał właśnie w tym momencie.
Anonymous
Go??
Gość


Powrót do góry Go down

Główna Kuchnia Empty Re: Główna Kuchnia

Pisanie by Elisa Pon Lut 28, 2011 5:30 pm

Patrzyłam na niego przez chwilę z obojętnym wyrazem twarzy po czym wybuchnęłam śmiechem. No cóż, to było doprawdy bardzo zabawne.
- S... srry... - Wydukałam z siebie nadal nie mogąc się powstrzymać. Takie teksty serio potrafiły rozbawić, jak najlepszy dowcip. Nie wyobrażam sobie dziewczyny, która by na to wszystko leciała. Musiałaby być nadzwyczaj pusta i płytka. Ale i takie się zdarzają. Gdy już się uspokoiłam powiedziałam również starając się zachować powagę :
- Jak nie chcesz to nie mów - Wiem, pewnie spodziewał się czegoś typu "Dla takiego faceta warto zaryzykować", czy coś podobnego, co powoduje u mnie mdłości.
Elisa
Elisa
team dimitri


Powrót do góry Go down

Główna Kuchnia Empty Re: Główna Kuchnia

Pisanie by Go?? Pon Lut 28, 2011 5:40 pm

Muszę zaznaczyć kolejna kreskę na ścianie. Kolejna rozbawiona panna. Rządzę.
Bo ja na serio nie chcę zaciagnąc każdej niewiasty do łożka, chociaż większośc ludzi tak to widzi. Usmiechałem się szczerze, patrząc jak uroczo się śmieje.
-Okej, to nie taki znowu sekret, tylko chodzi o to, zeby został między nami-machnąłem reką, majac na mordzie ciągle tan sam, szczery uśmiech.
-Byłem ostatnio na wycieczce. W czasie. Niby tylko po numerki do lotto, ale trochę się zasiedziałem. Jutro wygram swój kolejny milion.-zdradziłem. W którąś moją bajkę musi uwierzyć!
Anonymous
Go??
Gość


Powrót do góry Go down

Główna Kuchnia Empty Re: Główna Kuchnia

Pisanie by Elisa Pon Lut 28, 2011 6:20 pm

- Suuuuperr - Powiedziałam nadal się szeroko uśmiechając i pokazałam mu dwa kciuki skierowane w górę. Moje uniesione kciuki oznaczały ironię. Trochę dziwnie, ale już tak miałam.
Na początku serio myślałam, że powie coś ciekawego i nie będzie to kolejną bajką, a jednak nie. Bóó. Ale nie dam tego po sobie poznać. Ja nie wierzę w takie bajeczki.
- Powiedz coś tak na serio - Powiedziałam, chociaż szczerze wątpiłam, czy spełni moja prośbę.
Elisa
Elisa
team dimitri


Powrót do góry Go down

Główna Kuchnia Empty Re: Główna Kuchnia

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Strona 1 z 8 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach