Jowisz Andrew Pumpkin - Alexander Arnorld
5 posters
:: Organizacja :: Karty Postaci :: Mężczyźni
Strona 1 z 1
Jowisz Andrew Pumpkin - Alexander Arnorld
Imię i nazwisko:
Jowisz Andrew Pumpkin
Wiek:
20
Data urodzenia:
dwudziesty pierwszy marca
Wygląd:
Charakter:
Co by tu powiedzieć o Jowiszu dobrego? Trudne, oj trudne. Specyficzny człowiek, którego pod żadnym pozorem dla bezpieczeństwa osób trzecich nie należy, ba!, nie wolno, łączyć z drugim specyficznym człekiem, znajdującym się na terenie rezydencji. Dla niezorientowanych w temacie powiem, że tym drugim człekiem jest szanowny Saturn. Pojechany gość. Jak jego brat bliźniak. Uwielbiają fakt, że są tacy sami. Znacie świetny trick z kończeniem za siebie zdań? Oni to kochają! Wręcz żyć bez tego nie mogą, zabronić im kończyć za siebie zdania to jak zabrać im powietrze. To jest właśnie jeden z licznych powodów, dla których no po prostu zabronione jest łączenie tych typów. Chyba, że rozmówco ich, bardzo chcesz się nabawić jakiegoś urazu psychicznego. Twój wybór.
Jak każdy Pumpkin i ten tutaj, oprócz zapewne choroby psychicznej, musi się czymś wyróżniać. Otóż Andrew kolekcjonuje kapsle od wszystkiego oraz wiele innych śmieci. Spróbuj obrazić jego kolekcje, a zginiesz. W przeszłości, dziko skrywanej i poznanej tylko przez rodzinkę, był on, baletnicą! Ale ciii. Raz się przebrał na Halloween i jakoś tak przez miesiąc na to chodził. Może dlatego w przeciwieństwie do brata metala toleruje każdy, każdy, ale to każdy rodzaj muzyki? Wracając do baletu to jeśli poznasz ten sekret zapewne przemieni się w bestię i cię zje! Dla własnego bezpieczeństwa nie ryzykuj, a jeśli dalej cię to kusi to pamiętaj, że ostrzegałam. Również z dziwacznych hobby, niekoniecznie odpowiednich do upublicznienia to razem z bratem, raz czy dwa, brał udział w zlocie rycerzy. Takich prawdziwych z mieczem i w ogóle. Czad. I mega kujońsko.
Zresztą co by nie powiedzieć dziwnego o tym facecie pewnie okazało by się być prawdą. No może oprócz tego, że jest zajebiście inteligentny. Akurat to byłoby przesadą. Wielką przesadą, ale nie każdemu pisane jest zaczytywać się w Homerze i jeszcze rozumieć co się czyta oraz używać tak trudnych słów jak utożsamiać choćby. Jowisz jako Jowisz uważa, że z całego rodzeństwa to on jest najważniejszy. Wszak jak rodzice mu mówili to właśnie ten co od niego nazwali planetę, a potem Andrew dostał to imię, był najważniejszy ze wszystkich bogów, a to do czegoś zobowiązuje. Andrew został wybrany na liderę grupy Pumpkin.
Chłopak ma dziwny nawyk warczenia na ludzi nielubianych. Szczególnie tych inteligentnych i twierdzących, że zwariowane melodie oraz wiele innych kreskówek to nie jest odpowiednia telewizja dla dwudziestolatka. A i nie przepada za kotami. Tak jakość. Wybacz, Moon.
Talent:
Wilkołactwo. A tak na serio zamienia się w wilka i niespodzianka! brat też. Serio uwierzyliście w wilka? Tylko wiecie, on jest taki zmutowany i wyprostowany. Ta, wilkołak, kryjcie się! Pragnę również nadmienić, że owym wilczkiem Jowisz staje się niemal bez przerwy, gdy tylko sytuacja go przerośnie.
Historia:
Chcecie długiej i porywającej historii o biednym chłopczyku, który nigdy nie był rozumiany przez świat? I taką dostaniecie i jej nie dostaniecie. Ciekawe, prawda? No to lecimy z tym koksem.
Jowisz przyszedł na świat bla bla bla. Potem, całkiem szybko po bracie, na świat wylazł Saturn i tak jakoś się stało, że obaj aż za dobrze poczęli się dogadywać. W tak wielkiej rodzinie bywa, że dzieciaki są zdane na siebie. Przynajmniej ci nie byli najstarsi, by rodzice mieli na tyle durne pomysły jak na przykład: Saturnie i Jowiszu: zaopiekujcie się rodzeństwem. No nie wiem czy dalej mieliby państwo Pumpkin cały Układ Słoneczny. Także Andrew i Anthony mogli się skupić na sobie i swoich potrzebach, a nie na bawieniu pozostałych. Własne potrzeby? Ale to nudne. Przejdźmy do czegoś ciekawszego. Jak to chłopaki odkryli swoje zdolności i prawie się utopili, bo ich nowe postaci nie potrafiły pływać, co nie było dziwne, bo stare też nie umiały. No to właśnie byli nad rzeczką, się pokłócili i pyk! Stali się bestiami. Się przestraszyli i wpadli do jeziora. Wyłowil ich facet, który podobno potem zmarł na zawał serca, ale nikt nie wie dlaczego. Chłopcy byli normalni, gdy po nich rodzice przyjechali. No i chłopaki se pojechały do Tromso i tam siedzą. Starsi za żadne skarby świata nie wypuszczą ich z rezydencji, choćby nie wiem co ci zrobili, bo niestety są zbyt niebezpieczni dla zwykłego otoczenia. Patrz przykład starca.
Ostatnie historię? Otóż złe moce i duchy sprawiły, że Saturna, jego ukochanego brata!, coś opętało i ten porą nocną zakradł się do łóżka Jowisza i zrobił to, och zrobił! Te kilka cięć nożyczek przeważyło na wyglądzie nie tylko Andrewa, ale również na wyglądzie dwóch korytarzy w części sypialni męskich. Otóż teraz nikt nie pomyli Jowisza i Saturna, bo jeden z nich wygląda jak Justin Bieber! Tak, tak. Piękne włosy Jowisza muszą czekać na odrośnięcie, bo najbliższa mu osoba zadała taki cios. Taki cios.
Zemsta będzie słodka.
P.S. Kłamałam z tym początkiem.
Grupa:
polimorficy
Poziom zaawansowania:
średni, rzekłabym, że bardzo średni
Jowisz Andrew Pumpkin
Wiek:
20
Data urodzenia:
dwudziesty pierwszy marca
Wygląd:
Ten ładniejszy!
Alexander Arnold
Alexander Arnold
Charakter:
Co by tu powiedzieć o Jowiszu dobrego? Trudne, oj trudne. Specyficzny człowiek, którego pod żadnym pozorem dla bezpieczeństwa osób trzecich nie należy, ba!, nie wolno, łączyć z drugim specyficznym człekiem, znajdującym się na terenie rezydencji. Dla niezorientowanych w temacie powiem, że tym drugim człekiem jest szanowny Saturn. Pojechany gość. Jak jego brat bliźniak. Uwielbiają fakt, że są tacy sami. Znacie świetny trick z kończeniem za siebie zdań? Oni to kochają! Wręcz żyć bez tego nie mogą, zabronić im kończyć za siebie zdania to jak zabrać im powietrze. To jest właśnie jeden z licznych powodów, dla których no po prostu zabronione jest łączenie tych typów. Chyba, że rozmówco ich, bardzo chcesz się nabawić jakiegoś urazu psychicznego. Twój wybór.
Jak każdy Pumpkin i ten tutaj, oprócz zapewne choroby psychicznej, musi się czymś wyróżniać. Otóż Andrew kolekcjonuje kapsle od wszystkiego oraz wiele innych śmieci. Spróbuj obrazić jego kolekcje, a zginiesz. W przeszłości, dziko skrywanej i poznanej tylko przez rodzinkę, był on, baletnicą! Ale ciii. Raz się przebrał na Halloween i jakoś tak przez miesiąc na to chodził. Może dlatego w przeciwieństwie do brata metala toleruje każdy, każdy, ale to każdy rodzaj muzyki? Wracając do baletu to jeśli poznasz ten sekret zapewne przemieni się w bestię i cię zje! Dla własnego bezpieczeństwa nie ryzykuj, a jeśli dalej cię to kusi to pamiętaj, że ostrzegałam. Również z dziwacznych hobby, niekoniecznie odpowiednich do upublicznienia to razem z bratem, raz czy dwa, brał udział w zlocie rycerzy. Takich prawdziwych z mieczem i w ogóle. Czad. I mega kujońsko.
Zresztą co by nie powiedzieć dziwnego o tym facecie pewnie okazało by się być prawdą. No może oprócz tego, że jest zajebiście inteligentny. Akurat to byłoby przesadą. Wielką przesadą, ale nie każdemu pisane jest zaczytywać się w Homerze i jeszcze rozumieć co się czyta oraz używać tak trudnych słów jak utożsamiać choćby. Jowisz jako Jowisz uważa, że z całego rodzeństwa to on jest najważniejszy. Wszak jak rodzice mu mówili to właśnie ten co od niego nazwali planetę, a potem Andrew dostał to imię, był najważniejszy ze wszystkich bogów, a to do czegoś zobowiązuje. Andrew został wybrany na liderę grupy Pumpkin.
Chłopak ma dziwny nawyk warczenia na ludzi nielubianych. Szczególnie tych inteligentnych i twierdzących, że zwariowane melodie oraz wiele innych kreskówek to nie jest odpowiednia telewizja dla dwudziestolatka. A i nie przepada za kotami. Tak jakość. Wybacz, Moon.
Talent:
Wilkołactwo. A tak na serio zamienia się w wilka i niespodzianka! brat też. Serio uwierzyliście w wilka? Tylko wiecie, on jest taki zmutowany i wyprostowany. Ta, wilkołak, kryjcie się! Pragnę również nadmienić, że owym wilczkiem Jowisz staje się niemal bez przerwy, gdy tylko sytuacja go przerośnie.
Historia:
Chcecie długiej i porywającej historii o biednym chłopczyku, który nigdy nie był rozumiany przez świat? I taką dostaniecie i jej nie dostaniecie. Ciekawe, prawda? No to lecimy z tym koksem.
Jowisz przyszedł na świat bla bla bla. Potem, całkiem szybko po bracie, na świat wylazł Saturn i tak jakoś się stało, że obaj aż za dobrze poczęli się dogadywać. W tak wielkiej rodzinie bywa, że dzieciaki są zdane na siebie. Przynajmniej ci nie byli najstarsi, by rodzice mieli na tyle durne pomysły jak na przykład: Saturnie i Jowiszu: zaopiekujcie się rodzeństwem. No nie wiem czy dalej mieliby państwo Pumpkin cały Układ Słoneczny. Także Andrew i Anthony mogli się skupić na sobie i swoich potrzebach, a nie na bawieniu pozostałych. Własne potrzeby? Ale to nudne. Przejdźmy do czegoś ciekawszego. Jak to chłopaki odkryli swoje zdolności i prawie się utopili, bo ich nowe postaci nie potrafiły pływać, co nie było dziwne, bo stare też nie umiały. No to właśnie byli nad rzeczką, się pokłócili i pyk! Stali się bestiami. Się przestraszyli i wpadli do jeziora. Wyłowil ich facet, który podobno potem zmarł na zawał serca, ale nikt nie wie dlaczego. Chłopcy byli normalni, gdy po nich rodzice przyjechali. No i chłopaki se pojechały do Tromso i tam siedzą. Starsi za żadne skarby świata nie wypuszczą ich z rezydencji, choćby nie wiem co ci zrobili, bo niestety są zbyt niebezpieczni dla zwykłego otoczenia. Patrz przykład starca.
Ostatnie historię? Otóż złe moce i duchy sprawiły, że Saturna, jego ukochanego brata!, coś opętało i ten porą nocną zakradł się do łóżka Jowisza i zrobił to, och zrobił! Te kilka cięć nożyczek przeważyło na wyglądzie nie tylko Andrewa, ale również na wyglądzie dwóch korytarzy w części sypialni męskich. Otóż teraz nikt nie pomyli Jowisza i Saturna, bo jeden z nich wygląda jak Justin Bieber! Tak, tak. Piękne włosy Jowisza muszą czekać na odrośnięcie, bo najbliższa mu osoba zadała taki cios. Taki cios.
Zemsta będzie słodka.
P.S. Kłamałam z tym początkiem.
Grupa:
polimorficy
Poziom zaawansowania:
średni, rzekłabym, że bardzo średni
Ostatnio zmieniony przez Jowisz dnia Pon Mar 21, 2011 11:19 am, w całości zmieniany 1 raz
Jowisz- biber
Re: Jowisz Andrew Pumpkin - Alexander Arnorld
SKINSOWA GROMADKA <666
i prawie komplet Dyń!
akcept ;3
i prawie komplet Dyń!
akcept ;3
Neptun- team yael
Similar topics
» Saturn Anthony Pumpkin - Alexander Arnorld
» Cytrynka - Andrew Garfield
» Jowisz
» Jowisz
» Lemon Tilley - Andrew Garfield
» Cytrynka - Andrew Garfield
» Jowisz
» Jowisz
» Lemon Tilley - Andrew Garfield
:: Organizacja :: Karty Postaci :: Mężczyźni
Strona 1 z 1
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|