Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Wolny pokój

4 posters

 :: Rezydencja :: Skrzydlo Wschodnie :: Piętro :: X

Strona 5 z 5 Previous  1, 2, 3, 4, 5

Go down

Wolny pokój - Page 5 Empty Re: Wolny pokój

Pisanie by Maks Pią Lip 22, 2011 9:34 pm

Kurwa.* To jest jakiś pojebany sen, zaraz się obudzę i okaże się, że kłótni w ogóle nie było lub, że pogodziliśmy się i jest zajebiście. Jak ona może udawać, że.. no właśnie, że co? Że ma mnie w dupie? Że już nic nie czuje? Że kurwa co? Znalazła sobie kogoś? Nie wierzę, miałem mały aak zazdrości, ale ona też nigdy nie była święta w tych sprawach, nawet zerkać na panny na chodniku nie mogłem gdy gdzieś razem szliśmy bo od razu dostawała bazyliszkowego wzroku. A przecież się nie oglądałem nawet. Westchnąłem i przyglądałem się jej, biegającej po pokoju i próbującej pokazać mi, jak bardzo nic jej nie obchodzi, z ciężkim kamieniem gdzieś w okolicach żołądka, który prawdopodobnie był żalem i tęsknotą za tym co było dawniej.
Piękna końcówka w inwencji Marysi, należy wygodnie rozsiąść się w krzesłach/fotelach/na łóżkach/kanapach/podłodze i przygotować (w zależności od wrażliwości) kilkadziesiąt paczek chusteczek, ponieważ może to wycisnąć potoki jakże rzewnych łez z waszych kanalików łzowych. Można mieć gdzieś pod ręką mopa, by hektolitry nie zmusiły waszych sąsiadów do wyemigrowania za Bałtyk. Ale, ad rem.
Maks, czyli ja, stałem, patrząc się retorycznie na najcudowniejszą, najpiękniejszą, najinteligentniejszą istotę pod tym słońcem, jakie goreje nad naszymi głowami, kiedy wyjdziemy na świeże powietrze. Była taka piękna, cudowna, inteligentna. Jak mogłem być tak głupi, by wypuścić ósmy cud świata z mych rąk? Utrata tej oto niewiasty była największym błędem mojego jakże żałosnego bez niej życia. Potrzebowałem jej jak zapalniczka wody, jak sucha studnia płomień, albo odwrotnie. Patrzyłem w jej cudowne oczy i przysunąłem się, tylko kroczek, może dwa, a tak naprawdę do końca i objąłem ją mymi silnymi ramionami. Odgarnąłem piękny, cudowny, inteligentny kosmyk jej ciemnych włosów za idealną małżowinę uszną.
- Wróć do mnie. - wyszeptałem, nie wypuszczając jej z objęć. Jej cudowny, piękny, inteligentny zapach powalał mnie, sprawiając, że byłem niczym otumaniony rycerz w pobliżu swej księżniczki. Czy mogłem wzruszyć jej serce swoją, jakże badziewną osobą? Nie mogłem mieć nawet nadziei na to, że odwzajemnia ona moje uczucia. A jednak, stałem tutaj, obejmując ją.

*tak Katarzyna zawsze zaczyna gdy nie wie jak rozpocząć wypowiedź Maksa >.<
Maks
Maks
team maks, kurwa


