Pomost przy stawie
+7
Fay
Saturn
Benjamin
Pinky
Cook
Zoja
Mistrz Gry
11 posters
:: Rezydencja :: Zewnatrz :: Park
Strona 4 z 4
Strona 4 z 4 • 1, 2, 3, 4
Re: Pomost przy stawie
- Och tak maleńka - pojękiwał - jesteś prawie tak dobra, jak te panie na ulicach. Cuuudownie, ach. Niebo, niebo, złotko, jesteś cudem, i wiesz co? - podniósł głowę i uniósł czoło - chyba - spojrzał na nią - chyba się zakochałem. - gwałtownie opuścił głowę, rozłożył ręce szeroko na boki i zamknął oczy, rozkoszując się chwilą...
Timothy- slow cheetah
Re: Pomost przy stawie
A Zoe jak na grzeczną dziewczynę przystało robiła swoje i doskonale zajmowała się tym czym miała się zajmować. Na stwierdzenie Tima, że się zakochał uniosła głowę i spojrzała na niego spod przymrużonych powiek. Opadła na miejsce obok niego i uśmiechnęła się znacząco.
- Zamierzasz mnie przelecieć Tim czy będziesz się opierdalał? - zapytała niesamowicie niewinnym głosem.
- Zamierzasz mnie przelecieć Tim czy będziesz się opierdalał? - zapytała niesamowicie niewinnym głosem.
Zoë- ~ * ~
Re: Pomost przy stawie
Tim pobudzony tymi słowami podniósł się gwałtownie. Teraz doskonale widział jej ogromne piersi, co potęgowało u niego uczucie podniecenia. Położył Zoe na ziluzjowanym łóżku, opierając się rękami nad nią, tak, by móc ją całować. Całował dokładnie i delikatnie, każdy centymetr sześcienny jej jedwabistej skóry, którą od czasu do czasu przeszywał dreszcz podniecenia, tworząc u niej gęsią skórkę. Zaczął pieścić biust, agresywnie i mocno, potem delikatnie łaskocząc językiem sutki, doprowadzał je do sztywnienia. Uwielbiał patrzeć jak laski zwijają się z rozkoszy, ale dla Zoe samo lizanie po cyckach to troche za mało. Zaczął pieszczoty pępkowe. Brzuszek miała tak delikatny, jak jakaś królewna, gładki, miękki. Szybko wziął się za ściąganie miniowych spodenek, które miała na sobie, cały czas asystując językiem. Zoe zaczęła łapać się "poduszek", więc Tim przyspieszył. Zdjął całkowicie z niej ubranie. Stała się zupełnie naga, on - jeszcze trzymał zwinięte w harmonijkę spodnie na kostkach. Wgryzł się delikatnie w jej środek, penetrując najskrytsze zakamarki, tak dokładnie, jak tylko potrafił. Gdy zaczęła szybciej oddychać, przyspieszył. Miał w tym na prawdę dużo wprawy.
Timothy- slow cheetah
Re: Pomost przy stawie
Zoe podobało się to wszystko nawet bardzo. Nie spodziewała się, że tak się skończy jej odpoczynek od ludzi na pomoście. Dziewczyna pozwoliła mu się rozebrać do naga, pokazując mu swoje cudowne ciało w całej okazałości. A ciała mogłaby pozazdrościć jej niejedna modelka. Zoe jęknęła cichutko, kiedy zaczął pieścić jej piersi, ale kiedy wszedł w nią, wygięła się przymykając oczy i wydała z siebie jęk rozkoszy.
- Taaak.
- Taaak.
Zoë- ~ * ~
Re: Pomost przy stawie
Tim również wił się z rozkoszy. W pewnym momencie uświadomił sobie jedną rzecz. Przestał.
- A gumka? - spytał, lekko przerażony.
- A gumka? - spytał, lekko przerażony.
Timothy- slow cheetah
Re: Pomost przy stawie
- Pierdol to Tim - jęknęła Zoe, obejmując go mocniej chudymi nogami. W sumie miała głęboko w dupie jakieś gumki nie gumki. - Nie przestawaj - szepnęła błagalnym tonem. Ooo tak, w łóżku robiła się z Zoe grzeczna dziewczyna.
Zoë- ~ * ~
Re: Pomost przy stawie
Tim westchnął tylko z obawy przed niechcianą wpadką, ale jemu też nie chciało się teraz załatwiać zabezpieczeń. Cały urok prysnąłby gdzieś, a magia seksu ulotniła. Oparł się o poduszki, całując Zoe coraz szybciej i głębiej zaczął się w nią wbijać. Krzyczała głośno, więc tłumił ją swoim językiem. Od czasu do czasu pieścił jej piersi, zwalniając tempa.
- ruchamy sie już ponad godzinę - pomyślał. - Może by tak, złociutka, zmienić pozycję, hę? - Wyszedł z niej. Bezsilna Zoe wpatrywała się tylko w niego, nie mając siły się podnieść. Usiadł na łóźku. Złapał ją za talię i posadził na sobie, twarzą w jego stronę, by mógł jednocześnie nacieszyć się cyckami. Robił to teraz strasznie powoli i delikatnie, natomiast tak głęboko, na ile mu członka wystarczało.
- ruchamy sie już ponad godzinę - pomyślał. - Może by tak, złociutka, zmienić pozycję, hę? - Wyszedł z niej. Bezsilna Zoe wpatrywała się tylko w niego, nie mając siły się podnieść. Usiadł na łóźku. Złapał ją za talię i posadził na sobie, twarzą w jego stronę, by mógł jednocześnie nacieszyć się cyckami. Robił to teraz strasznie powoli i delikatnie, natomiast tak głęboko, na ile mu członka wystarczało.
Timothy- slow cheetah
Re: Pomost przy stawie
Zoe mamusią? Nie ma takiej opcji, wpadka jest niemożliwa w jej przypadku. Pewnie znając ją, usunęła by bachora, bo wychowywać.. to nie dla niej. I musiała by odstawić papierosy. Nie chciała przestawać, było jej dobrze a Tim ją zadowalał.
Była zmęczona, nie żeby wyszła z formy oczywiscie, dałaby radę nawet przez kolejne pięć godzin jakby trzeba było.
Usiadła na Timie okrakiem, wydając z siebie cichy jęk za każdym razem jak chłopak wbijał się w nią coraz głebiej.
- Kurwa Tim - jęknęła mu do ucha, zamykając oczy z rozkoszy. Tim robił swoje, ale Zoe też lubiła ingerować we wszystko dookoła. Jej zdolność nie miała tylko wad. Wszystkie doznania Tima i swoje w danej chwili spotęgowała co najmniej razy dziesięć, w końcu jak się ma wszystko można chcieć jeszcze wiecej, prawda?
edit:
Po wszystkim, kiedy świat znowu stał się normalny a oni leżeli na pomoście w parku, Zoe ubrała się szybko. Pocałowała Tima lekko w usta i krokiem zawodowej modelki odeszła w swoją stronę bez słowa pożegnania.
//gdzieś//
Była zmęczona, nie żeby wyszła z formy oczywiscie, dałaby radę nawet przez kolejne pięć godzin jakby trzeba było.
Usiadła na Timie okrakiem, wydając z siebie cichy jęk za każdym razem jak chłopak wbijał się w nią coraz głebiej.
- Kurwa Tim - jęknęła mu do ucha, zamykając oczy z rozkoszy. Tim robił swoje, ale Zoe też lubiła ingerować we wszystko dookoła. Jej zdolność nie miała tylko wad. Wszystkie doznania Tima i swoje w danej chwili spotęgowała co najmniej razy dziesięć, w końcu jak się ma wszystko można chcieć jeszcze wiecej, prawda?
edit:
Po wszystkim, kiedy świat znowu stał się normalny a oni leżeli na pomoście w parku, Zoe ubrała się szybko. Pocałowała Tima lekko w usta i krokiem zawodowej modelki odeszła w swoją stronę bez słowa pożegnania.
//gdzieś//
Zoë- ~ * ~
Re: Pomost przy stawie
Tim przez długi czas leżał jeszcze na ziemi, patrząc w niebo. Myślał o tym, co się stało. Myślał, czy to tylko seks czy mógłby liczyć na coś więcej. Sam sobie nie wierzył, że zakochał się tak szybo, w tak krótkim czasie. Zoe wydawała mu się bardzo inteligentną osobą, do tego anielsko piękną... Podparł tył głowy rękami, przeciągając się i zakładając na siebie spodnie. Nie mógł zapomnieć o tych pięknych chwilach, spędzonych z Zoe. Zamykał oczy i widział, jak leży przed nim i wzdycha, jak uśmiecha się i przygryza wargę, jak zaczyna jęczeć. Wyciągnął z kieszeni fajki, przyłożył do ust i zapalił. Ubrał sweterek i położył się jeszcze.
Rozmyślał jeszcze długo, paląc kolejne fajki.
Wstał, i udał się w kierunku Rezydencji.
///////////////////////
Rozmyślał jeszcze długo, paląc kolejne fajki.
Wstał, i udał się w kierunku Rezydencji.
///////////////////////
Timothy- slow cheetah
Strona 4 z 4 • 1, 2, 3, 4
:: Rezydencja :: Zewnatrz :: Park
Strona 4 z 4
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|