Gaspard Perrault - William Backett

Imię i nazwisko: Gaspard Perrault

Wiek: 21

Data urodzenia: 13 maja

Wygląd: Gaspard jest zajebisty.


Charakter: Gdy się ludzie dowiadują, że Ana i Gaspard są rodzeństwem, wręcz trudno im uwierzyć. Może i wyglądem są do siebie podobni, ale z charakteru zdecydowanie nie.
Gaspard jest osobą bardzo przyjacielską. Łatwo z nim nawiązać bliższy kontakt. Nie zamyka się przed ludźmi, a wręcz przeciwnie, bardzo lubi ich towarzystwo. Każdemu człowiekowi wybaczy wszystko, aczkolwiek tego nie zapomni. Nienawidzi nageatywnych kontaktów z ludźmi.
Kocha naturę. Zwierzęta, rośliny, wszystko co żywe po prostu. Ale nie jest jakimś zoofilem, co to, to nie. Uważa, ze człowiek jest osobą nie potrzebą na Ziemi, ale skoro już się urodził to nie będzie przyrody niszczył, a jej bronił i pomagał..
Poza szkołą pracuję w pobliskim zoo, segreguje śmieci i ratuje zagrożone gatunki. Czasem nawet organizuje różne zbiórki propagujące życie ekologiczne i dietę wegetariańską. Sam nie je mięsa od 8 lat! Nie wyobraża sobie siebie jedzącego hamburgery czy jakieś steki, a gdy to widzi od razu ma odruchy wymiotne.
Z jego pasją do przyrody wiąże się chęć podróżowania. Zwiedził już dużo rezerwatów i parków, a na niektóre wycieczki nawet zaciągnął siostrę. Tylko gdy on grzebał w jakimś błocie, ona była zajęta zakupami.
Ane kocha jak nikogo innego. Zawsze to ona stoi na pierwszym miejscu. Zrobiłby dla niej dosłownie wszystko. Często w stosunku do niej bywa nadopiekuńczy, co nie bardzo jej się podoba.

Talent: Potrafi blokować u kogoś zmysły.

Historia: Historia Gasparda nie różni się zbytnio od historii jego siostry, więc nie ma co się o niej dużo rozpisywać.
Chłopak urodził się w Nowym Yorku, ale jego rodzina pochodzi z Francji. Gdy miał dwa latka przyszła na świat jego siostra. Jakże się cieszył z tego powodu! Bowiem zabawy z nianiami nie były wcale za ciekawe. Jednak mała Ana nie miała ochoty bawić się z nim samochodzikami. Już od samego początku był zepchnięty na bok, a dzieckiem numer jeden była jego siostra. Owszem nie było to miłe, ale znosił to dzielnie, nigdy nie mając wrażenia, że jest to wina jego siostry.
Gdy dorósł, jego rodzice się rozstali. Spodziewał się tego już od feralnego
przyjęcia, gdy Ana, odkrywając swój talent odkryła równierz romans jego ojca. Nie robiło mu to żadnej różnicy. Tak naprawdę nie bardzo się nim interesowali. Parę prostych pytań typu „Co chcesz?”, czy „Co tam u Ciebie” i na tym się kończyła rozmowa pomiędzy nimi.
W szkole nie był osobą dręczoną z powodu swoich poglądów, zachowania etc, chociaż czasem czuł dystans pomiędzy nim, a innymi rówieśnikami. Wystarczała mu mała grupka przyjaciół, którzy nie byli, jak się może komuś wydawać, nudni.
Mając 15 lat odkrył swój talent. Nie jest to jakaś wspaniała historia, ani nic podobnego. Jedna dziewczyna podobała mu się już jakiś czas i zupełnie nie wiedział jak do niej zagadać. Gdy już chciał zaprosić ja na randkę z zdenerwowania uaktywnił swój dar i dziewczyna ogłuchła na parę minut, nie słysząc co on do niej mówi. Była to kompletna wpadka i tylko młodzieńcze zauroczenie. Tak czy siak już nawet nie pamięta jak wyglądała, albo jak miała na imię jego wybranka i nie wspomina o tym incydencie.
Do rezydencji trafił rok później wraz z siostrą i dalej tam siedzi.


Grupa: Kontrola

Poziom zaawansowania: Zaawansowany

Wreszcie, wreszcie, wreszcie, wreszcie. Choć tak w życiu bym brata Any nie wyobraziła xd

Akceptuje

Dziękuję, dziękuję, dziękuję, dziękuje. No trudno.
Ale miałaś się czepiać ;C

No to się poczepiać, że oni po prostu mieszkali w NY, a tylko krewnych mieli we Francji.
A i 13 listopad jest zajęty.

słodziak z The Academy Is... ! ^^

*wywraca oczami*
To się czepiaj, a nie muszę się upominać XD
Poprawiłam, jak by co.

Kurde właśnie wiedziałam, że gdzieś go widziałam, a nie mogłam sobie przypomnieć gdzie. Dzięki Kaśka.

No wiesz akcepta tak czy siak masz, więc grać możesz.