Powrót do góry Go down

Wolny pokój - Page 5 Empty Re: Wolny pokój

Pisanie by Ana Sob Lip 23, 2011 10:00 am

Jasiu żałuje, że nie potrafi tak pięknie pisać dramatycznych romansów jak Marysia </3
ale się starała. naprawdę
Nie potrafiłam, a może zwyczajnie nie chciałam, spojrzeć na to z pozytywniejszej strony. Tam gdzie sobie żyliśmy razem w zgodzie, szczęśliwi, a nasze dzieci przyprowadzały swoje dzieci do dziadków. Przerażająca wizja. Ja już wolałam to moje, gdzie zwyczajnie znów rozstawaliśmy się w kłótni po tygodniu z byle jakiego powodu. Nawet obaw nie mogłam mieć normalnych. Jeszcze żebym tylko ja na tym cierpiała.
Drgnęłam, gdy poczułam jak jego silne dłonie mnie obejmują i delikatnie, ale jednak stanowczo przyciągają do siebie. Nie powinnam była pozwolić na taki krok, bo kolejnego byłam już pewna. Mimo to było mi tak przyjemnie w jego ramionach. Mogłabym tak trwać już na wieki otoczona jego zapachem oraz wtulona w jego ciało. Uparłam się. Nie mogłam.
- Słucham? - Otumanienie bliskością Maksa zniknęło wraz z tym zdaniem, którego nie chciałam dzisiaj usłyszeć. Czułam, że przyszedł tu tylko po to. Nie chciałam go ranić, a wciąż to robiłam. Nawet teraz wyraz mej twarzy musiał wyrażać coś całkiem innego niż zachwyt nad jego propozycją. Nie zasługiwałam na to, by on po raz kolejny do mnie wracał pomimo mej oschłości oraz wiecznych prób uświadamiania świata, że wyższe uczucia są mi obce. To było takie księżniczkowate. Pomyśleć, że i tego określenia, wciąż padającego z maksowych ust, mi brakowało. Bez niego nic mi nie przypominało, że czasem przesadzam. Tęskniłam za tym wszystkim z nim związanym, a mimo to nie zamierzałam ponownie wplątywać się w związek. Nie. To było powolne ranienie się z przyjemnymi bonusami. Zagryzłam wargę. Teraz, kiedy mnie trzymał w objęciach, nie sposób było nie myśleć o tym wszystkim co było dobre pomiędzy nami, a również z nim odeszło. Całkiem głupio spojrzałam na jego usta i zaraz zapragnęłam je pocałować. Sprawdzić czy wciąż smakował równie dobrze. Wystarczyło tak niewiele. Wspiąć się na palce i po prostu to zrobić. Przekonać się. A potem powiedzieć mu, że na razie nic z jego propozycji? Nie mogłam być aż taką suką. - Nie mogę - również szepnęłam. - My nie potrafimy... - urwałam, nie wiedząc jak ubrać w słowa to co chciałam powiedzieć. Może byłoby prościej gdyby nie widok smutnych oczu Maksa? Poczułam wewnętrzną pustkę, gdy mnie puścił i odsunął się. Znów go zraniłam. Nie zasługiwałam na niego.
- Nie uda się. - Wzrok wbiłam w podłogę. W dłoni wciąż trzymałam stokrotki, teraz już bardzo wymęczone. Nie znalazłam w sobie odwagi, by spojrzeć na Maksa. Wiedziałam, że zaraz zostanę tu sama. Na jego miejscu już bym dawno wyszła.

no i w ten oto sposób totalnie zryłam sobie psychikę
Ana
Ana
księżniczka


Powrót do góry Go down

Wolny pokój - Page 5 Empty Re: Wolny pokój

Pisanie by Maks Pon Lip 25, 2011 6:58 pm

Kurwa. Kurwa, kurwa, kurwa. K-U-R-W-A. KUUURWAAA. Kurwakurwakurwakurwakurwa. Kuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuurwa. Kur-wa. K. U. R. W. A. KURWAKURWAKURWA. Kurwa. Chuj.
Po co było mi to wszystko skoro ona nadal odpieprza lodową księżniczkę, która zapomniała o tym, że pokazała mi część prawdziwej siebie? Po chuj mi była ta tęsknota skoro ona uznaje, ze "nie potrafimy"?
- Gówno prawda. - Burknąłem i skrzyżowawszy ramiona wbiłem w nią wzrok. - Ty nie potrafisz. Nie potrafisz i nie chcesz spróbować. Wolisz budować wokół siebie pierdolony lodowy zamek, szklane mury po których wszyscy śmiałkowie będą się ześlizgiwać, a ty będziesz mogła udawać przed swoimi durnymi przyjaciółeczkami jaka to jesteś pokrzywdzona przez los, który na twą drogę zsyła samych paskudnych chłopców, którzy nie potrafią być dla ciebie kochani, ale ci się to podoba, lubisz pozerstwo. Lubisz udawać biedne pokrzywdzone dziewczątko, lubisz gdy się nad Tobą rozpływam i przyrzekam, że będę cię bronił przed całym światem. Naprawdę sądzisz, że bycie taką mądrą i śliczną uprawnia cię do manipulowania ludźmi i traktowania ich jakby byli nic nieznaczącymi statystami w pięknym filmie jakim jest twoje życie? - Westchnąłem i potarłem dłonią czoło. - Mogę ci zdradzić jak skończy się twój film, jeśli nadal będziesz robić tak jak teraz; spokojnie się zestarzejesz, trafisz do domu starców i będą się tobą opiekować przemiłe pielęgniarki, jednakże nikt nie będzie cię odwiedzał: dzieci, wnuki, czy mąż, bo nie będziesz ich nigdy mieć. Zostaniesz sama... ksieżniczko. - Ostatnie słowa wypowiedziałem z nieskrywaną pogardą. - A wszystkie twoje marionetki będą szczęśliwie spędzały swe ostatnie dni z kimś kto okazał się nie tak wybredny jak ty. - Uśmiechnąłem się i pochyliłem nad nią jedynie po to by zabrać stokrotki z jej dłoni. - Nie zasługujesz nawet na chwasty. Bo chwasty też potrzebują odrobiny uczucia by przeżyć. - Odwróciłem się i wyszedłem trzaskając drzwiami. Jeśli usłyszę od jakiejś pojebanej laski, że faceci za mało się starają to wyrucham ją w dupę butelką po Jack'u Daniel'sie.

/kolejny monolog do kolekcji XD /
Maks
Maks
team maks, kurwa


Powrót do góry Go down

Wolny pokój - Page 5 Empty Re: Wolny pokój

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Strona 5 z 5 Previous  1, 2, 3, 4, 5

Powrót do góry

- Similar topics

 :: Rezydencja :: Skrzydlo Wschodnie :: Piętro :: X

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach