Wadim Cyrylowicz Berlioz - Alex Turner
+5
Mikaela
Neptun
Ana
Lemon
Wadim
9 posters
:: Organizacja :: Karty Postaci :: Do przejęcia
Strona 1 z 1
Wadim Cyrylowicz Berlioz - Alex Turner
Imię i nazwisko: Wadim Cyrylowicz Berlioz
Wiek: 17
Data urodzenia: 12.08
Wygląd: (Alex Turner) Chude to i wysokie.
Poziom zaawansowania: słaby
dostałam pozwolenie na napisanie karty wcześniej. zacznę grać, jak mi pozwolicie c;
Wiek: 17
Data urodzenia: 12.08
Wygląd: (Alex Turner) Chude to i wysokie.
Charakter: Wadim to osobnik wyposażony w dość prostą instrukcję obsługi – nie dotykaj włosów, a wszystko zostanie ci wybaczone (no może nie wszystko, ale plebs nie powinien być w posiadaniu takich informacji). Cała osobliwa rodzinka mówiła o nim od małego, że jest smutnym dzieckiem, ale z wiekem mu przejdzie. No niestety nie przeszło mu i zmienili swoją opinię, na błąd wychowawczy. Bo przecież nawet wśród najlepszych zdarzają się odstępstwa od reguły, a biorąc pod uwagę dość spory klan Berliozów takie coś po prostu musiało się stać.
W towarzystwie nigdy za dużo nie mówił, a jak już, to używał nieparlamentarnego słowa na „k”, jako przecinka. Jeżeli ktokolwiek wpadł by kiedyś na pomysł utworzenia listy najbardziej leniwych osób na Ziemi, to Wadim z powodzeniem zająłby jedno z czołowych miejsc. Jego lenistwo idzie w parze z zamiłowaniem do bałaganu, który rozpościera się wszędzie, gdzie był. Ma problemy ze skupieniem się na jednej rzeczy dłużej, niż na dwie minuty, słodzi herbatę osiem łyżeczek i lubi podpalać różne rzeczy. Powyższe informacje połączone z jego niewielkim problemem alkoholowym powodują, że życie Wadima nie jest usłane różami.
Wiedz bowiem, plebejuszu, że jeżeli wyciągniesz rękę w kierunku jego wódki, to do końca życia będziesz jeździł samochodem z naklejką dla inwalidów na tylnej szybie. Biorąc pod uwagę, że jest jednym z najmłodszych Berliozów, powinien być strasznie zakompleksiony i pragnący uwagi, jednak tak nie jest. Wadim jest święcie przekonany, że nastąpił jakiś błąd, a jego rodzinka jest kompletnie zidiociała, że nie potrafiła poznać się na prawdziwym talencie. Lubi myśleć, że jest najfajniejszy, najmądrzejszy i w ogóle ach, a jak na narcyza przystało, nie lubi przyznawać się do porażek.
Wadim lubi książki. Tak, to trochę lamerskie, ale kto by pogardził elementarzem dla początkującego podpalacza, czy podręcznikiem, jak przygotować domową bombę? Nie myślcie sobie, że Wadim nie ma dobrego serca. Potrafi ulitować się nad rannym zwierzęciem i miłościwie je dobić, albo zabrać kilkulatkowi lizaka, żeby później rodzice nie musieli wydawać fortuny na dentystę. Powinien za swoją nieskończoną dobroć dostać Order Uśmiechu, który pewnie zagubił się w transporcie.
Talent: precyzja. Jeżeli rzuci w ciebie siekierą, powiadam ci, nie chybi.
Historia: Urodził się w Siewierobajkalsku nad Bajkałem niemal w środku astronomicznego lata. Jego rodzina idealnie wpasowywała się we wszelakie stereotypy krajów zachodnich na temat poziomu życia rosyjskiej ludności w pierwszych latach po rozpadzie ZSSR. Ojciec utrzymywał rodzinę z tego, co udało mu się wyhodować na polu, albo ze sprzedaży rodzinnych pamiątek, które pamiętały jeszcze czasy carskie. Alkohol w domu był, rzecz jasna i do tej pory Wadim żyje w przeświadczeniu, że to przez ojca uważa, że picie wódki i ruskiego bimbru w ogromnych ilościach, to nic złego. Matka również była typową, nie wyróżniającą się niczym kobieciną podległą swojemu mężowi i pielęgnującą dom oraz dzieci. Wadim dorastaj w biedzie, ale bez patologii w stylu zamykanie w szafie, ciągnięcie losów, kogo będą musieli zjeść na następny obiad albo chodzenie ojcu do kiosku po fajki.
W szkole nigdy mu nie szło. Oczywiście był dobry z geometrii, techniki oraz kaligrafii, co w świetle obecnych wydarzeń nikogo nie dziwi, ale za nic nie był w stanie pojąć przedmiotów ścisłych. Dostał fajną łatkę, którą się przypina 90% dzieciaków, czyli zdolny ale leniwy i ku uciesze matki przechodził jakoś z klasy do klasy. Kiedy wśród nowego pokolenia Berliozów zaczęły się dziać dziwne rzeczy i większość kuzynów Wadima prędzej czy później została zabierana przez jakąś zgraje poprzebieranych ludzi, wszyscy zaczęli się uważniej przyglądać najmłodszemu z nich. Jednak Wadim ani myślał okazywać jakichkolwiek nadprzyrodzonych zdolności, chociaż bardzo chciał być równie niezwykły, co reszta jego rodziny. Latka mijały, a pieniędzy na zwiększające się wydatki Berlioza nie przybywało. Wadim postanowił więc zacząć grać w barach w lotki z wszelakimi odpadkami społecznymi. Rzecz jasna, za pieniądze. Z początku było miło i przyjemnie, wygrywał duże sumy, zyskał powszechny szacunek, bo co dziwne, nigdy nie chybiał. Jego lotki zawsze wbijały się w tarczę w miejsce, za które była przyznawana największa liczba punktów. Okoliczne menelki były zachwycone, że wreszcie się trafił godny przeciwnik, ale mina im trochę zrzedła, kiedy przez dwa miesiące Wadim nie dawał ani razu ze sobą wygrać. Herszt bandy postanowił ukrócić ten proceder, bo zaczynało mu już rubli na wódkę brakować, więc z paroma osiłkami skopali porządnie kościsty tyłek Wadima. Chłopak, pomimo że już porządnie poturbowany zdążył jeszcze na odchodne rzucić facetowi kamieniem w kudłaty łeb. Kiedy zobaczył, jak ponad stukilogramowy osuwa się na ziemię, znalazł w sobie ukryte pokłady energii i uciekł stamtąd jak najdalej. Dopiero, kiedy był bezpieczny, zaczął się zastanawiać, jakim cudem udało mu się tak precyzyjnie rzucić z tak dużej odległości. Szybko połączył to z jego nieustającymi wygranymi w rzutki, niesamowitym szczęściem podczas gry w bilard oraz wieloma innymi sytuacjami, które wcześniej wydawały mu się nieistotne. Wkrótce po tym przybyli po niego Starsi. Od tamtej pory upłynęło kilka miesięcy, ale Wadim nie poprawił zbytnio swoich umiejętności z czystego lenistwa.
Grupa: nadnaturalniW towarzystwie nigdy za dużo nie mówił, a jak już, to używał nieparlamentarnego słowa na „k”, jako przecinka. Jeżeli ktokolwiek wpadł by kiedyś na pomysł utworzenia listy najbardziej leniwych osób na Ziemi, to Wadim z powodzeniem zająłby jedno z czołowych miejsc. Jego lenistwo idzie w parze z zamiłowaniem do bałaganu, który rozpościera się wszędzie, gdzie był. Ma problemy ze skupieniem się na jednej rzeczy dłużej, niż na dwie minuty, słodzi herbatę osiem łyżeczek i lubi podpalać różne rzeczy. Powyższe informacje połączone z jego niewielkim problemem alkoholowym powodują, że życie Wadima nie jest usłane różami.
Wiedz bowiem, plebejuszu, że jeżeli wyciągniesz rękę w kierunku jego wódki, to do końca życia będziesz jeździł samochodem z naklejką dla inwalidów na tylnej szybie. Biorąc pod uwagę, że jest jednym z najmłodszych Berliozów, powinien być strasznie zakompleksiony i pragnący uwagi, jednak tak nie jest. Wadim jest święcie przekonany, że nastąpił jakiś błąd, a jego rodzinka jest kompletnie zidiociała, że nie potrafiła poznać się na prawdziwym talencie. Lubi myśleć, że jest najfajniejszy, najmądrzejszy i w ogóle ach, a jak na narcyza przystało, nie lubi przyznawać się do porażek.
Wadim lubi książki. Tak, to trochę lamerskie, ale kto by pogardził elementarzem dla początkującego podpalacza, czy podręcznikiem, jak przygotować domową bombę? Nie myślcie sobie, że Wadim nie ma dobrego serca. Potrafi ulitować się nad rannym zwierzęciem i miłościwie je dobić, albo zabrać kilkulatkowi lizaka, żeby później rodzice nie musieli wydawać fortuny na dentystę. Powinien za swoją nieskończoną dobroć dostać Order Uśmiechu, który pewnie zagubił się w transporcie.
Talent: precyzja. Jeżeli rzuci w ciebie siekierą, powiadam ci, nie chybi.
Historia: Urodził się w Siewierobajkalsku nad Bajkałem niemal w środku astronomicznego lata. Jego rodzina idealnie wpasowywała się we wszelakie stereotypy krajów zachodnich na temat poziomu życia rosyjskiej ludności w pierwszych latach po rozpadzie ZSSR. Ojciec utrzymywał rodzinę z tego, co udało mu się wyhodować na polu, albo ze sprzedaży rodzinnych pamiątek, które pamiętały jeszcze czasy carskie. Alkohol w domu był, rzecz jasna i do tej pory Wadim żyje w przeświadczeniu, że to przez ojca uważa, że picie wódki i ruskiego bimbru w ogromnych ilościach, to nic złego. Matka również była typową, nie wyróżniającą się niczym kobieciną podległą swojemu mężowi i pielęgnującą dom oraz dzieci. Wadim dorastaj w biedzie, ale bez patologii w stylu zamykanie w szafie, ciągnięcie losów, kogo będą musieli zjeść na następny obiad albo chodzenie ojcu do kiosku po fajki.
W szkole nigdy mu nie szło. Oczywiście był dobry z geometrii, techniki oraz kaligrafii, co w świetle obecnych wydarzeń nikogo nie dziwi, ale za nic nie był w stanie pojąć przedmiotów ścisłych. Dostał fajną łatkę, którą się przypina 90% dzieciaków, czyli zdolny ale leniwy i ku uciesze matki przechodził jakoś z klasy do klasy. Kiedy wśród nowego pokolenia Berliozów zaczęły się dziać dziwne rzeczy i większość kuzynów Wadima prędzej czy później została zabierana przez jakąś zgraje poprzebieranych ludzi, wszyscy zaczęli się uważniej przyglądać najmłodszemu z nich. Jednak Wadim ani myślał okazywać jakichkolwiek nadprzyrodzonych zdolności, chociaż bardzo chciał być równie niezwykły, co reszta jego rodziny. Latka mijały, a pieniędzy na zwiększające się wydatki Berlioza nie przybywało. Wadim postanowił więc zacząć grać w barach w lotki z wszelakimi odpadkami społecznymi. Rzecz jasna, za pieniądze. Z początku było miło i przyjemnie, wygrywał duże sumy, zyskał powszechny szacunek, bo co dziwne, nigdy nie chybiał. Jego lotki zawsze wbijały się w tarczę w miejsce, za które była przyznawana największa liczba punktów. Okoliczne menelki były zachwycone, że wreszcie się trafił godny przeciwnik, ale mina im trochę zrzedła, kiedy przez dwa miesiące Wadim nie dawał ani razu ze sobą wygrać. Herszt bandy postanowił ukrócić ten proceder, bo zaczynało mu już rubli na wódkę brakować, więc z paroma osiłkami skopali porządnie kościsty tyłek Wadima. Chłopak, pomimo że już porządnie poturbowany zdążył jeszcze na odchodne rzucić facetowi kamieniem w kudłaty łeb. Kiedy zobaczył, jak ponad stukilogramowy osuwa się na ziemię, znalazł w sobie ukryte pokłady energii i uciekł stamtąd jak najdalej. Dopiero, kiedy był bezpieczny, zaczął się zastanawiać, jakim cudem udało mu się tak precyzyjnie rzucić z tak dużej odległości. Szybko połączył to z jego nieustającymi wygranymi w rzutki, niesamowitym szczęściem podczas gry w bilard oraz wieloma innymi sytuacjami, które wcześniej wydawały mu się nieistotne. Wkrótce po tym przybyli po niego Starsi. Od tamtej pory upłynęło kilka miesięcy, ale Wadim nie poprawił zbytnio swoich umiejętności z czystego lenistwa.
Poziom zaawansowania: słaby
dostałam pozwolenie na napisanie karty wcześniej. zacznę grać, jak mi pozwolicie c;
Wadim- ~ * ~
Re: Wadim Cyrylowicz Berlioz - Alex Turner
o jaki kolejny fajny kuzynek dla zojeczki mojej <3
akcept dostanie mocy jak Ci minie u nas tydzień :3
uh. tylko czy to o miał mieć bliźniaka? wedle karty jego siostry ma bliźniaka.
akcept dostanie mocy jak Ci minie u nas tydzień :3
uh. tylko czy to o miał mieć bliźniaka? wedle karty jego siostry ma bliźniaka.
Lemon- król burdelu
Re: Wadim Cyrylowicz Berlioz - Alex Turner
dobsz :3 będę czekać cierpliwie
nigdy nie byłam członkiem tak pokaźnej rodzinki na forum i nie mogę się wręcz doczekać <3
nigdy nie byłam członkiem tak pokaźnej rodzinki na forum i nie mogę się wręcz doczekać <3
Wadim- ~ * ~
Re: Wadim Cyrylowicz Berlioz - Alex Turner
pokaźne rodzinki są najlepsze. no i jeszcze alex na wyglądzie.
może skrócimy czas oczekiwania xd
może skrócimy czas oczekiwania xd
Ana- księżniczka
Re: Wadim Cyrylowicz Berlioz - Alex Turner
mwahahaha :> ja się nie obrażę, jeżeli to rozpatrzysz
mrau, alex kuusi, oj kusi
mrau, alex kuusi, oj kusi
Wadim- ~ * ~
Re: Wadim Cyrylowicz Berlioz - Alex Turner
ojejuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu
ALEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEX <33333333333333333
Dżulia umrze z rozkoszy jak wróci XD
ALEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEX <33333333333333333
Dżulia umrze z rozkoszy jak wróci XD
Neptun- team yael
Re: Wadim Cyrylowicz Berlioz - Alex Turner
to co Kacha? dajemy pozwolenie na grę już teraz? xd
Ana- księżniczka
Re: Wadim Cyrylowicz Berlioz - Alex Turner
straszne, że nikt z rodziny nie jest podobny do kostka ;ccc no w jednej rzeczy są podobni, w lenistwie, ale spoko
kocham go <33
kocham go <33
Re: Wadim Cyrylowicz Berlioz - Alex Turner
bez patologii w stylu (...) bo chodzenie ojcu do kiosku po fajki.
ale patologia u mnie w rodzinie, ja ojcu fajki kupuję od czterech lat XD (75% czasu nielegalnie XDDD )
Maks- team maks, kurwa
Re: Wadim Cyrylowicz Berlioz - Alex Turner
u mnie nie palą, ale jak palący ktoś przybywał to i w wieku 10 gdzieś lat biegałam po fajki do sklepu i nie było problemu xd
Ana- księżniczka
Re: Wadim Cyrylowicz Berlioz - Alex Turner
ale ty ze wsi jesteś, tam patola wszędzie
Maks- team maks, kurwa
Re: Wadim Cyrylowicz Berlioz - Alex Turner
jejuuu no. też ojcu kupuję, ale przyjmijmy, że wtedy ledwo znad stołu wystawał ;c
yay, dziękuję za akcepta <3
yay, dziękuję za akcepta <3
Wadim- ~ * ~
Re: Wadim Cyrylowicz Berlioz - Alex Turner
MATKOŚWIĘTACZYWYCHCECIEMNIEZABIĆ, TURNEEEEEEEEEEEEEEER <33333333333333333333
wiem, biję rekordy w spamowaniu w kartach, ale musicie mi to wybaczyć, bo po tak długiej nieobecności nie mogę się powstrzymać!
swoją drogą już kocham Twoje postacie!
wiem, biję rekordy w spamowaniu w kartach, ale musicie mi to wybaczyć, bo po tak długiej nieobecności nie mogę się powstrzymać!
swoją drogą już kocham Twoje postacie!
Gerda- jestem cnotką
Re: Wadim Cyrylowicz Berlioz - Alex Turner
spodziewałam się większego entuzjazmu
też se pospamię
też se pospamię
Maks- team maks, kurwa
Re: Wadim Cyrylowicz Berlioz - Alex Turner
no też myślałam, że nam tu padnie na zawał. mihihi. a wiecie, że mam o nich artykuł z jakiegoś gazety. teraz rock. tylko rock. myli mi się.
też se pospamię, bo mam dalej ambicje na tysiaka xd
też se pospamię, bo mam dalej ambicje na tysiaka xd
Ana- księżniczka
Re: Wadim Cyrylowicz Berlioz - Alex Turner
teraz rock,
ostatnio jak jechałam do gdańska kupiłam sobie na stacji o the doors wydanie specjalne
ostatnio jak jechałam do gdańska kupiłam sobie na stacji o the doors wydanie specjalne
Maks- team maks, kurwa
Similar topics
» Vladimir Berlioz - Hunter Parrish
» Wadim
» Wadim
» konstanty.berlioz@au.ru
» Rodion Romanowicz Berlioz
» Wadim
» Wadim
» konstanty.berlioz@au.ru
» Rodion Romanowicz Berlioz
:: Organizacja :: Karty Postaci :: Do przejęcia
Strona 1 z 1
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|