Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Aula

+7
Angie
Ethan
Christian
Barbie
Justin
Delilah
Mistrz Gry
11 posters

Strona 3 z 3 Previous  1, 2, 3

Go down

Aula - Page 3 Empty Re: Aula

Pisanie by Fangora Czw Cze 28, 2012 3:39 pm

Podziękowała mu szczerze za rysunek. To był naprawdę pierwszy taki rysunek, który ktoś zrobił dla niej bezinteresownie. Nie licząc kwiatków w zeszytach od koleżanek z ławki. Kwiatki też były ładne, ale rysunek Blaise'a Fangora traktowała jako.. właściwie arcydzieło. Miała już takie jedno arcydzieło, swoją karykaturę, którą zakupiła na jakimś festynie na rodzinnej wyspie. Owa karykatura leżała gdzieś na strychu w domu rodziców, przez wszystkich już chyba zapomniana. Chociaż Fangora właśnie sobie o niej przypomniała. I z tego co świtało w jej pamięci karykatura sprzed lat nie podobała jej się tak bardzo jak rysunek kolegi z Londynu. Kartkę trzymała w rękach niecałą minutę, a już mogłaby spokojnie stwierdzić, ze poza wartością faktyczną miała też dla niej wartość sentymentalną. I na pewno będzie Blaise'a przemiło wspominać, kiedy już.. ach, dziwnie było jej myśleć o kimś kogo dopiero co poznała, ze niebawem wróci gdzieś tam do siebie, w inną część świata, więc odgoniła szybko takie myśli, bo fanką pożegnań nie była.
Pokiwała głową ze zrozumieniem na jego słowa, chociaż wcale zbyt wiele nie wyjaśniały. Ale jej tyle wystarczyło. Właściwie ta ostatnia część jej wystarczyła, ta o wstawaniu. Wstawanie było najważniejsze, jakby nie patrzeć, więc chyba mogła być o Blaise'a spokojna.
-Cieszę się, naprawdę.-zapewniła.-Wszystko będzie z tobą w porządku.-dodała, bo musiała to usłyszeć na głos, żeby spać spokojnie. Bo jeżeli usłyszała to od siebie, a on nie zaprzeczył to to też się liczy.
-Byłoby świetnie gdybyś coś przysłał.. oddam ci za kuriera.-powiedziała, chociaż gdzieś tam w tyle jej głowy przebijały się wątpliwości. Ludzie przecież tak często obiecywali masę rzeczy, o których potem zapominali. Albo nie mieli na nie czasu. W chęci Fangora zawsze wierzyła, ale różnie bywa i ostatecznie cicho, bardzo cicho brała pod uwagę, że może się nie doczekać przesyłki z Anglii.
-Jasne, chodź.-odpowiedziała bez chwili zawahania i zaraz wstała. Jego brzuch aż krzyczał. Słyszała to wyraźnie. Pewnie znacznie wyraźniej od właściciela brzucha, ale takie już są uroki podkręconych zmysłów. -Na wasz przyjazd uzupełniliśmy lodówki, więc można przebierać. I są nawet ciasta-opowiedziała. I tylko jeszcze pomyślała o Saturnie, jak miło by było przedstawić mu Blaise'a i na odwrót.

/koniec ino!
Fangora
Fangora
~ * ~


Powrót do góry Go down

Strona 3 z 3 Previous  1, 2, 3

Powrót do góry


 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach