Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Wolny pokój

4 posters

 :: Rezydencja :: Skrzydlo Wschodnie :: Piętro :: X

Strona 3 z 5 Previous  1, 2, 3, 4, 5  Next

Go down

Wolny pokój - Page 3 Empty Re: Wolny pokój

Pisanie by Ana Pon Kwi 04, 2011 7:33 pm

- Skończmy temat, bo zaraz ci udowodnię, że znam prawdziwe powody twojego wypytywania jasne - zagroziłam, robiąc bardzo złą minę. Moje bardzo złe miny nie koniecznie takie był, jeśli zwracałam się do kogoś kogo lubiłam, ale jak się postarałam to mi wychodziły jak trzeba. Męczyła mnie ta dziwaczna rozmowa. Więcej krążenia wokół tematu, udawania, że to z trosko i drugą stronę, a nie z chorej ciekawości. Wykańczało. Gaspard był moim bratem i przynajmniej jemu mogłabym odpuścić swoje zwykłe zachowanie. Sęk w tym, że chyba nie potrafiłam.
Wstałam i ponownie poczęłam krążyć po pokoju/
- Dobrze nic nie ukrywasz, a ja wcale dalej nie zamierzam wypytywać o młodego Berioloza. - Stanowczo jego reakcja na przyjaciela była dziwna. Ale to może przez to, że dla niego przyjacielem? I nagle się okazało, że też jest taki jak on. Kurwa, mówię o tym jakby to była choroba. Jeszcze długo nie będę potrafiła inaczej. Zdecydowanie. - Dobra masz mnie. Jestem w ciąży, zadowolony? - wyrzuciłam z siebie, bo to jego ciągłe naciskanie na to moje ukrywanie było wkurzające. - Tego oczekiwałeś czy jednak innego niusa powinnam rzucić? - Opadłam na łóżko i wbiłam w niego spojrzenie. Albo coś wreszcie powie i ja przestanę się denerwować, albo może sobie iść. Chyba gdzieś tu miałam ciasteczka.
Ana
Ana
księżniczka


Powrót do góry Go down

Wolny pokój - Page 3 Empty Re: Wolny pokój

Pisanie by Gaspard Wto Kwi 05, 2011 4:22 pm

Czasem miałem wrażenie, że to Ana powinna być starszym bratem, który zawsze ratuje z opresji swoje małe siostrzyczki, a ja właśnie ta małą, bezradną dziewczynką, której zawsze ktoś musiał pomagać i naprowadzać na drogę, którą powinna iść.
Ana zawsze wszystko ukrywała. Trudno ją było rozgryźć, a najbardziej jej uczucia, które tak strasznie rzadko okazywała. Czasem strasznie mnie to denerwowało.
- Dobra, dobra, przepraszam, że zapytałem - Powiedziałem uśmiechając się szeroko i unosząc ręce w geście poddania się - Po prostu się martwię i chyba jako straszy brat mam do tego prawo, co? - Dodałem nadal uśmiechając się miło.
Gaspard
Gaspard
gejuszek


Powrót do góry Go down

Wolny pokój - Page 3 Empty Re: Wolny pokój

Pisanie by Ana Wto Kwi 05, 2011 7:11 pm

Teraz pora na triumf z mej strony, bo przecież po raz kolejny wygrałam. Jednak takie triumfy wymagały ode mnie jakiegoś tam wysiłku, a za tym ostatnimi czasy nie przepadałam. Nawet można by rzecz, że zaniedbałam jedno z moich ulubionych zajęć przez to, a przecież prestiż strony upaść nie mógł. Znaczy nie upadnie jak dalej sami tak to będą napędzać, ale oczywiście dupki mądrzejsze od reszty będą się wybijać ponad szereg i coś mamrotać. Ale nie będę sobie tym zaprzątać głowy. Wiem, że teraz mam tam na to trochę miejsca, bo Gaspard mi odpuścił, ale to zostawię sobie na potem.
- Nie masz o co się martwić. No przynajmniej w moim temacie. - A potem rozpoczęłam misje: wyrzucić go z pokoju, bo jeszcze od nowa uzna, że druga seria pytań nie będzie zła. Szło mi całkiem nieźle. Pewnie dlatego, że on nie stawiał żadnych oporów. - Powodzenia w informowaniu kochanej mamy - powiedziałam jeszcze na koniec. Uśmiechnęłam się może lekko złośliwie, bo jego przecież mamcia kochała i taki cios dla niej szykował w dalekiej przyszłości, no i zamknęłam drzwi.
Ana
Ana
księżniczka


Powrót do góry Go down

Wolny pokój - Page 3 Empty Re: Wolny pokój

Pisanie by Maks Nie Kwi 10, 2011 11:55 pm

/ skądśtam /

Nie miałem zamiaru tu przychodzić. Rano postanowiłem sobie, że to będzie da mnie dzień próby: ile bez NIEJ wytrzymam. Jestem pizdą bo, nie licząc snu (a wstałem o 10:23), wytrzymałem 10 godzin 15 minut i sekund 20... 21, 22, 23. Puk, puk. Dłonią zapukałem w drzwi a czołem uderzyłem w ścianę. Tak na dobicie swego ciotowatego mózgu. No do cholery jasnej. Nawet Reid nie jest taką cipą! Ale przynajmniej mogę sobie wmówić, ze to nie moja wina, a jej. Opętała mnie i tyle. To co czułem do Liny w porównaniu do tego co czuję teraz, to jak połaskotanie piórkiem po skroni w porównaniu do godzinnej sesji łaskotania. I jak po godzinnej sesji łaskotania mam już dosyć. Boli mnie przy niej głowa, a żołądek się przewraca. Bywają momenty, że mam ochotę ją zostawić i nie wrócić, szczególnie gdy ma nastrój poprawiacza, pierdolona Mistrzyni Perfekcji, ale nie mija pięć minut, a tęsknię za połyskiem jej włosów, za zapachem szamponu, balsamu do ciała za śladami tuszu do rzęs na koszuli które zostawia gdy za mocno się wtuli, za stukotem szpile, gdy próbuje za mną nadążyć, gdy idziemy ulicą, za pieprzonymi zmianami nastrojów gdy ma PMS i jest to jedyna okazja gdy uroczo zagubiona siada mi na kolanach i mocno się przytula. Te 10 godzin ... już 24 minuty i 34, 35, 36... sekund było dla mnie koszmarem... 40, 41, 42... sen jest duzo lepszy niż jawa ponieważ w snach mnie odwiedza... 47, 48... moja... 49.
-Księżniczka. - uśmiechnąłem się szelmowsko udając, ze chwilę przed tym nim otworzyła mi drzwi nie zachowywałem się jak trzynastoletnia pensjonarka.
- Czemu nie w humorze? - zauważyłem to od razu. Jakże miałbym nie spostrzec usteczek wygiętych w podkówkę i zmarszczonych brwi. Na kilometr widać, ze coś się jej przydarzyło.
Maks
Maks
team maks, kurwa


Powrót do góry Go down

Wolny pokój - Page 3 Empty Re: Wolny pokój

Pisanie by Ana Pon Kwi 11, 2011 1:50 pm


/ nju dej /
Bella właśnie zrozumiała, że Edward jest wampirem, a ja poczęłam się zastanawiać czemu to czytam i co to w ogóle robiło pod moim łóżkiem. Westchnęłam, przechodząc do kolejnego opisu boskiego Edka i przekręciłam stronę. Od całkowitego zanudzenia wyratowało mnie pukanie. Zmarszczyłam brwi, bo na nikogo nie czekałam, ani też nie miałam ochoty na niezapowiedziane wizyty. Mój brat okazał się być gejem. Dajcie mi to w spokoju przeżyć. Albo po prostu zgłupieć przy ambitnej lekturze Zmierzchu. Ale ktoś pukał, więc trzeba wstać i otworzyć. Chociaż... zerknęłam na książkę, potem na drzwi. No to pędzę.
- To ty - mruknęłam. Gdybym wiedziała, że on to tak wszystko zlicza i jest taki przerażający w swoich myślach zapewne bym się przestraszyła i zamknęła drzwi, ale przecież nie wiedziałam. Wszystko było okej. No może nie do końca dobrze. Chciałam z nim porozmawiać, ale jak sama się z losem pogodzę, a nie tak od razu. - Zaraz nie w humorze - rzuciłam, cofając się, by mógł wejść. Ostatni raz widzieliśmy się tak dawno temu, bo wczoraj. Oczywiście jako iż się odrobinę denerwowałam, że nie wytrzymam i zaraz wszystko mu wypaplę, poczęłam poprawiać sukienkę. Przecież zupełnie mnie nie zna i na pewno się nie domyśli, że kłamię. Moja wina, że przy nim wychodziło mi to wyjątkowo nieudolnie? Tylko mnie to denerwowało.
- Co tu robisz? - Pewnie to samo co wczoraj i przedwczoraj. Odrobinę dłuższe przerwy nie byłyby złe. Chociaż sama potrafiłam się zjawić u nich, gdy tak mi po prostu pasowało, ale jednak wolałam tego nie czynić, a wyciągać go gdzieś indziej. Zbyt częsty widok Reida źle na mnie działał. Obkręciłam się i moje spojrzenie padło na ten przeklęty bestseler. Dalej nie wiedziałam skąd ja w ogóle posiadałam takie coś. Zerknęłam na Maksa. Oczywiście jego spojrzenie wciąż mówiło, że za nic mi nie wierzy, że wcale nie jest źle. Byłam za miękka. - Dobra nie patrz tak. Po prostu rozmawiałam z bratem.


Ostatnio zmieniony przez Ana dnia Wto Kwi 12, 2011 2:05 pm, w całości zmieniany 1 raz
Ana
Ana
księżniczka


Powrót do góry Go down

Wolny pokój - Page 3 Empty Re: Wolny pokój

Pisanie by Maks Wto Kwi 12, 2011 12:18 am

Cmoknąłem Księżniczkę w policzek, przy okazji wdychając jak najwięcej jej zapachu i rozejrzałem się po pokoju.
- Nie podoba Ci się, gdy czasem tu wpadam? - W udawaniu oburzenia bylem całkiem niezły, a jeśli dodać do tego focha to właściwie wychodzi moja codzienna mina, więc nie było kłopotu ze zripostowaniem jej mruknięcia przy pomocy odpowiedniej mimiki twarzy. Wspaniały okaz literatury, który przyuważyłem na jej łóżku skwitowałem wrednym uśmieszkiem. Panna Perrault zaczytuje się w takich bzdurach? Wstyd, hańba i gorzka sromota! Jej tłumaczenia odnośnie nastroju skwitowałem podobnym lecz nieco bardziej pobłażliwym uśmiechem niż widok wspaniałego bestselleru na pościeli.
Usiadłem na skotłowanej pościeli i wziąłem do ręki 'Zmierzch'. Tytuł zachęcający ale środek głęboko poniżej oczekiwań. Tak, przeczytałem to gówno. Ciężko mi się do tego przyznać, ale jednak, dokonałem tej zbrodni na mym umyśle.
- Skomentował twój kiepski gust więc się na niego obraziłaś? - Uśmiechnąłem się nieco wrednie i z niemała satysfakcją przyjąłem nieco obrażone fuknięcie.


/ ale dziś krótkie posty umieszczam xD /
Maks
Maks
team maks, kurwa


Powrót do góry Go down

Wolny pokój - Page 3 Empty Re: Wolny pokój

Pisanie by Ana Wto Kwi 12, 2011 2:05 pm

Niezadowolona obserwowałam go, gdy z rozbawianiem, powtarzam z rozbawieniem!, patrzył na książkę na pościeli. Że też nic innego nie było godne uwagi waćpana tylko ta durna książka. I właśnie za takie zachowanie nie lubiłam nalotów na mój pokój. Bo był mój i mogłam w nim robić co chce. Nawet katować się z nudów tym gównem, by nie myśleć o większej katastrofie rodzinnej. Zdecydowanie niemyślenie o Gaspardzie szło mi genialnie. Oj tak.
Wydałam z siebie bliżej nierozpoznawalny dźwięk i pokonałam dzielącą mnie od niego odległość, by mu wyrwać to coś z dłoni.
- Nie - oświadczyłam z godnością. Mogłam być z siebie dumna, bo nawet przez myśl mi nie przemknęło, by odkryć nowe, lepsze zastosowanie trzymanego przeze mnie egzemplarza literatury nowoczesnej i po prostu rąbnąć tego naśmiewające się ze mnie pacana w ramię. - Jeśli chcesz bardzo wiedzieć to robiłam porządki pod łóżkiem. Wciąż nie wiem skąd to mam. - Od czasu do czasu też takich prostych rzeczy mogłam nie wiedzieć. Ot zagubiło się w natłoku innych całkiem mi niepotrzebnych informacji. Ale coś mi kazało wierzyć, że to prezent od jednej z dziewuszek zakochanych w Edku. Bardzo chciała bym zrozumiała, że to jest ta jedyna, najwspanialsza książka na świecie.
- A z Gasem rozmawiałam wczoraj - uściśliłam jeszcze. Proszę bardzo, zaraz zapyta co takiego powiedział, że do dzisiaj trzyma mnie podły humor. Następnie ja nie wytrzymam i mu wypaplę, a on... miałam kilka opcji. Żadnej nie chciałam wypowiadać w myślach. Niech zostaną w zakamarkach umysłu przejętych przez talent.
Ana
Ana
księżniczka


Powrót do góry Go down

Wolny pokój - Page 3 Empty Re: Wolny pokój

Pisanie by Maks Wto Kwi 12, 2011 5:52 pm

Zaśmiałem się widząc jej naburmuszoną minę. Pewnie większość nazwie mnie chujem, ale nie obchodzi mnie to: uwielbiam gdy się, złości, denerwuje, wścieka, gdy jest zakłopotana czy rozkojarzona. Bo wiem, że zachowuje się tak tylko przy mnie i czerpię z tego dziką satysfakcję. Kurewsko dziką satysfakcję. Mógłbym spędzić cały dzień na dokuczaniu jej i napawaniu się widokiem jej wścieklej miny tylko po to by na koniec pocałować ją w czoło i zobaczyć na jej twarzy absolutne rozkojarzenie.
- A więc cóż takiego ci powiedział, że jeszcze do teraz się nie otrząsnęłaś? - Zapytałem przyciągając ją delikatnie do siebie i łapiąc za obie dłonie. Spojrzałem na nią do góry, ponieważ dlatego, że siedziałam poziom moich oczu znajdował się idealnie na poziomie jej biustu, a nie chciałem oberwać w czerep. Popatrzę, gdy nie będzie się mi przyglądać.
Maks
Maks
team maks, kurwa


Powrót do góry Go down

Wolny pokój - Page 3 Empty Re: Wolny pokój

Pisanie by Ana Wto Kwi 12, 2011 6:08 pm

To było tak oczywiste, czy znów nawet nie zauważyłam, że moje przeczucia to coś więcej? Zagryzłam wargę. Nie, to było oczywiste, że będzie ciekawy. Ja bym była ciekawa, znaczy mnie zawsze cechowała absolutna ciekawość we wszelakich tematach oraz czasami wręcz nachalność i brak odpowiedniego podejścia do sprawy, jak na przykład wczoraj, ale znów jak komuś to nie odpowiadało to nikt mu nie kazał ze mną rozmawiać.
- Cóż - mruknęłam lekko rozkojarzona. To było dziwne wiedzieć, że istnieje ktoś taki przy kim nie panuje do końca nad sobą. Gdy nagle nie mam pojęcia jak się zachować i gdy ten ktoś z uporem maniaka doprowadza mnie do szału, bo tak po prostu lubi i wie, że mu to wybaczę. - Przyznał się, że woli chłopców - wyrzuciłam z siebie szybko, ale jednak wciąż tak, by Maks mógł zrozumieć. Ulga? Skądże. Dalej czułam się paskudnie z faktem, że jednak nie potrafię tego w pełni zaakceptować i normalnie z tym żyć. - To tyle - dodałam, zagryzając wargę. Bo to nie było tyle. Twój brat też woli chłopców!
Ana
Ana
księżniczka


Powrót do góry Go down

Wolny pokój - Page 3 Empty Re: Wolny pokój

Pisanie by Maks Wto Kwi 12, 2011 6:33 pm

Zaśmiałam się, cicho i nie chamsko ale jednak. Jak to możliwe, że dopiero teraz się jej przyznał? I najważniejsze: Jak to możliwe, że Ana tego nie zauważyła. Byłem wręcz wniebowzięty! Dla mnie to, że nasi bracia są gejami było dziwnie oczywiste, żaden NIGDY nie oglądał się za dziewczynami. Potrafili bawić się we wzrokowego chowanego non stop. Kiedy jeden przechodził koło drugiego wręcz na kilometr czuć było tą cała chemię, która z nich wysiąkała. Ale, że z obu są pipy i żaden nie zrobi pierwszego kroku... trochę głupio byłoby się wtrącać i ich pouczać biorąc pod uwagę fakt, że sam całowałem się z Aną dopiero z pięć razy i nie doszliśmy do drugiej bazy. Też jestem pipa. Najwyraźniej najmłodsze Berliozy tak mają.
- Żartujesz. - Pokręciłem głową z niedowierzaniem. - Naprawdę TEGO nie widziałaś? - uniosłem wysoko brwi i uśmiechnąłem się... znów nieco pobłażliwie. - Nie mów mi jeszcze, że nie zauważyłaś, ze Między Gasem, a Kostkiem jest chemia... duuuuużo chemii. - Nie uśmiechałem się już ale czułem wielką satysfakcję wiedząc, ze to w końcu ja wykazałem się SPOSTRZEGAWCZOŚCIĄ. Ha!
Maks
Maks
team maks, kurwa


Powrót do góry Go down

Wolny pokój - Page 3 Empty Re: Wolny pokój

Pisanie by Ana Wto Kwi 12, 2011 7:09 pm

Czy tu nikt nie może pojąć, że są pewne rzeczy, których po prostu nie chce wiedzieć. Że było mi dobrze, gdy mogłam sobie wmawiać, że to tylko durne plotki, nie zwracać uwagi na te wszystkie znaki, gdy widziałam Kostka lub Gasa, a już szczególności, gdy widziałam ich razem. Wyparcie. Tego nie ma. Szło mi świetnie póki braciszkowi się nie zebrało na poważne rozmowy.
- Cicho! - odsunęłam się od niego, dając mu dłonią znaki, by się zwyczajnie zamknął. - Nie chce o tym słyszeć. - Staje się pieprzonym homofobem, ale co innego mieć znajomego geja, a co innego brata, który to jeszcze na dodatek prawdopodobnie z wzajemnością kocha się w bracie twojego... chłopaka? Każda dziewczyna marzyła o podobnej historii. To cudowne, że będziemy mogli chodzić na podwójne randki Perraultów z Berliozami. Słodziutko.
- Czy tylko mi się to wydaje dziwne? - Nastąpiła u mnie całkowita zmiana nastoju. Już nie byłam zła, że on to tak normalnie przyjmował i jeszcze śmiał mi wytykać, że nie mam o tym pojęcia, a normalnie byłam bliska łez. Żebym chociaż powód miała. Usiadłam na łóżku i się przytuliłam. To jak nic PMS, bo zwykle nie miałam ochoty ryczeć z powodu każdej głupoty
Ana
Ana
księżniczka


Powrót do góry Go down

Wolny pokój - Page 3 Empty Re: Wolny pokój

Pisanie by Maks Czw Kwi 14, 2011 9:38 pm

Co się dzieje do cholery? Aż tak ja to wszystko dotknęło? Absolutnie nie rozumiem czemu tak się załamywać odmienną orientacją brata. Czyżby Ana była homofobem? nie sądzę. Po prostu jest wrażliwa.. tylko czemu czasem zachowuje się jakby w ogóle nie miała uczuć? Pierdolę. Nie ma co się nad tym zastanawiać. Ana jest kobietą. To wszystko wyjaśnia. Nic już nie muszę rozumieć.
-Księżniczko... - jęknąłem bezceremonialnie przenosząc ją na swoje kolana. - To przez ten śmiech? Przepraszam. - Westchnąłem ocierając palcem zbłąkana łezkę na jej policzku. - Nie sądziłem, ze się tak tym przejmujesz. - Kiedy zobaczyłem drugą łzę spanikowałem. Nie nie nie nie nie nie nie! kurwa. Nie może się rozpłakać bo wymięknę. Nie lubię, gdy kobiety płaczą, ale przy Ance... Gdy widziałem, ze jej oczy chociaż się szklą oblatywał mnie strach, to raz. a dwa, ogarniała mnie wściekłość i miałem rozpierdolić wszystko co mogło spowodować u niej taki stan. Tylko, ze dziś musiałbym rozpieprzyć naszych braci, a potem popełnić seppuku. Na pewno nie poprawiłoby to jej humoru.
-Cholera... Anuszka... nie płacz... przepraszam. - Wytarłem drugą łzę i pocałowałem ją w policzek. - Nie płacz. - Kurwa. Jakże mam ją teraz jakoś uspokoić? Zrobienie czy powiedzenie czegoś głupiego na pewno nie pomoże. Przytuliłem to rozdygotanie dziewczę i zacząłem głaskać ją jedną dłonią po plecach, a drugą po policzku. Nic już nie mówiłem, o uznałem, ze mogę zacząć rzucać mięsem. Jak ja do kurwy nędzy mogłem doprowadzić ją do takiego stanu kilkoma zdaniami. KURWA!
Maks
Maks
team maks, kurwa


Powrót do góry Go down

Wolny pokój - Page 3 Empty Re: Wolny pokój

Pisanie by Ana Pią Kwi 15, 2011 9:53 am

Nie jestem wrażliwa. Nie przejmuje mnie paskudny los brata. Bo jak ukochany syneczek na przykład powie o tym matce? Nie, to mnie zupełnie nie interesuje. Jako egoistka najbardziej przejmuje się swoją pozycją w tej całkiem nowej sytuacji. Tylko ja byłabym w stanie myśleć o tym wszystkim źle ze względu na siebie. A Gaspard? Geje wciąż się wytykane przez społeczeństwo jako coś niemoralnego. Okropna ze mnie siostra. Ale jak się dowiem, że ktoś mówił coś o braciszku to...
- To nie przez ciebie - wyrzuciłam, usilnie walcząc z tym głupim uczuciem, które kazało mi ryczeć. Hormony, nienawidzę was. - Jestem okropna - dodałam, ścierając jedną z łez. Oddychać. Głęboko i spokojnie. Wdychać przyjemny, maksowy zapach, a od razu jest lepiej. Zawsze działało. Sęk w tym, że dzisiaj irytowało mnie coś innego. Przecież zachowałam się tak okropnie, a ten jeszcze za coś przepraszał. Za co on przepraszał? Powinien mnie ochrzanić za histerię oraz egoizm. Zaskakujące, ale chyba akurat te myśli nie brały się z moich przemyśleń, a lekkiej utraty kontroli nad talentem. Nawet nad czymś takim dało się nie panować. Raz, na początku samym mnie ogłupiło. Cały dzień chichotania razem z resztą koleżanek przed szkołą. Tego dnia znalazłam te koleżanki, by je porzucić i zwyzywać jak tylko wróciłam do swojego "poziomu".
- Nie przepraszaj za moje świrowanie - stwierdziłam. Odsunęłam się na tyle ile mogłam od jego dłoni, siedząc mu na kolanach, by mnie nie rozpraszał. To wcale nie było proste. Wciąż mi się oczy musiały szklić i ogółem wyglądałam przeuroczo, nie ma co. A on wciąż patrzył na mnie tym swoim spojrzeniem, które sprawiało, że czasem się go bałam. Może nie tyle co jego, a swojej reakcji na to jedno, konkretne spojrzenie. Wiedziałam co ono oznacza i obawiałam się, że nigdy nie będę potrafiła tak spojrzeć na Maksa. Chyba zwyczajnie na niego nie zasługiwałam, ale przynajmniej cała złość i załamanie nerwowe odeszło w siną dal. Mogłoby nigdy nie wracać. - Tylko błagam nie mówmy już o tym. Obiecuje przestać się przejmować. - Obiecywać to ja sobie mogłam, ale przynajmniej na głos już tego wypowiadać nie będę.
Ana
Ana
księżniczka


Powrót do góry Go down

Wolny pokój - Page 3 Empty Re: Wolny pokój

Pisanie by Maks Sob Kwi 16, 2011 10:28 pm

Zupełnie jej nie rozumiałem. Najpierw się tuli, później odpycha mnie. Podparłem się obiema rękoma by w absolutnie żaden sposób jej nie ograniczać i by mogła robić to co chce. Jak można być tak cholernie niezdecydowaną. Raz przychodzi do mnie uśmiechnięta, a gdy ja przychodzę do niej strzela fochy za naruszanie prywatności czy inne gówno. Gdy ona chce gdzieś iść: proszę bardzo, gdy ja chcę gdzieś iść... nie bo to, nie bo tamto. Głupiego kwiatka nie mogłem jej raz dać bo od razu nagadała Lyytikainenowi nie wiadomo czego. Pierdolę. Już nic nie robię. Chyba mam dość tego jej ciągłego zmieniania zdania. Raz jest zachwycona, a po chwili patrzy na mnie jak na gówniarza, który ją wnerwia. Ja pierdolę. Na przykład teraz. Taka słodka i smutna, sama do mnie lgnie, ale gdy chce ją pocieszyć zachowuje się jakbym miał trąd. Skoro takie są Twoje zasady, proszę bardzo. Nie wykażę się już żadną inicjatywą, ale pamiętaj, że na każde zawołanie też się nie zjawię. Pierdolę. A teraz czas zająć się Gasem i Kostkiem, a nie pierdoleniem o kolejnej babie, która ma mnie w dupie. Kurwa. Ana robi teraz dokładnie to samo co Lina. Nawet gorzej. Daje się dotykać, całować, wdychać swój zapach. Może jeszcze pójdzie w ślady Santangel i bzyknie Cooka? albo jeszcze lepiej, bzyknie tez dymka i Justina, Lukiem może by i nie pogardziła. Jak szaleć to szaleć. Kurwa! Spokój! Miałeś ją pouczać o zachowaniu w stosunku do brata.
- Powinnaś odpuścić. To jego życie. - Stwierdziłem. - Nie możesz robić mu wyrzutów i nie możesz się tak zachowywać, jakby on robił to specjalnie by cokolwiek popsuć w Twoim życiu. To strasznie egoistyczne. - I trochę sukowate. Czemu ona mi to robi? Czemu mnie tak męczy? Czemu drży gdy ją dotykam, a chwilę później obrzuca mnie spojrzeniem godnym wściekłej zołzy? Czemu wszystko musi się kręcić wokół niej? Pierdolę. Pierdolę to. niech raz wszystko się kręci wokół mnie.
Maks
Maks
team maks, kurwa


Powrót do góry Go down

Wolny pokój - Page 3 Empty Re: Wolny pokój

Pisanie by Ana Nie Kwi 17, 2011 11:08 am

Pocieszenie to jedna sprawa, a przepraszanie za coś czego się nie zrobiło to sprawa druga. Druga sprawa, która mnie irytuje. Może dlatego że sama nie zwykłam przepraszać za wszystko i wkurzam się, że inni tak potrafią? Co innego mruknąć przepraszam, suń dupę, a co innego przeprosić i naprawdę żałować tego za co się przeprasza. To jest trudne. Zwłaszcza dla egoistów.
Ma szczęście, że jego myśli są tylko dla niego. No chyba, że przybywa z czytaczami. Bo jakbym się dowiedziała, że porównuje mnie do Liny. I jeszcze dotknąć Cooka? Dimitriego? Justina? Fuj. Jak on tak w ogóle mógł?
- Wiem - mruknęłam. Jakbym już wczoraj odpuściła sobie rozkładanie tego na czynniki pierwsze, gdy Gaspard, zapewniony przeze mnie, że go wspieram, wyszedł dzisiaj byłoby dobrze. Ale jak zwykle musiałam robić po swojemu. No i tak więcej do powiedzenia nie miałam. Jeszcze bym powiększyła tą odrobinę złości, bijącą od Maksa. Aż tak głupia nie byłam.
Wyratował mnie dźwięk telefonu. I to podwójny. Podniosłam się i podeszłam do biurka, gdzie leżał mój wysłużony telefon. Cały Dimitri. Jednak nie przeszedł całkiem obojętnie wobec mojej porannej wiadomości. Pełen sukces.
- Wybierasz się? - zapytałam Maksa, podnosząc wzrok znad ekranu telefonu. Jakoś tak byłam pewna, że ktoś tu użył wysyłania do wielu na raz. Tak było prościej powiadomić wszystkich. Czułam, że przesadziłam wcześniej. Coś mi kazało przeprosić za swoje zachowanie, ta rozsądna część mnie to mówiła, ale nie zamierzałam słuchać. Przepraszałam mało razy, choć powinnam praktycznie bez przerwy.
Ana
Ana
księżniczka


Powrót do góry Go down

Wolny pokój - Page 3 Empty Re: Wolny pokój

Pisanie by Maks Nie Kwi 17, 2011 10:06 pm

Kiedy zeszła z moich kolan odetchnąłem wręcz z ulgą. Przez tą chwilę, gdy była jeszcze przy mnie ledwo mogłem się powstrzymać przed przytuleniem jej lub zrzuceniem na podłogę, sam nie wiedziałem na co mam bardziej ochotę. Chyba jednak nie mógłbym jej skrzywdzić, ale miałem na to kurewsko wielką ochotę. Po prostu zrzucić ja na ziemię i zostawić.
Odebrałem sms'a jednocześnie wyciągając z kieszeni marynarki paczkę fajek.
- Pewnie tak. - Powiedziałem wsadzając papierosa do ust i przypalając go. Tak cholernie chciało mi się palić, że zapomniałem, że Ana nie znosi gdy smrodzę jej w pokoju. A co mnie obchodzą zachcianki Any? Chcę palić to będę. Zaciągnąłem się chowając komórkę i fajki do kieszeni. Mam, kurwa, dość bab. Wszelakiej maści i wszelakiego rodzaju. Mam dosyć ich fanaberii, ich widzimisię, ich durnowatych ograniczeń i zakazów. Od ponad miesiąca przez tą wyniosłą cnotkę muszę trzymać moją chcicę na wodzy... pierdolę. Nie będę się już męczyć. Chce poruchać to porucham. Choćbym się znów zakochał jakiejś suce, która chce sie tylko pobawić, to znajdę sobie inną, taką, która nie przejmuje się tym, że nie zna mojego imienia, że nie odezwę się widząc ją na ulicy czy korytarzu, chcę taką, która się po prostu na mnie rzuci, zerwie ze mnie ubranie i wyliże do czerwoności.
- Zobaczymy się na miejscu. - Uśmiechnąłem się do niej. I wyszedłem. Nic. Żadnego buziaka, cmoknięcia, żadnego muśnięcia dłonią na pożegnanie. Nic. Jeśli będzie chciała będzie musiała prposić. Długo prosić.

/ uj wie gdzie XD /
Maks
Maks
team maks, kurwa


Powrót do góry Go down

Wolny pokój - Page 3 Empty Re: Wolny pokój

Pisanie by Ana Pon Kwi 18, 2011 4:12 pm

Było źle. Tyle mogłam wywnioskować z jego zachowania. Moja wina. To też potrafiłam stwierdzić. Propozycja rozwiązania nasuwała się jedna: przestać być taką. Jakby to jeszcze takie łatwe było, ale oczywiście proste być nie mogło. Bo gdyby było proste na świecie wszystko byłoby cacy i nikt, by się nie kłócił. Ale to znów byłoby okropnie nudne. Świat byłby zwyczajnie nudny.
- Aha - wymamrotałam. Chyba znów przechodziliśmy do fazy: kłócenie się o wszystko i fochy z obu stron. Nawet zapalił. W moim pokoju, gdzie dym nie był tolerowany. Świetnie. Ekstra. Zajebiście. Następnym razem nic mu nie mówić. Wszystko wie i nic go nie rusza.
Naprawdę coś mu się zrobiło, bo zwykle taki nie był. Demonstracyjnie się nie pożegnał. No i dobrze. Mam cię gdzieś, Berlioz. Wcale mnie to nie obeszło. Kogo ja oszukuje. Teraz będzie mnie gryzło, którą złą cechę mojego charakteru nagle odkrył albo która nagle poczęła go wkurzać. Cholera. Zajebiście wielki wybór miał. Z trudem, ale jednak uznałam, że nie ma co się przejmować. Wyszłam by coś zjeść, a potem wróciłam. Zabrałam co miałam zabrać i poszłam sobie.

/ podziemia /
Ana
Ana
księżniczka


Powrót do góry Go down

Wolny pokój - Page 3 Empty Re: Wolny pokój

Pisanie by Ana Sob Maj 14, 2011 12:22 pm

/ um nie wiem jak to napisać, ale witamy w niedzielnym wieczorze, dnia 3 kwietnia /

Siedziałam na łóżku, oparta o ścianę i bezmyślnie wpatrywałam się w walizkę ułożoną na drugim łóżku po przeciwnej stronie pokoju. Miałam współlokatorkę, a jednocześnie jej nie miałam. Zachorowała, gdy tu przybyła i teraz Aidan się nią opiekował w swoim miniszpiptaliku. Imogen. Ta sama Imogen. Kto by się spodziewał, że kiedykolwiek wyląduje w Rezydencji i to w pokoju ze mną? Kto by się spodziewał, że będę miała kiedykolwiek współlokatorkę i wcale nie będę kombinowała jak się jej pozbyć. Kto by się spodziewał, że Maks jeszcze bardziej udowodni jaki z niego dupek. Potrząsnęłam głową, wyrywając się z tego odrętwiałego stanu. Znów o tym pomyślałam, chociaż zupełnie miałam się nie przejmować. Na pokaz wychodziło pięknie, ale tak. Teraz. W pustym pokoju, w ostatni dzień mojego nastoletniego życia. Jak to brzmiało melodramatycznie. Powinnam była gdzieś wyjść, ale zupełnie nie miałam ochoty. To nie tak, że straszliwie przeżywałam, że oto oficjalnie jestem stara. Raczej chodziło o to, że każdego dnia się starzejmy, coraz bliżej nam do śmierci i zupełnie nie widziałam powodu, by to tak uroczyście świętować jednego dnia. Zwłaszcza po świętowaniu Justina. Tak wkurwionej Pouch, a nawet dyrektorki dawno tu nie było widać. A wszystko przez nowy wystrój wnętrz. Było śmiesznie dopóki się nie okazało, że te kilka zniszczonych reprodukcji kilku dzieł to tak naprawdę oryginały są. Ale co mnie to obchodzi. Nawet mnie tak nie było. Bo to akurat w tym dniu jeden cham się tak popisał. Ostatnie dni nie były przyjemne. Czekałam na odmianę z utęsknieniem.
Opanuj się, kobieto.
Potrzebowałam coś zrobić, cokolwiek. Więc nawet nie wstając z łóżka, sięgnęłam po stertę książek i czasopism obok łóżka. Złapałam pierwsze z brzegu. A że to było nudne, jednak ruszyłam się z łóżka, lecz szybko na nie wróciłam z laptopem oraz mnóstwem historyjek z życia Rezydencji do przejrzenia. Może odrobinę za mocno klikałam w klawisze, ale no żesz. Aż się zaczynało żałować, że podziękowałam Williamowi za jego propozycje.
Ana
Ana
księżniczka


Powrót do góry Go down

Wolny pokój - Page 3 Empty Re: Wolny pokój

Pisanie by Maks Sob Maj 14, 2011 12:52 pm

/ posty nie będą długie bo muszę się wziąć za ustny polski w końcu >.< /

Od paru dni nie mogłem znaleźć sobie miejsca i naprawdę rzadko zaglądałem do Rezydencji. Właściwie to nawet na urodzinach Justina nie spędziłem zbyt dużo czasu. I tak tego pewnie nie zauważył jak to on.
Sam nie wiem po co wszedłem na piętro. Chciałem coś od Mikaeli? Flor? Nie wie i już mnie to kurwa nie obchodzi bo oczywiście musiałem przechodzić obok TYCH drzwi i na moje nieszczęście były uchylone. Chciałem tylko zerknąć, zobaczyć co robi. Zajęłoby mi to parę sekund, gdyby to była inna dziewczyna. Zapomniałem, że ta idiotka tak na mnie działa i stałem oparty o ścianę nie mogąc oderwać od niej wzroku. Kurwa. Tęskniłem za nią. Za jej rumieńcem, odrzucaniem włosów do tylu, obrażaniem się. Eh... jestem 'miętką pizdą' jak zwykł nazywać mnie i Kostka ojciec. Odruchowo sięgnąłem po papierosa lecz w porę zreflektowałem się i schowałem paczkę do kieszeni. Akurat gdy odwracałem wzrok spowrotem w kierunku Any ona wstała i podbiegłszy do drzwi otworzyła je. Była wściekła. Widziałem specyficzny błysk w je oczach i, kurwa, nie mogłem, po prostu nie mogłem nie uśmiechnąć się na jej widok.
- Cześć. - Odchrząknąłem i przybrałem maskę obojętności próbując nie wyszczerzyć się gdy zmarszczyła swój cudny nosek.
Maks
Maks
team maks, kurwa


Powrót do góry Go down

Wolny pokój - Page 3 Empty Re: Wolny pokój

Pisanie by Ana Sob Maj 14, 2011 1:48 pm

Poczułam, że ktoś się na mnie patrzy. To było dziwne, zwłaszcza, że przecież siedziałam sama w pokoju. Zamkniętym. Podniosłam głowę znad ekranu i odkryłam, że jak ostatnia ofiara nawet nie zamknęłam dobrze drzwi za sobą. Ale to nie było ważne. Osoba widoczna za uchylonymi drzwiami była w tym momencie bardziej intrygująca. Jak w ogóle śmiał tu jeszcze przyłazić i mnie... podglądać? Tak to miałam określić?
- Co tu robisz? - Oschłość w moim głosie jasno mówiła jak bardzo się cieszę na jego widok. Jeszcze dobitniej musiał o tym świadczyć mój wzrok. Wyobrażałam sobie, że mam pod ręką coś odpowiedniego i właśnie wbijam mu to w pierś. Boso miałam akurat jego klatkę piersiową idealnie przed oczami. To irytuje jeszcze mocniej, gdy żeby wbijać wściekłe spojrzenie w kogoś musisz unosisz głowę.
Na jego miejscu już bym się tu nie pokazywała. No chyba, że akurat szedł do jakieś panienki, tylko po cholerę się zatrzymywał tutaj? Czemu musiał się zachować jak dzieciak? No czemu? Nie musiałabym teraz się tak denerwować tylko zwyczajnie bym zamknęła mu drzwi przed nosem i wróciła na łóżko. Mże dopiero wtedy bym coś na niego powiedziała do siebie, pod nosem. A teraz?
- Kolejna mądra uwaga cisnęła ci się na usta i nie mogłeś się nią ze mną nie podzielić? - Założyłam ręce na piersi i czekałam. No powiedz coś, bo nie ręczę za siebie.
Ana
Ana
księżniczka


Powrót do góry Go down

Wolny pokój - Page 3 Empty Re: Wolny pokój

Pisanie by Maks Sob Maj 14, 2011 2:06 pm

Kiedy stanęła tak blisko mnie, ze nawet przez koszulę czułem ciepło jej oddechu ledwo zreflektowałem się przed pogłaskaniem jej po policzku i przeniosłem dłoń na włosy, udając, że od początku miałem zamiar je sobie zmierzwić. Wbiłem w nią rozbawione spojrzenie. Już nie denerwowało mnie gdy robiła z siebie lodową księżniczkę. Uznałem, że po prostu to oleję.
- Zastanawiałem się czy przypadkiem nie znudziło Ci się bawienie w Królową Śniegu. - wzruszyłem nonszalancko ramionami i wsadziłem ręce w kieszenie opierając się o framugę i tym samym zmuszając Anę do cofnięcia się o krok lub przyklejenia nosa do mojej klatki piersiowej. Miałem taki nastrój, że naprawdę bardzo chętnie naraziłbym się na oberwanie w twarz. Przecież nic więcej mi nie zrobi, a jak się przekonałem, nawet bić nie potrafi, więc będę mieć podwójną zabawę gdy spróbuje zaatakować.
Maks
Maks
team maks, kurwa


Powrót do góry Go down

Wolny pokój - Page 3 Empty Re: Wolny pokój

Pisanie by Ana Sob Maj 14, 2011 5:09 pm

Rozpraszał mnie. Zwykle potrafiłam się skupić, odrzucić na bok niepotrzebne bodźce, tak mocno, że tylko wybuch dałby radę wytrącić mnie z równowagi, ale przy Maksie mogłam tylko o tym pomarzyć. To, że był tak blisko. To, że byłam na niego zła. Zapach, to jak mu usta drgały, gdy powstrzymywał się od tego swojego uśmieszku. Wiedziałam, że gdyby wreszcie się tak uśmiechnął po prostu bym nie wytrzymała i zrobiła coś głupiego. A jemu o to musiało chodzić. Nie dam, nie dam mu tej satysfakcji. Nie ma mowy. Będę twarda, bo jak sam powiedział byłam lodową księżniczką.
- Nie. - Miałam zaraz dodawać, że skoro już to wie to może sobie pójść, ale chyba bym nie zapanowała nad głosem, pokazałabym jak bardzo mnie ta uwaga wkurzyła. I jeszcze Maks zmienił pozycje na taką, przez którą był jeszcze bliżej. Niezadowolona cofnęłam się. To jednak było lepsze niż całkowite ogłupienie przez kontakt cielesnych. I tak swoje przesunięcie się bardziej w głąb pokoju, uznałam za porażkę. Dlaczego to nie chciało odpuścić? Tak trudno dać sobie spokój ze starymi uczuciami.
- Możesz już sobie iść - zauważyłam. A jednak stał dalej. I czemu? Moje opanowanie z każdą chwilą słabło. Coraz bardziej chciałam mu coś zrobić. Cokolwiek. Byleby tak nie stał. Dwa kroki do tyłu, a ja będę jak miała zamknąć drzwi. Wewnątrz praktycznie wrzeszczałam z irytacji.


Ostatnio zmieniony przez Ana dnia Sob Maj 14, 2011 7:27 pm, w całości zmieniany 1 raz
Ana
Ana
księżniczka


Powrót do góry Go down

Wolny pokój - Page 3 Empty Re: Wolny pokój

Pisanie by Maks Sob Maj 14, 2011 5:58 pm

Uśmiechnąłem się kącikiem ust widząc jej reakcję. To było tak kurewsko urocze. Wzrok kociaka, który próbuje udawać, że jest przerażającym tygrysem połączony ze spłyconym oddechem wskazującym na zdenerwowanie lub rozkojarzenie to cudownie połączenie. Takie ludzkie i nieperfekcyjne. Uwielbiam, gdy rozkojarzy się przy mnie i nie jest zdolna do utrzymywania aury obojętności i tej pieprzonej nieziemskiej idealności. Jej wyniosła postawa była niesamowicie pociągająca i intrygowała tajemniczością, ale jednocześnie była cholernie wnerwiająca. Udawanie niedostępnej to jedno, a pokazywanie, że nikogo się nie potrzebuje, że inni to proch, nic nieznaczący kurz to drugie. Gdyby zachowywała się tak non stop, olałbym, tak jak Venus. Lecz Ana pokazała mi, że wcale nie jest taka chłodna i niedostępna jak mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka. I to mnie najbardziej wkurwiało, ta jej pieprzona zmienność. "Oh, teraz pokaże mu jakaż jestem urocza i niewinna, zarumienię się i zamajtam moimi pierdolonymi rzęsami okalającymi niesamowicie seksowne oczy, a za chwilę obrażę się i będę udawać, ze nic nie znaczy dla mnie - chłodnej suki!"
- Nie chce mi się. - Wywróciłem oczami. - Mam pytanie. - Powiedziałem odbijając się od framugi i przybliżając się do niej. - Dużo przyjemności sprawia Ci udawanie, że nic Cię nie obchodzi? Że jesteś zimną suką bez uczuć? Myślisz, że nie widzę jak zmieniasz się przy mnie? - Wycedziłem przez zęby tonem najgorszego skurwiela jakiego znam - mojego ojca. KURWA. Nawet w takim momencie moje geny muszą mi pokazywać, że powstałem z parszywca i zawsze w pewnej części będę pieprzonym chujem. I akurat teraz geny odziedziczone po ty sukinsynie musiały dać o sobie znać. Próbowałem to załagodzić pogłaskaniem jej po policzku, ale chyba i tak inaczej to odczytała.
Maks
Maks
team maks, kurwa


Powrót do góry Go down

Wolny pokój - Page 3 Empty Re: Wolny pokój

Pisanie by Ana Sob Maj 14, 2011 7:58 pm

Uśmiechnął się, a mi puściły nerwy. Nie dość, że przychodził tutaj, wystawał pod drzwiami jak jakiś psychol, który odszedł by przez nikogo nie zauważony, gdyby obserwowana osoba była mniej spostrzegawcza to teraz jeszcze się ze mnie śmiał, by na koniec znów zacząć się wyżywać. Nie wpadł na to, że może po prostu przestać zawracać sobie mną głowę i nie będzie żadnych durnych pytań? Wątpliwości? Ale nie. Lepiej przyłazić tu i nie tylko sobie psuć humor, ale również mi. Dziękuje za całe zainteresowanie.
- I tylko z tego powodu wystawałeś tutaj? - Podniosłam głos. Nikt nie będzie mi wmawiał, że tylko się bawię w nieposiadanie uczuć. Przy nim się zmieniam. Jak to w ogóle brzmiało. Odsunęłam się, zaskoczona tym dotykiem. Miałam sprawić, że to on stąd wyjdzie, a jak na razie pozwalałam mu tylko na głębsze wejście do pokoju. Tego gestu, delikatnego dotyku na policzku, zupełnie nie pojęłam. Najpierw wkurzony wyrzuca mi podłość mojego zachowania, by potem głaskać mnie po twarzy. I to ja miałam problemy ze sobą, tak? Odetchnęłam. Wysyłał całkiem sprzeczne sygnały. I co ja o tym miałam niby sądzić? - Nie pomyślałeś, że może po prostu tak mi się podoba? I tak, sprawia mi to od groma przyjemności! - Teraz to dopiero będzie mógł być z siebie zadowolony. Poniosło mnie. Gdyby ktoś teraz przechodził korytarzem też mógłby wszystko usłyszeć. - Wcale się nie zmieniam - oświadczyłam jeszcze buntowniczo. Dalej z uniesioną głową, wbijałam w niego wkurzone spojrzenie. Na co jeszcze liczył? Zdenerwowana zaczesałam włosy za ucho, bo przeszkadzały w natarczywym wpatrywaniu się w Maksa.
Ana
Ana
księżniczka


Powrót do góry Go down

Wolny pokój - Page 3 Empty Re: Wolny pokój

Pisanie by Maks Sob Maj 14, 2011 9:05 pm

Zmarszczyłem brwi uważnie się jej przyglądając i podszedłem naprawdę blisko, tak by dzieliło nas tylko kilka milimetrów, uprzednio potraktowawszy drzwi kopniakiem by się zamknęły. Uśmiechnąłem się po raz kolejny i od niechcenia poprawiłem wymykający się z jej fryzury zbłąkany kosmyk.
- Skoro nic Cię nie rusza... - Zacząłem mówić układając kosmyk na jej obojczyku nie omieszkawszy pogładzić jej skóry palcem. - To czemu właśnie się zarumieniłaś? - Na mej twarzy zagościł szelmowski i przybliżyłem swoją twarz do jej lica. Miałem ochotę na mały eksperyment. Co prawda istniało dziewięćdziesięcio procentowe prawdopodobieństwo, że za minutę będę stał na zewnątrz z obitą facjatą, ale warto zaryzykować. Ująłem jej brodę pomiędzy kciuk i palec wskazujący i delikatnie nakierowałem w moją stronę, tak by patrzyła mi prosto w oczy po czym powoli zbliżyłem się do jej ust jednocześnie obejmując ją w pasie, by mi nie uciekła i pocałowałem. Nie był to jakiś cholernie nachalny pocałunek, ale na pewno był namiętny. Na tyle namiętny bym mógł poczuć jak zadrżała. Uśmiechnąłem się z satysfakcją i wyszeptałem do jej ucha:
- Tak, to na pewno nic dla Ciebie nie znaczyło.
Maks
Maks
team maks, kurwa


Powrót do góry Go down

Wolny pokój - Page 3 Empty Re: Wolny pokój

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Strona 3 z 5 Previous  1, 2, 3, 4, 5  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 :: Rezydencja :: Skrzydlo Wschodnie :: Piętro :: X

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach