Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Ianny & Leila

+4
Shaque
Cook
Chupa
Ianelle
8 posters

Strona 3 z 5 Previous  1, 2, 3, 4, 5  Next

Go down

Ianny & Leila - Page 3 Empty Re: Ianny & Leila

Pisanie by Ianelle Czw Lut 17, 2011 2:35 pm

Może i był tłok, a nasz pokój choć i tak większy, niż większość, wciąż niekoniecznie wielkości klubu, to jednak dla mnie miejsca było wystarczająco wiele. A to z powodu zarówno moich kompaktowych rozmiarów, jak i może jakiegoś szacunku, który wzbudzała moje osoba, jako Organizatorki całej zabawy? Albo zwyczajnie dobrze wczuwałam się w tłumek, bujający się i skaczący na środku mojego pokoju. Fajnie, fajnie było! A z każda minutą w zasadzie zabawniej, gdy tak poddawałam się muzyce i mojej wyobraźni, w kwestii wirowania i poruszania rękami. Te moje biodra, chyba brały przykład z Shakiry, której piosenka swoją drogą właśnie leciała w tych wszystkich siedmiu głośnikach. I miałam już głupie pomysły, które przybywały do mnie zawsze wraz z endorfinami.
Jako że zmieniła się piosenka, miałam okazję rozejrzeć się nieco, czym też zajęli się inni. Zatkało mnie, gdy zobaczyłam Jamesa i Chups w, jakby to ująć, przekonującej pozycji. Zaśmiałam się tylko wesoło, czując wracającą mi wyraźnie radość. Och, miałam zamiar dać jej się porwać i przestać przejmować czymkolwiek. I już udało mi się odepchnąć zranione emocje w głąb umysłu. Niech tam sobie czekają, na odpowiednią chwilę.
Zauważyłam wchodzącą dziewczynę, w której zaraz rozpoznałam Bellę, siostrę mojej kochanej Likki. I najwyraźniej, to właśnie Wielkiej Zaginionej tego wieczoru szukała. Podeszłam do niej, przebijając się przez tłum, choć właściwszym określeniem byłoby "przetańczyłam się do niej".
-Nie mam pojęcia Bell, ale tu się nie pojawiła. Możesz z nami poczekać! - zawołałam do niej z uśmiechem, mając nadzieję, że mnie usłyszała przez tą całą muzykę. Złapałam ją na chwilę za ręce, pociągając lekko do tańca. To była jednak tylko zachęta, bo zaraz "odtańczyłam" od niej z uśmiechem w swoim kierunku. I wpadłam na Gabriela, z którego ust uciekał właśnie obłok charakterystycznie pachnącego dymu. Zauważyłam też lufkę, którą zabrały właśnie łapki Cooka. A więc i ziółko było u nas dostępne? Że też nikt (czyt. Cook) nie raczył mnie o tym poinformować!
Korzystając z faktu, że uśmiechałam się szeroko, a jego rączki się zwolniły, złapałam Gabriela, pociągając lekko do tańca. Należało wykorzystać ten moment, w którym byłam święcie przekonana, że jest mi wszystko jedno i nie zależy mi już na niczym. Chciałam się tylko dobrze bawić całą noc, tańczyć, śmiać się i rozdawać ten dobry humor. I chciałam być wciąż koło niego, z nim i przy nim, ponieważ dostarczało mi to motyli w brzuchu, adrenaliny i endorfin. Wszystkiego. Dlatego też śmiejąc się radośnie, kołysząc i pozwalając moim biodrom wciąż naśladować Shakirę, porwałam go na bardziej taneczną część pokoju. I nie spuszczałam wzroku ani na chwilę, z jego brązowych oczu.
Ianelle
Ianelle
friendship is magic


Powrót do góry Go down

Ianny & Leila - Page 3 Empty Re: Ianny & Leila

Pisanie by Go?? Czw Lut 17, 2011 3:03 pm

Bez kitu, totalnie nie wiedziałem, o czym mówi Cookie. Ale z drugiej strony niech mu będzie, przynajmniej otoczenie będzie miało o czym rozkminiać do końca wieczoru, jak i nie przez cały następny tydzień. No nie no, żarty, ale uśmiechnąłem się tylko, gdy współlokator porzucił temat, bo wyprowadzać ludzi z błędu, czy tam generalnie się tłumaczyć, to jakoś nie bardzo moja działka. Nabiłem więc lufkę do końca i odpaliłem jako pierwszy. Oczywiście obecność towaru długo nie była tajemnicą, bo charakterystycznie gęsty, szary dym już po kilku chwilach przebił się przez ten tytoniowy, a dziwny, słodkawy zapach rozleciał się po pokoju. Ale lufka krążyła zgodnie, Ja-Cook-Chupa, której wymownego spojrzenia nie było jak zignorować; ale też ściśle. Toć to marny jedynie marny gram, także dla każdej osoby, która próbowała się wkupić w moje łaski właśnie teraz odpowiadałem właśnie tym krótkim zdaniem.
A ludzie wchodzili, wychodzili, wódka się regularnie lała, buchy jeden za drugim powoli mieszały i kręciły w głowie, kolorowo, kolorowo, tańczyli, grali, śpiewali, coś biegało po ścianie, a łóżko wydawało się zapadać coraz głębiej za każdym razem, gdy usiadła na nim nowa osoba – niezależnie od tego, czy zostawała, czy sobie szła, pozostawiając naszą trójkę samą sobie. Albo czwórkę? Bo nie wiadomo, gdzie się podziała Rakel.
Aczkolwiek nie pozwolono mi przyrosnąć do kanapy na zawsze i oddać się kompletnie stanowi totalnego zjarania, bo już za chwilę ukazały mi się tęczowe oczęta, ciągnąc mnie na parkiet, w sposób nieznoszący sprzeciwu. Tak mi się przynajmniej wydawało. A z drugiej strony, nic mnie na łóżku nie trzymało, ba, pewnie co poniektórzy będą zadowoleni, jak je im zwolnię. W nowoodkrytej, kannabinolowej empatii, pomyślałem krótko, że właściwie dobrze, że tym razem Nell tak długo jest zadowolona i chodzi i się śmieje, a nie ryczy i się rozbiera. No tak, biorąc pod uwagę okoliczności, to by było dość dziwne.
Miałem wymienić grzecznościowe zwroty? Cóż, nie było to takie proste, w ogóle w pewnym sensie nie było tu miejsca na gadanie, a jedynie bujanie się z tłumkiem i Ian i to zjarane szczęście, uśmiech mówiący, że w tym momencie wszystko jest piękne itd.
Ale z drugiej strony co mnie obchodził tłum. Już i tak rozproszoną uwagę skupiałem na Ian, z resztą, sama się tego domagała. I tym razem nie platonicznie, zastanawiając się, jak bardzo mnie to wszystko nie obchodzi, a czysto fizycznie. Na przykład szybko stwierdziłem, że ma za dużo ciuchów na sobie. Ale wszystko dało się przeżyć. Niby zgodnie z muzyką, ale nadal dość energicznie przyciągnąłem ją do siebie, pozwalając, by nasze ciała zetknęły się bardziej niż ściśle, synchronizując ruchy. Dłonie natomiast śmiało zsunąłem na pupę Ian, jednocześnie podnosząc lekko tunikę – bezsprzecznie najbardziej zbędną warstwę materiały w tym miejscu.


Ostatnio zmieniony przez Gabriel dnia Czw Lut 17, 2011 3:31 pm, w całości zmieniany 1 raz
Anonymous
Go??
Gość


Powrót do góry Go down

Ianny & Leila - Page 3 Empty Re: Ianny & Leila

Pisanie by Cook Czw Lut 17, 2011 3:19 pm

Dobrze, że nie zwróciłem uwagi na wzrok prawowitej właścicielki zippo, bo zapewne roześmiałbym się Chupie prosto w twarz. Ianelle musiała mieć ubaw, widząc, jak przeskakuję z kwiatka na kwiatek już trzeci raz podczas dwóch godzin. Chyba jeszcze mnie nie do końca ogarniała, ale spoko nie wybieram się nigdzie.
Jestem raczej stateczny, co może dziwić. Bo jakby zaprzeczam sam sobie. Z jednej strony nie lubię długo siedzieć w jednym miejscu, wszędzie mnie dużo, a ludziom wydaje się, jakbym nie spał, bo skąd mam czas na wszystko? Ale z drugiej strony wszyscy ludzie, których poznaję, z którymi się zadaję itd, zawsze znaczą dla mnie po równo. Gdy uciekam, to zawsze do tych samych miejsc. Przyjaźnię się od lat z jednym tylko facetem, choć jest dla mnie przecież okrutny. Może nie dla mnie, ale dla mej miłości był. Z zasady nie przywiązuję wagi do ludzi, ale jednak na samym fundamencie mego jestestwa, jestem uzależniony od Dimitra. No i jak tu to rozumieć? Ja nie rozumiem i nie chcę nawet tego zrozumieć, to nie na moją główkę. Jedno co wiem, to to, że mój wymarzony talent to możliwość zmieniania ciała. To byłoby ekstra, nie wiem po co mi ta kontrola, skoro coraz więcej lasek łapie się na mój urok osobisty.
Wziąłem do łapek fifkę od Gabrysia. Dobry kolega zostawił mi i mojej dzisiejszej znajomej całe swe dobro. Zwróciłem się do Chupy, by pokazać jej co mogę jej dać na początek, albo wyjaśnić co ma zrobić, ale jej wzrok przekonał mnie, że ona jestmocno uświadomiona. Super też było, że ona była uświadomiona co do każdego aspektu moich planów na dziś wieczór. Cóż mogłem powiedzieć. Nic. Tylko uśmiechałem się jak koza do zada. Podałem dziewczynie fifkę, zachowując się jak jakiś pieprzony dżentelmen, i ryzykując to, że dla mnie zabraknie. Albo, że Gabryś przylezie zabrać. Ale nie. Podałem dziewczynie znów zippo i zabrałem fajka, którego dopiero co zapaliła.
-Dobrą zabawę. Tylko to mogę zagwarantować, ale nie gardź moim TYLKO- powiedziałem leniwie, przeszywając się spojrzeniem poprzez dym, aż do jej ust, którymi właśnie sama kupowała nam bilet do raju.
Cook
Cook
~ * ~


Powrót do góry Go down

Ianny & Leila - Page 3 Empty Re: Ianny & Leila

Pisanie by Lemon Czw Lut 17, 2011 3:45 pm

Albo Chupa miała słabą głowę, albo już wcześniej nieźle popiła, bo na trzeźwo z pewnością nie zachwycałaby się moim ramieniem. Uśmiechałem się rozbawony, obserwując ją w takim stanie. Na szczęście jej utrata kontroli nad swoją mocą mnie bezpiecznie ominęła i dalej wyglądałem w miarę tak jak wtedy, gdy tu wchodziłem. Do tego czasu jedynie koszulka mi się bardziej wygniotła, ale to takie uroki siedzenia w tyle osób na łóżku. Gdzie oni się tu mieścili? To przechodziło wszelkie pojęcie. Gorąco też tu niezło było. Jakby nikt nie wpadł na to, by otworzyć okno. To tak sobie uznałem, że ja to zrobię. Podniosłem się z łóżka zaraz po Chupie. Okropny ze mnie przyjaciel, bo zupełnie nie przejąłem się tym co może w takim stanie zrobić sobie jak i innyh oraz jak wiele z tej listy należało do kategorii: jak ona będzie tego na trzeźwo żałować. Takie uroki picia.
Nie czułem się najlepiej w tym towarzystwie. W sumie przyszedłem tylko dlatego, że Halinka naciskała na mnie, a teraz jej nie było. Przelotnie zauważyłem ją w towarzystwie Cooka. Nie widziałem potrzeby, by się żegnać w takim razie. Po prostu przecisnąłem się do wyjścia i już mnie nie było. Po prostu nie miałem dzisiaj nastroju.

/ żebym to ja wiedziała /
Lemon
Lemon
król burdelu


Powrót do góry Go down

Ianny & Leila - Page 3 Empty Re: Ianny & Leila

Pisanie by Chupa Czw Lut 17, 2011 3:57 pm

Rozkoszowałam się tym uroczym podarunkiem od Cooka kiedy część zdrowego rozsądku przypomniała mi ,że istnieją jeszcze inni palący. W tym wypadku Ciastek. Oddawałam mu sprzęt kiedy przez głowę przemknęła mi Ianny. Czy ona nie wyczyniała czegoś z talentem? Instynktownie poszukałam jej wzrokiem. Nie, tańcowała w najlepsze z Gabrysiem, gdzieś między ocierającym się o siebie tłumem ludzi. Olałam go, nie koniecznie miałam ochotę kontemplację otoczenia. Jak to dziwnie brzmi. Kontemplacja otoczenia. Ale po dobrym towarze zawsze myśli się dziwnie. Leżałam tak, oparta o męskie ramię towarzysza imprezy i zaciągałam się słodkawym zapachem, totalnie ignorując 'grzecznie' bawiącą się społeczność. W końcu otworzyłam oczy, wpatrując się w zaciągającego się Cooka. - Będzie bardzo ciekawie.... - pomyślałam i takie też słowa padły z moich ust.
Zarejestrowałam trochę zniesmaczonego Cytrynka i pokiwałam głową. Ludzie się wykruszali z czasem tylko.. z czego mógł być niezadowolony? Ze mnie? Możliwe. Mało o mnie wiedział w każdym razie, jestem niegrzeczną dziewczynką - sprawiam omylne wrażenie.
Chupa
Chupa
team shaq


Powrót do góry Go down

Ianny & Leila - Page 3 Empty Re: Ianny & Leila

Pisanie by Ianelle Czw Lut 17, 2011 4:02 pm

Na krótką chwilę moje oczy otworzyły się szeroko w zdziwieniu. Owszem, chciałam się bawić i nie, wcale nie chciałam być grzeczna. Miałam ochotę na wszystko, bo chęć zabawy zawładnęła mną na dobre. Aczkolwiek naprawdę nie spodziewałam się takiego zachowania z jego strony. To, że miałam na nie nadzieję, to jedno. Ale jakoś moje poprzednie doświadczenia podpowiadały, że pan Gabryś raczej odejdzie, niż rzeczywiście zainteresuje się moją osobą.
Tak czy inaczej zetknięcie się naszych ciał wywołało dreszcz na mojej skórze i przyjemne gorąco w brzuchu. Urwał mi się oddech i tańczenie nie miało z tym nic wspólnego. Byłam prawie pewna, że to nie jego sprawka, ale moje zmysły po prostu nagle zaszalały, zalewając serią doświadczeń. Wreszcie byłam znów na tyle blisko niego, by zapaść się w rozkoszy jego zapachu. I choć ostatnim razem zapamiętałam go naprawdę wyraźnie, znów zdziwiło mnie, jak ktoś może pachnieć aż tak cudownie. Niesprawiedliwe związki chemiczne, niesprawiedliwie oddziałujące na organizmy.
Nie miałam zamiaru go powstrzymywać. Co z tego, że Cooki za takie zachowanie, dostałby już porządne szczypnięcie w chudy bok. Zachęcona tylko jego ruchami, sama podtrzymałam nasze sklejenie, tuląc ciało do ciała. Musnęłam również dłonią jego szyję i barki, przyciągając go lekko do siebie. I wiedziałam, jak bardzo błyszczeć muszą chęcią moje dwie oczotęcze, wpatrujące się w niego.
Nie powiedziałam nic, bo nic nie trzeba było mówić. Nawet mnie nie korciło, na jakieś głupie słowa. Po co? Wolałabym zająć nasze usta czym innym. Och, czy to była wódka czy wszechobecny dym? A może i to i to? Niemożliwe, żeby ten chłopak aż tak na mnie działał! To nie zdarzyło się jeszcze w barwnym życiu Ianelle.
Ianelle
Ianelle
friendship is magic


Powrót do góry Go down

Ianny & Leila - Page 3 Empty Re: Ianny & Leila

Pisanie by Cook Czw Lut 17, 2011 4:22 pm

Ciekawie? Wiem, że będzie. Najaramy się, za jakiś czas wezmę ją stąd, zamkniemy się w jakiejś bibliotece do której i tak nikt nie przychodzi i może nawet nie zostawię jej samej, a pozwolę, by po wszystkim pierwsza wyszła. Dla mnie to naprawdę fajny wieczór. Ktoś mi kiedyś wyrzucał, że jestem pusty. Jakaś laska w klubie, kiedy razem z Dymkiem proponowaliśmy jej trójkąt. Oczywiście dla żartów, bo gdy ja nie miłbym nic przeciw temu, to Dymek zawsze odmawia. W sumie chyba też nie umiłbym się z nim ruchać, bo ciągle myślłbym, że to by zmieniło nas. Że też jestem taki delikaty jeżeli chodzi o mojego bffa. To tak niesmaczne, że nawet moja wrodzona perwersja drży z obawy o me zdrowie psychiczne. W każdym razie, tamta laska mówiła za szybko po lapońsku, żebym ją zrozumiał, ale chyba chciała nam przekazać, jak mało szanujemy kobiety. W odpowiedzi tylko zarechotaliśmy, wrzuciliśmy jej do drinka pigułkę i zostawiliśmy na pastwę losu jakiegoś szczęściarza. Ja wrzucałem jej pigułkę, więc nieskalane rączki Dymusia nie musiały się brudzić. Prócz niesmaku do cnotek, jakie we mnie zaszepiła owa laska, nie miałem żadnych przemyśleń. Już dawno nie rozróżniam pojęć "godność kobiety", "szacunek dla białogłowy" czy "klikać myszkę". Choć to ostatnie lubię od czas do czasu oglądać.
Dym zakręcił mi w głowie, przedzierając się przez nozdrza, płuca, kręcąc w nosie i zwalniając mięśnie. Nie ma czym się denerwować, gdy czas płynie tak powoli i spokojnie. Gdzieś po oczach Chupy, zauważyłem ruchającą się na parkiecie Nelkę, wyszczerzyłem się do cycków Chupy, posłałem Gabrysiowi uniesiony palec w geście gratulacji i znów wróciłem do cycków Chupy.
-Więc jak? Przyjmujesz propozycję- zapytałem podciągając wzrok na oczy dziewczyny. Ja nawet nie wiem jak ona się nazywa. Ale co tam.
Cook
Cook
~ * ~


Powrót do góry Go down

Ianny & Leila - Page 3 Empty Re: Ianny & Leila

Pisanie by Mistrz Gry Czw Lut 17, 2011 4:30 pm

Jeszcze raz przetarł oczy i wygładził dopiero co włożoną koszulę nim począł w ogóle myśleć o wpadaniu do pokoju. Marco rzadko kiedy miał tak podły humor jak właśnie dzisiaj. Grupka dzieciaków po drugiej stronie drzwi miała się w niedługim czasie przekonać, że zły Marco to diabelnie nieodpowiednie towarzystwo dla nikogo. Włoch miał ostatnio wiele spraw na głowie i akurat dzisiaj postanowił, że pójdzie spać wcześniej, by nadrobić te wszystkie godziny snu jakie sam sobie ostatni czasy odbierał. Siostra i kilka innych powodów była dobrą wymówką, by się przepracowyć. Ostatni raz sztalugę widział wieki temu. A za to wszystko odpowie grupka okropnych dzieciaków, które śmiały zrobić sobie tutaj imprezkę. A on już smacznie wstał, gdy wpadła Edythe prosząc go, by się tym zajął, bo ona nie ma serca karać tych słodkich dzieciaczkó. Zmiął w ustach przekleństwo i wreszcie wszedł. Bez pukania, bez żadnych zapowiedzi.
- Ktoś mi wytłumaczy co tu się wyprawia? - warknął, starając się ogarnąć wzrokiem całe pomieszczenie. Przez opary dymu oraz nagły popłoch wcale nie było to prostym zadaniem. W myślach Marco ruszyła cała wiązanka na Edythe, gdy tak stał i szukał głównego winnego. - Czyj to pokój? Ruszać się panny. - Jak on kochał tą robotę. Przecież właśnie mógł sobie smaczne spać, ale nie. Te dzieciaki musiały pokazać jak to się buntują. Zresztą czy to były dzieci? Pełnoletnich było tu sporo, ale regulamin to pieprzyny regulamin i Marco nic na to nie poradzi. Wkurzony Marco nic nie chciał na to radzić. Czas zacząć rzeź.
Mistrz Gry
Mistrz Gry
~ * ~


Powrót do góry Go down

Ianny & Leila - Page 3 Empty Re: Ianny & Leila

Pisanie by Chupa Czw Lut 17, 2011 4:48 pm

Chwyciłam go za brodę i mocno przyciągnęłam do siebie, gdzieś w pobliżu jego ust tchnąc ciche słowa zgody kiedy do pokoju wparował Marco. Prychnęłam pod nosem, automatycznie próbując wydłużyć sukienkę. Potem prychnęłam ponownie, nie byłam jakąś 16-letnią gówniarą ,która musi nosić spódniczki na szelkach wpół kolana. Założyłam nogę na nogę i na razie spokojna, czekałam na rozwój wydarzeń. Trochę było mi żal opiekuna, spoko facet z Niego był chociaż zdarzały mu się odpały. Na przykład to dziś. Co to do cholery jest ?! Kątem oka wyszukałam zmartwioną Ianny. Prawdopodobieństwo przesrania.. . było duże. A jak wpadnie tu Pouch to już w ogóle mogiła, spali pół rezydencji.
Adnotacja dla samej siebie : zabić Cooka za nie pamiętanie imienia. Na tyle spotkań w przeciągu tych 6 lat mógł zapamiętać jak nazywa się ten zgrabny tyłek i jędrne cycki. Tyle z mojej strony.


Ostatnio zmieniony przez Chupa dnia Czw Lut 17, 2011 4:53 pm, w całości zmieniany 1 raz
Chupa
Chupa
team shaq


Powrót do góry Go down

Ianny & Leila - Page 3 Empty Re: Ianny & Leila

Pisanie by Go?? Czw Lut 17, 2011 4:51 pm

Nie wykluczone, że kilka buchów i butelkę wódki temu prawdopodobnie nawet niedbałym się zaciągnąć na prowizoryczny parkiet, ale teraz nawet sobie nie żałowałem. Co prawda ścisk panował niemiłosierny, nawet, jeśli tańczyło zaledwie kilka osób razem z nimi, wszystko i tak kręciło się wokół przestrzeni między dwoma łóżkami. Fakt faktem ludzie powoli zaczynali się wykruszać, co nie zmieniało faktu, że nadal zostawało ich całkiem sporo.
Ale mnie bardziej niż muzyka absorbowała teraz Ian. Ba, już dawno przestaliśmy poruszać się w rytm żywej muzyki, robiąc to na własny sposób, o wiele bardziej zmysłowy sposób, dający lekki przedsmak tego, co mogło się stać później. A już na pewno nie umknęło mi to, że dziewczyna była wyjątkowo chętna; nie znałem jej pobudek, ale tym razem grzechem byłoby zostawić ją samej sobie, na pastwę jakiegoś imprezowego plejboja. Toteż heroicznie postanowiłem się nią zająć.
Uśmiechnąłem się na to jej niemal błagalne spojrzenie, tak trochę cwaniacko, po czym nie przeciągając dalej nachyliłem się do niej, łącząc nasze usta w długim pocałunku. Nie jakimś motylim muskaniu warg, albo w drugą stronę, chamskim wpychaniu języka do gardła, stylizowanym na szczenięcą namiętność. Wryte w mózg miałem już od dawna, niewypalarne i nieczułe na żaden rodzaj alkoholu, ile to fajnych rzeczy można zrobić samym pocałunkiem. Przeniosłem jedną dłoń na jej szyję, wsuwając palce lekko we włosy, druga natomiast powędrowała w górę jeansów, pod tunikę, trafiając w końcu na gładka skórę pleców i przesuwając się po niej delikatnie, acz trochę niecierpliwie.
Ale zanim zdążyłem zrobić cokolwiek innego, przy wyjściu zrobiło się lekkie zamieszanie. Podniosłem lekko głowę, patrząc, o co w ogóle chodzi i trochę zdębiałem, zjarany i pijany, na widok Marco. Ale grunt to zimna krew, więc chwyciłem dziewczynę za rękę i chociaż była wyraźnie wzywana, to korzystając z powstałego zamieszania wymknąłem się, z Ian za sobą.

/cook's & gab's /
Anonymous
Go??
Gość


Powrót do góry Go down

Ianny & Leila - Page 3 Empty Re: Ianny & Leila

Pisanie by Cook Czw Lut 17, 2011 5:00 pm

Nieźle. Do póki nie przylazł facet o loczkach przypomniających mi sierść psa sąsiada, było nieźle. Chupy imienia nie kojarzę, bo zawsze wygląda inaczej i nigdy jakoś nie zdarzyło nam się tak naprawdę zabawić. Cieszyłem się, że znów wygrywam, gdy do akcji wkroczył Włoch-Hiszpan-Jedno-Zło. Chciałem go olać, pewien, że Gabryś idzie się z nim rozmówić, ale że nie, to sam musiałem. Wcisnąłem fifkę za tyłek Chupy, bo to nielegalne, a ja nie chcę niedomówień, minąłem Iskę z miną "po co jeszcze się gapisz?", bo było mi źle, jak ona patrzyła na mnie obmacującego Chupę. W końcu stanąłem na nogi.
-Siema Mareczku!- wybełkotałem, po czym odchrząknąłem raz jeszcze i wyszczerzyłem się szeroko. -Nie wiem kto tu mieszka, ale myślę, że byłaby panna niezadowolona, gdybyś nam przerwał zabawę. Ale wiem jaki jesteś mega, więc choć napij się ze mną kielona, to ci spina przejdzie- zarzuciłem ramionko na ramionku opiekuna i mrugnąłem do Chupy. Ach, jeszcze tylko dwa kielonki z Mareczkiem i wracam do mojej czekoladki.
Cook
Cook
~ * ~


Powrót do góry Go down

Ianny & Leila - Page 3 Empty Re: Ianny & Leila

Pisanie by Mistrz Gry Czw Lut 17, 2011 5:08 pm

Po pierwsze Marco stał cały czas w drzwiach więc nie było mowy, że ktoś niepostrzeżenie się by przemknął obok niego, no chyba, że przenikałby przez ściany. Albo zamieniał się w mysz. Ale jak wiadomo w pokoju nie znajdowały się żadne takie osoby. Poza tym Marco już na pierwszy rzut oka doskonale wiedział kto tu się znajduje i w jakim jest stanie, w końcu nie od dziś tu mieszkał i miał kontakt z tutejszą młodzieżą.
- Gabrielu jeżeli ruszysz się choćby o jeden krok dalej zostaniesz po prostu wyrzucony. Zachowujecie się naprawdę jak banda gówniarzy nie potrafiąca nawet wykrztusić zdania wytłumaczenia tego co wy też tu wyprawiacie - powiedział chłodnym tonem. Bo naprawdę, jak w ogóle oni sobie to wszystko wyobrażają? Że stale będą tolerować ich wyskoki? W dodatku jeszcze James, zmora jakich mało. Już dawno by się zajął właśnie nim, gdyby jego talent nie był tak bardzo nieokiełznany. Przynajmniej w jego odczuciu. - Bardzo chętnie, James - odpowiedział mu. - Ale na pewno nie tu, moim zdaniem mój gabinet byłby doskonałym miejscem właśnie na to.
Spojrzał na Ianelle, którą ciągnął Gabriel. Całe szczęście, że nie był tutaj sam, bo mu jak wiadomo nie wypada stosować przemocy. A szkoda. Może i był uważany za milutkiego i oblegany przez młodsze rezydentki, ale nigdy mu się to nie podobało. Dlatego w tej chwili podszedł do Cooka i zabrał mu butelkę.
Nie żeby był gwałtowny, ale bez słowa wyrzucił ją za okno.
- Koniec imprezy - oznajmił.
Mistrz Gry
Mistrz Gry
~ * ~


Powrót do góry Go down

Ianny & Leila - Page 3 Empty Re: Ianny & Leila

Pisanie by Ianelle Czw Lut 17, 2011 6:36 pm

Przez chwilę byłam pewna, że śnię. Nie zdążyłam się jeszcze nawet dobrze nacieszyć samym faktem tańczenia ze złotookim chłopcem, którego zapach zawładną moimi leukocytami, a chwilę później zbliżyliśmy się jeszcze bardziej do siebie. Czy śniłam? Jedynie pół oddechu dostało się do moich płuc, nim poczułam usta na swoich ustach. Śnię. Definitywnie. Za chwilę się obudzę i odkryję, że co gorsza nie był to mój sen. A co jeśli plotłam właśnie taki sen w jego głowie? Śniłam, prawda?
Wszechobecny, porywający zapach. I ciepło ciała, drażniącego mój rzadko doceniany zmysł dotyku. Oczy miałam już zamknięte, choć sama nie wiedziałam kiedy pozbawiłam się wzroku. Zapadłam się w chwilowe szaleństwo, chłonąc każde drobne odczucie. Smak jego warg, delikatność jego języka. Szalenie gorący dreszcz, który wywołał dotknięciem dłoni. I ciepło zupełnie innego rodzaju, rodzące się w podbrzuszu.
Śniłam.
A chwilę później mój sen został bezceremonialnie przerwany. Och, już bardziej spodziewałam się dźwięku budzika, niż głosu Włocha, który jako jeden z wielu sprawował nad nami kontrolę. Byłam pijana, ale własnym uczuciem, nie marnymi procentami jakie przyswoiłam. I byłam w stanie jedynie odsunąć się na krok od Gabriela, przyglądając się marnej próbie Jamesa na złagodzenie sytuacji. Miałam niejasne wrażenie, że tylko ją pogorszył.
No dobrze, byłam przerażona. Ale nie miałam zamiaru poddać się temu uczuciu. Nie z takimi rzeczami już się w życiu dawało sobie radę. Bo w końcu co mogło mi się stać? Mogłam dostać ochrzan od dyrektorki? Do przeżycia. Szlaban? Kiedyś się skończy. Wyrzucą mnie stąd? Mało prawdopodobne, jako że sami po mnie przyjechali. A nawet jeśli, to co? Wrócę po prostu do domu, do siostry, konia, rodziców i całego poprzedniego życia. Ale nie, tak źle na pewno nie będzie. Słyszałam, że o wiele gorsze akcje rozchodziły się tutaj po kościach. Będzie dobrze Iann. Pomyślałam tylko, puszczając dłoń Gabriela. Spojrzałam na niego uspokajająco, jakby chcąc mu przekazać, że będzie w porządku. Musiało być. Bo jak by miało nie być, to najpierw i tak go dopadnę i rozkażę się znów tak całować. A wtedy już będzie w porządku.
Spojrzałam na Włocha. Nie uśmiechałam się, nie miałam zaciętego, butnego wyrazy. Nie był to jednak strach, a raczej zgoda, na konsekwencje. I nadzieja na jak najmniejsze.
-Rzeczywiście wyszło głupio proszę pana... Przepraszam. - odezwałam się, wychodząc krok do przodu i opuszczając głowę. -Chcieliśmy po prostu trochę po tańczyć i nie zauważyliśmy jak szybko zrobiło się późno... - dodałam tym samym, spokojnym, szczerym tonem. Nie było zbytniego sensu kłamać i wymyślać niestworzonych rzeczy na usprawiedliwienie.
-Więc... Myślę że po prostu pójdziemy już spać. - powiedziałam, unosząc głowę i kiwając lekko głową. Widać było, że nie jest to to, na co mam ochotę, lecz również było oczywiste, że nie mam zamiaru się o nic kłócić.
-I chyba następnym razem nastawię jakiś budzik.... - dodałam dodałam głosem który wyraźnie świadczył o mojej złości na samą siebie, za tą głupią wpadkę.
Ianelle
Ianelle
friendship is magic


Powrót do góry Go down

Ianny & Leila - Page 3 Empty Re: Ianny & Leila

Pisanie by Chupa Czw Lut 17, 2011 6:45 pm

Zachichotałam cicho kiedy Cook tak uroczo objął Marco - wyglądali niemal jak para. Swoją drogą niezłe to zioło było skoro miałam aż takie skojarzenia. Patrzyłam spokojnie na tą kupkę nieszczęścia Iann i rozmyślałam jak to wszystko się skończy. Towar został ukryty, nie było mowy o znalezieniu go przez opiekunów. Na szczęście pudel, tfu! znaczy Marco nic nie zauważył. Co ta Nelka wygadywała? Spać? Teraz?! A ja się nastawiłam na taka przyjemną noc. Gdzie ta idiotka co podobno czasem manipuluje? Pewnie zakuwa w bibliotece. Prychnęłam ze złością i podwinęłam nogi pod siebie, cobym nie wyglądała tak zdzirowato jak przed kilkoma minutami. A miała być dobra zabawa z Ciasteczkowym. Cholera, miałam ochotę przefarbować temu Włochowi chuja na zielono-fioletowo. Zajebiste stwierdzenie nie ma co. To jedna z tych frustrujących chwil kiedy mój talent ni chuja się nie przydaje. I wódeczkę wywalił za okno. Jak się jeszcze wścieknę to wstanę, tupną nóżką i mu namelam na te makaroniarskie buty.
Chupa
Chupa
team shaq


Powrót do góry Go down

Ianny & Leila - Page 3 Empty Re: Ianny & Leila

Pisanie by Cook Czw Lut 17, 2011 7:12 pm

Zaśmiałem się słysząc Ianelle. Machnąłem na nią ręką, jakbym dawał do zrozumienia, że sam się tym zajmę. I zanim Marcus zdążył się ugłakać słowami Nel, zająłem jego myśli.
-Haha, staryyy ja się nie czepiam Twoich sposobów wychowywania NAS- zrobiłem kółeczko wolną ręką. Wolną, bo wciąż go obejmowałem w luzackim geście. Myślę, że nie wyglądaliśmy na parę, no chyba że parę kumpli. Wcale nie jestem z nim na dobrych stosunkach, ja nie jestem na dobrych stosunkach z żadnym z zarządu, co nie znaczy, że mam przejebane. Jak się jest mną, to się sra na władzę, a ona tylko może mi podać papier. Lubię być mną. Dobra, puściłem Mareczka. Doszło do mnie, że wyrzucił wódeczkę za okno. -Ale propozycja picia w Twoim gabinecie brzmi nieziemsko perwersyjnie- uświadomiłem go wkładając w to całe zaangażowanie. Trudno było mi się skupić, bo mój mózg wolałby teraz analizować ciałko Chupy, ale jakoś chyba ogarniałem. Wydaje mi się, że znam techniki manipulacji, w końcu mam taki talent? Przechyliłem główkę i zapatrzyłem się w jego oczka. Może tym razem mi pójdzie lepiej niż napamiętnej imprezie w podziemiach?
-Ale po co ta nagoonka? W końcu nie robimy nic złego, prawda?- powiedziałem powoli czekając na jego reakcję. Nie lubię swojego daru, mówiłem już?
Cook
Cook
~ * ~


Powrót do góry Go down

Ianny & Leila - Page 3 Empty Re: Ianny & Leila

Pisanie by Mistrz Gry Czw Lut 17, 2011 7:32 pm

No przynajmniej jedna odpowiedzialna osoba się tu znalazła. Szkoda, że w takim a nie innym stanie. Jednakże Marco ani myślał narzekać, bo po prostu chciał jak najszybciej załatwić sprawę i pójść się wreszcie wyspać. Coś mu się od życia należało.
- Sądzę, że jednak nie pójdziemy spać. Nie teraz, a raczej nie wszyscy. Kto nie jest odpowiedzialny za to wynosi się, ale na pewno nie tamta grupa z okolic łóżka - odparł na propozycje Ianelle. - Wy zmiatacie stąd i żeby to był ostatni raz - dodał, patrząc na dzieciaki, które naprawdę wyglądały jakby tylko tańczyły. Może niektórzy w to nie wierzyli, ale opiekunowie też byli młodzi i wiedzieli jak to wtedy jest, ale zwyczajnie nie chcieli o tym pamiętać. Jednak miny tych siedzących przemawiały do Marco tylko w jeden sposób: najbardziej winni.
- Jamesie nie próbuj na mnie swoich sztuczek. Myślisz, że nie zabezpieczono nas przed waszymi talentami byśmy mogli was wychowywać jak to wcześniej ujołeś? - Spokojny ton. Niech tamci pójdą. Dać szlaban. Ochrzanić za trawkę tylko, bo przecież Marco wie jak to być młodym i wynieść się stąd, by cieszy się wolnym wieczorem.
- No to zostaliście tylko wy - oznajmił zadowolony, widząc jak się zrobiło luźniej w pokoju. Złapał jakiegoś ledwo idącego chłopaka, usiłującego wydostać się z pokoju i zawrócił na łóżko. - Bo się zdenerwuje - pogroził mu.
Mistrz Gry
Mistrz Gry
~ * ~


Powrót do góry Go down

Ianny & Leila - Page 3 Empty Re: Ianny & Leila

Pisanie by Cook Czw Lut 17, 2011 8:21 pm

No i nie udało się. Przewróciłem oczyma, ale jego słowa jakoś mnie nie ruszyły. Wiadomo dlaczego. Uniosłem rączki w geście "ja nic nie robię" i obkręciłem się na pięcie. Mój wzrok padł na Chupę. Kurwa, będzie miała przezemnie problemy. Szkoda, bo może się obrazić i już nie będzie chciała mi dziś dać? Ale może nie jest taka sztywna? Mam nadzieję. Chciałem po wyjściu pokoju mieć jakąś miłą dziewczynę, z którą mógłbym się ponabijać i gdzieś przydymać, a nie dostać w twarz i słuchać jakiś krzyków o mojej głupocie. Jakbym to ja był winny. Nie byłem.
-Myślę, że zaraz Ci się jaja upieką- burknąłem pod nosem, ale tak by wszyscy usłyszeli. Usiadłem znów obok mojej ładnej koleżanki i założyłem rączkę za jej bok. Szukałem fifki. Gdzie ona ją wsadziła?
Cook
Cook
~ * ~


Powrót do góry Go down

Ianny & Leila - Page 3 Empty Re: Ianny & Leila

Pisanie by Chupa Czw Lut 17, 2011 8:33 pm

Siedziałam tam, cicha jak trusia i w duchu prosiłam los aby nie nakierował Mareczka na moją osobę. Miałam z Nim dobre kontakty, z racji talentu bywałam na jego zajęciach malarskich. Zawsze się pedalsko szczerzył na mój widok, nie marnowałam mu farb i miałam fajny tyłek itd. - To może ja to zetrę - burknęłam pod nosem, z kamienną ścierając Ciastkowi z czoła to serduszko. Korzystając z tego ,iż Marco wlepiał się w to nieszczęsne czoło drugą ręką wyjęłam spod sukienki lufkę i dyskretnie wsunęłam ją w rękę Cooka. Wszystko wyglądało tak jakbym zdejmowała jego łapsko ze swojego boku. Niewyspany Mareczek niczego nie przyuważył, bądź po prostu nie chciał widzieć.
Chupa
Chupa
team shaq


Powrót do góry Go down

Ianny & Leila - Page 3 Empty Re: Ianny & Leila

Pisanie by Ianelle Czw Lut 17, 2011 8:44 pm

Próba Cooka musiała spalić na niczym. Choć przez chwilę miałam szczerą nadzieję, że jego sztuczka jednak zadziała i wszystko ujdzie nam płazem. On zajmie się Halinką, ludzie się spokojnie uwalą, moje łóżko nie przeżyje, a ja i tak nie będę w nim dzisiaj spać. Ale niestety, trzeba było pogodzić się z rzeczywistością taką, jaką była.
Stanęłam więc obok łóżka, nie chcą już na nim siadać. Może została jeszcze jakaś szansa na jego przyszłą użytkowość. Jak nie, mamusia się zdenerwuje, musząc zapłacić za nowe. A i z mojego konta na pewno sporo ucieknie.
Co by się nie działo, na pewno wyjdziemy z tego żywi. Więc nie ma strachu. Może dostaniemy jakieś dodatkowe treningi na przykład. Ćwiczenie mocy i ogólnej sprawności. To było i okrutne i przydatne, zarazem.
Ianelle
Ianelle
friendship is magic


Powrót do góry Go down

Ianny & Leila - Page 3 Empty Re: Ianny & Leila

Pisanie by Mistrz Gry Pią Lut 18, 2011 4:18 pm

Marco naprawdę nie lubił właśnie takich sytuacji. Co innego zagadywać miło młodzież na korytarzach, prowadzić zajęcia malarskie, a nawet dręczyć ich w zakresie ich umiejętności zmieniania swojej postaci. To jeszcze znosił. Zresztą nikt mu nie kazał tu zostawać i to robić, przecież na pewno znalazło by się za niego zastępstwo. Ale nie był tutaj i musiał znosić właśnie takie lekkie niedogodności.
- Nie wiem, mam wam przełożyć na jakiś inny język co od was chcę? Bo jak widzę nie rozumiecie ani trochę. Rozumiem, że niektórym trzeba parę razy tłumaczyć proste rzeczy - kątek oka spojrzał na Cooka - ale mówię ostatni raz: kto nie jest lokatorem tego pokoju ma w tej chwili iść do siebie. Konsekwencje poniesiecie później.
Oczywiście liczył się z tym, że Cook zapewne nie ma zamiaru nawet przechodzić obok swojej sypialni. Najprawdopodobniejszy scenariusz przewidywał, że albo tu wróci, albo pójdzie do podopiecznej Marco, Haliny. Mężczyzna postanowił mu to trochę utrudnić.
- A Ciebie James postanowiłem w prezencie osobiście odprowadzić do pokoju.
Mistrz Gry
Mistrz Gry
~ * ~


Powrót do góry Go down

Ianny & Leila - Page 3 Empty Re: Ianny & Leila

Pisanie by Cook Pią Lut 18, 2011 4:41 pm

Przyglądałem się jędrnym cyckom dziewczyny, która robiła coś z moją główką. A później dostałem Gabrysiową fifkę w łapkę i już byłem spokojny, bo Marco wcale nie byłtakim cipkiem, żeby mnie przeszukiwać. Dogłębnie.
Pewnie, że trzeba mi kilka razy tłumaczyć. Jestem okropnie ograniczony i wcale nie pieprzę więcej dziewczyn niż on kiedykolwiek widział na oczy. Zerwałem się z łóżka.
-Zaraz zacznę sam sobie zazdrościć takiego prezentu- puściliśmy przodem resztę towarzystwa, przy czym za Chupą popatrzyłem z jakimś smutkiem, po czym zasalutowałem swojemu bffowi Mareczkowi i nie wpominając, że Gabryś ze mną mieszka wyszedłem przed nim. Gabryś pewnie zaraz tu wróci. I choć mi się nie udało, chciałem by mu się powiodło z Ianelką. Bo jestem dobrym chłopcem.

/no to chyba już koniec?
Cook
Cook
~ * ~


Powrót do góry Go down

Ianny & Leila - Page 3 Empty Re: Ianny & Leila

Pisanie by Chupa Pią Lut 18, 2011 5:13 pm

Niechętnie zsunęłam się z łóżka i bądź co bądź, zanurkowałam aby odzyskać moją torbę z ciuchami. Za każdym razem prychałam gdy odnajdywałam swoją rzecz, walającą się gdzieś po pokoju. Burknęłam pod nosem kilka słów w stronę Ianny, najwyraźniej życząc jej dobrej zabawy. Chociaż..może nie wszystko jest stracone?
Zabrałam ze sobą żakiet, stertę ubrań i flaszkę a potem z niezadowoleniem powlokłam się w stronę wyjścia. Parę chwil po moim wyjściu wróciłam i opierając się o framugę drzwi zabrałam stworzone przeze mnie kolory z tego pokoju. Teraz wydał mi się naprawdę nijaki. Parsknęłam tłumionym chichotem kiedy wychodziłam.

/Pokój Chupy
Chupa
Chupa
team shaq


Powrót do góry Go down

Ianny & Leila - Page 3 Empty Re: Ianny & Leila

Pisanie by Ianelle Pią Lut 18, 2011 10:21 pm

I wszyscy wyszli. Chętnie lub mniej, większość rzucając mi pocieszające spojrzenia. Albo te takie, mające dodać odwagi. I muszę przyznać, doceniałam to. Ale nic nie mogło sprawić mi większej przyjemności, niż spojrzenie Gabriela i jego wiele znaczące mrugnięcie. Och, miałam ogromną nadzieję, że dobrze je zrozumiałam. Ale żeby nie zapeszyć, nie chciałam nawet o tym dokładnie myśleć.
Podczas gdy inni wychodzi, ja zaczęłam niby zwyczajnie sprzątać, nie chcąc tak stać i czekać na ścięcie. Zaczynając od okropnie skotłowanego łóżka oczywiście. Ciekawa rzecz, lecz wszelkie butelki zniknęły raczej z widoku. Zostały może dwie puste po piwie, i jedna pełna wódki, lecz leżąca bezpiecznie pod łóżkiem, za torbą Chupy. Ścieliłam łóżko spokojnie, opanowując w ten sposób stres. Bo przecież jakiś jednak był. Nie sądziłam, by Marco miał zamiar udupić mnie na cacy. Z tego co słyszałam, był raczej mocno w porządku.

/tu był przeskok/
Ianelle
Ianelle
friendship is magic


Powrót do góry Go down

Ianny & Leila - Page 3 Empty Re: Ianny & Leila

Pisanie by Ianelle Pią Kwi 08, 2011 3:30 pm

/przejścia/


Śniłam na jawie.
Leżąc w łóżku, z otwartymi oczami, spojrzeniem tępo wbitym w sufit, pozwoliłam swoim myślom odpłynąć bardzo daleko. Moje oczy wciąż były kolorowe, uszy wciąż słyszały co dzieje się dookoła. A jednak w jakiś sposób mój umysł działał, jak podczas snu, tworząc w mej głowie barwne iluzje. Tylko co jakiś czas dźwięk z zewnątrz albo hałas z imprezy wyrywały mnie z tego stanu.
Spacerowałam gdzieś daleko, po znanej mi tak dobrze łące. To miejsce znajdowało się w pobliżu mojego domu, we Francji, do którego tak uparcie wracałam teraz myślą. Prawie nie byłam w stanie skupić się na niczym innym. Dom, rodzice, siostra. Co się stanie, gdy się dowiedzą? A przecież będę musiała im powiedzieć. Już niedługo. Jeśli nie dziś, to jutro. Może w przyszłym tygodniu. Może za miesiąc. Czy odwlekanie tej chwili cokolwiek zmieni? To tak, jak odkładać na później trudne zadanie domowe. Chcesz czy nie i tak cię dopadnie.
Kostek był cudowny. Przyprowadził mnie tu, zajął się mną i siedział ze mną bardzo długo, zanim sama nie poprosiłam go, żeby już poszedł. To było oczywiście tylko pretekst. Nie chciałam, żeby się już tak ze mną męczył. W końcu nie umierałam, prawda? Wręcz przeciwnie, rozwijało się we mnie nowe życie. Jakie to przerażające. I piękne, zarazem.
Usłyszałam kroki na korytarzu, a chwilę później ciche przekleństwa Chupy dotyczące jej wystrzałowych butów. Wróciłam do rzeczywistości, spoglądając na drzwi i zastanawiając się dokąd zmierza moja przyjaciółka.
Ianelle
Ianelle
friendship is magic


Powrót do góry Go down

Ianny & Leila - Page 3 Empty Re: Ianny & Leila

Pisanie by Shaque Wto Kwi 12, 2011 5:32 pm

/nju dej

Zapukałem i wszedłem. Nie chciało mi się czekać na 'proszę' i ten ubytek w kulturze wyniosłem z tego właśnie miejsca, a nie z domu. W domu zawsze czekałem na 'prosze', ale tutaj nie ma potrzeby, bo mało kto to uwzględnia. Jeśli wpadniesz między bydło, musisz krakać jak i one. Hmm.. to chyba nie było tak. Mniejsza z tym.
No to wszedłem.
-Ian, co się z tobą dzieje?-zapytałem. Nie dosć, ze wczoraj mielismy się spotkać, a ona to olała.. dobra, to właściwie nie jest powód mojego pytania, bo miała prawo to olać, chociaż zwykle chociazby napisała, a tu nic, zero znaków życia. Tak czy siak też bym siebie olał gdybym zachowywał tak jak zachowałem się w stosunku do niej. Pytanie zrodziło się przez mój poranny pobyt w kuchni i nasłuchanie się serii plotek o życiu mieszkańców rezydencji. Ta mała, piegowata dziewczyna rzuciła może, ze dwa zdania o tęczowookiej, o tym że teraz z nią źle i, że oszalała albo coś. No to przychodze i pytam co się dzieje. Umiem postępowac z wariatami. Regularnie odiwedzam matkę w psychiatryku, wiec mi możesz powiedzieć, Skarbie.
Shaque
Shaque
~ * ~


Powrót do góry Go down

Ianny & Leila - Page 3 Empty Re: Ianny & Leila

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Strona 3 z 5 Previous  1, 2, 3, 4, 5  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach