Jane Jensen - Hayley Williams

Imię i nazwisko: Jane „Ruda” Jensen

Wiek: 21

Data urodzenia: 19 czerwca

Wygląd: (Hayley Williams) Nieodłączną cechą wyglądu Jane, jest szeroki uśmiech. Proste, rude włosy opadają jej za ramiona, najczęściej rozczochrane. Dziewczyna wdała się w matkę, a jedyne cechy wyglądu, które odziedziczyła po ojcu to blada cera oraz duże, ciemnozielone oczy. Kocha bluzki z dziwnymi rysunkami. Ma wadę wzroku.


Charakter: Jane jest niesamowitym leniem. Najchętniej to by tylko leżała na kanapie przed telewizorem, oglądając bajki dla dzieci, jedząc kilogramy czekolady i pijąc hektolitry coli. Według niej, nic co ją nie interesuję, nie jest godne jej uwagi.
Stara się śmiać zawsze i wszędzie, z byle powodu. Zawsze ma bardzo dużo energii, którą najczęściej marnuję na latanie po domu i uprzykrzaniu życia innym jego mieszkańcom. Wiele osób jej mówiło, że w jej wieku nie wypada się tak zachowywać. Ona jednak nie boi się zachowywać głupio i nie przejmuję się tym co mówią o niej inni.
Jane jest bardzo przyjacielska, lubi nawiązywać nowe znajomości.
Dziewczyna na pierwszy rzut oka bywa miła, ale wystarczy spędzić z nią parę następnych minut, aby się okazało, że jest cwana, wredna, wybuchowa, często ironiczna oraz bardzo uparta. Mimo jej charakteru bardzo łatwo polubić tą dziewczynę. Ma w sobie „to coś”, czyli nie wiadomo co. Nienawidzi, gdy ktoś wpycha nos w jej prace. Równie nie lubi, gdy coś jej się nie uda. Zawsze jak coś robi, musi to zrobić do końca i jak najlepiej.
Mimo swojego wrodzonego, słomianego zapału, dziewczyna ma trzy pasję, których nigdy nie porzuci : jedzenie, gadanie i muzyka. Gra na gitarze i perkusji. Podobno też ładnie śpiewa, jednak wiedzą to tylko osoby, które słyszały ją pod prysznicem.

Talent: Tworzenie iluzji dźwiękowych

Historia: Jane urodziła się w Sunderland, mieście leżącym w północno – wschodniej Anglii, nad Morzem Północnym, jako dziecko Susan i Johna Jensen. Jej rodzina była dość bogata, ale i tak dziewczyna nigdy nie była rozpieszczana. Rodzice od razu jej powiedzieli, że za zdemolowanie swojego pokoju, nie dostanie czekolady. Wiedziała, że aby coś mieć musi na to zapracować, albo co najmniej zasłużyć. Mimo tego, nigdy jej niczego nie brakowało.
Od dziecka Jane nie była najspokojniejszą osobą. Parę razy została wyrzucana ze szkoły z powodu nagannego zachowania. Sama dziewczyna twierdziła, że to były tylko niewinne kawały, a bójki nie ona zaczynała. W jakimś sensie to była prawda, bo kawały nikomu nic nie robiły, a to dziewczyny zaczynały z nią kłótnie. Jane nigdy nie miała najlepiej z dziewczynami, wolała trzymać się w męskim towarzystwie, grać w piłkarzyki, niż łatać na zakupy. Z tego powodu miała często na pieńku z koleżankami ze szkoły. Dodatkowo na jej gorsze zachowywanie, wpłynęło pragnienie jej mamy. Susan Jensen chciała, aby jej córka, była zwykłą dziewczyną. Dlatego Jane zawsze lepiej dogadywała się z tatą. W końcu to on zaraził ją pasją do muzyki, puszczając jej do spania rocka zamiast kołysanek.
Dziewczyna żyła „normalnie”, aż do tego dziwnego wydarzenia. Siedziała w szkole i niesamowicie denerwowała się najbliższym testem. Gdy tylko nauczycielka zaczęła rozdawać kartki, nagle zadzwonił dzwonek przeciwpożarowy. W popłochu ewakuowano szkołę, ale po sprawdzeniu budynku, nie było żadnych oznak pożaru. W ten sam dzień pojawili się Starsi. Na początku Jane nie miała pojęcia kim są, czego chcą. Jednak gdy tylko jej to wytłumaczyli, dziewczyna bez żadnego namysłu zgodziła się na wszystko nie mogąc doczekać się, gdy zacznie używać swojego daru.
Przez ostatnie sześć lat dziewczyna większość swojego czasu poświęciła na pracy, aby opanować swój dar do perfekcji. Perfekcji jeszcze nie ma, ale bardzo mało jej do tego brakuję, dlatego została reprezentantem swojej grupy. Mimo obowiązków związanych z tym, dziewczynie się to podoba.

Grupa: Kontrola

Poziom zaawansowania: Zaawansowany

Co się będę kłócić, akceptuję.
Nie wspominam już o Klaamce.