Earth Julia Pumpkin - Scarlett Johansson

Imię i nazwisko: Earth Julia Pumpkin

Wiek: 22

Data urodzenia: 15 lutego

Wygląd: (Scarlett Johansson) Raczej nie eksponuje swojej urody.

Charakter: Jest typową chłopczyca, z którą lepiej nie zadzierać. Zawsze się buntowała, wolała być sama sobie sterem, żeglarzem i okrętem, niż słuchać kogokolwiek. Często robiła dokładnie to czego jej zabraniano, żeby udowodnić, że może. Niepokorna. Ciężko nad nią zapanować. Robienie rodzicom ma przekór, swego czasu, można było uznać za jej hobby. Szybko zrobiła się samodzielna.. i pyskata. Zawsze miała więcej kolegów niż koleżanek i zwykle starszych. Nauczyli ją przeklinać i palić. Nie czuła się z tym wcale źle. Jest dobrym kumplem. Poza tym konkretna i bez drugiego dna. Kiedy chce coś powiedzieć to, to mówi, kiedy mówi ‘nie’ - myśli ‘nie’, a kiedy mówi ‘tak’ - myśli ‘tak’. Proste. Dla niej wszystko jest proste i niewiele jest rzeczy, którymi warto się przejmować. Ma skłonności do bagatelizowania problemów i odkładania rzeczy na ostatnią chwilę. No, chyba, że trzeba komuś spuścić łomot. Do tego jest pierwsza. Ale to nie tak, że rzuca się na każdego, kto się narazi, bez względu na to jaki z niego bysior. Jest realistką. Twardo stąpa po ziemi. Kiedy trzeba wpieprzyć komuś większemu, to zwołuje kumpli.
Mało jest kobieca, trzeba przyznać i ani trochę subtelna. Za to twardzielka. Nie zobaczysz jej płaczącej. Mimo wszystko da się ją lubić. Jest całkiem towarzyska, lubi imprezować. Wydaje się osobą łatwo dostępną. Żywiołowa, nawet zabawna. Żaden niewidzialny mur nie oddziela ją od ludzi. Przy okazji, jeśli chodzi o sprawy sercowe.. kręciło się obok niej kilku facetów, była z kilkoma, ale zwykle traktują ja jak faceta, swojego ziomka. Jak dla niej, tak jest w porządku. Za to rodzice podejrzewali, ze jest lesbijką i nie doczekają się od niej wnuków.
Nie przywiązuje uwagi do swojego wyglądu. Łazi w czym jej wygodnie. Jest nawet trochę niedbała, ale bez przesady. Skarpetki zawsze ma do pary i na pewno nie dziurawe. No i bałaganiara.

Talent: ma szczególną więź ze zwierzętami, rozumie je, a one rozumieją ją

Historia: Jest trzecią córką państwa Pumpkin, ale nie ostatnią. Kto by pomyślał, że państwo Pumpkin będą mieli tyle wigoru, żeby spłodzić sobie dziewięcioro dzieci. Earth jest tą drugą z bliźniaczek, ale nigdy nie miała kompleksu na tym punkcie. Wstyd przyznać, ale czasem myli imiona młodszego rodzeństwa, chociaż ma świadomość, że kolejność imion zgadza się z kolejnością planet od Słońca. Kto by się tym przejmował.
Earth sprawiała trochę problemów rodzicom, dzięki niej musieli częściej niż rodzice ‘grzecznych’ dzieci, odwiedzać szkołę. No i w nauce nie była jakimś orłem, ale dawała radę. Zdolna, ale leniwa. Standard.
W życiu miała masę złamań. Lubiło się łazić z chłopakami po drzewach, oj lubiło. Często też zdarzało się widzieć ją z poobdzieranymi kostkami, bo bić się też lubiła, chociaż nie wygląda. Trzeba zaznaczyć, że do bójek zawsze miała powód i to taki pseudo szlachetny, bo albo mściła się za kogoś, albo stawała w czyjejś obronie. O właśnie, apropo obrony. Któregoś pięknego dnia zobaczyła dwóch, na oko ośmioletnich, gnojków maltretujących kota. Sama miała wtedy jakieś 16 lat. Jasne, ze nie przeszła obojętnie, tym bardziej, ze była z jakimś kumplem. Dwóch na dwóch, więc powiedzmy, ze sprawiedliwie i dzieciaki dostały nauczkę. Co jak co, ale do zwierząt Earth zawsze miała bardziej miękkie serce niż do ludzi. Postanowiła zaopiekować się kotkiem, wzięła go na ręce i usłyszała ‘dzięki’. To był pierwszy raz, kiedy objawił się jej dar. W rezydencji jest już jakieś 6 lat, a kot z nią. Ten kot, od którego się zaczęło.
Ostatnio zrobiła sobie wakacje i wyjechała z rezydencji na prawie miesiąc. We Francji poznała faceta, który po dwóch tygodniach się jej oświadczył. Zgodziła się. Chyba była wtedy lekko pijana. Dwa dni po przyjęciu oświadczyn, oznajmiła mu, że musi wyjechać. Obiecała, ze wróci, nie powiedziała tylko kiedy. No i siup. Wróciła do rezydencji.

Grupa: inne

Poziom zaawansowania: zaawansowany

No mi się podoba.

Tylko wymyślić, gdzie upchnąć talent. Swoją drogą przypomniał mi się Indiana naszej Milki. Miał cały zwierzyniec z powodu talentu takiego. Swoją drogą to zabawne, że nikt nie ma zwierzaków, a przecież nigdzie nie było napisane, że nie wolno posiadać zwierząt. Albo mi się tak wydaje. Za bardzo rozpisuje się nie na temat karty. Ale tak się ucieszyłam, że wreszcie ktoś do elektrycznych i klops.

Dałabym to do innych. Tak wracając do tematu ^^

heh ;D sorry za zmyłkę ;D

no a apropo innych, to co ja jakaś slepa jestem, czy ich nei ma w tej rozwijanej liscie? -.-

No właśnie nie ma. Zaraz dodam

No i masz: akcept