Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Ianelle&Merkury

2 posters

 :: Rezydencja :: Skrzydlo Wschodnie :: Parter :: IV

Go down

Ianelle&Merkury Empty Ianelle&Merkury

Pisanie by Ianelle Pon Paź 24, 2011 7:22 pm

Mieszkają razem i już. A łóżko mają fajne i przydatne.


Ianelle&Merkury Tumblr_ls8wbwb6IY1qatdkbo1_500
Ianelle
Ianelle
friendship is magic


Powrót do góry Go down

Ianelle&Merkury Empty Re: Ianelle&Merkury

Pisanie by Ianelle Pon Paź 24, 2011 7:40 pm

Obudziłam się w ciepłych i miękkaśnych pieleszach i przez chwilę nie bardzo wiedziałam gdzie jestem i co się dookoła mnie dzieje. Wiecie, to taki zupełnie naturalny stan o poranku, wielu ludzi tak ma. A ja mam zawsze dużo bardziej, bo muszę być uważna i się pilnować, bo nigdy nie wiem, czy już się obudziłam, czy obudzenie się tylko mi się śni. I czasem mam naprawdę spore problemy z dojściem, co się tak naprawdę wokół wydarza i czy się dzieje, czy się jedynie rozwija jak film z kolorowej rolki snu w mojej głowie.
Teraz wstałam i to było pewne, bo otworzyłam oczy. W śnie niby też mogłam, ale teraz mi się nie śniło. Tak mi podpowiadała drobna różnica w główce, odpowiadająca za wymyślanie. Teraz się działo, a nie wymyślało.
Więc zamruczałam i usłyszałam, że chyba choruję, bo miałam dziwny głos. Wyciągnęłam rączki przed siebie, pomacałam, ale po tej stronie nie było Merkurego. Przekręciłam się na bok drugi, znów pomacałam i znalazłam co chciałam. Przytuliłam się bezwiednie i przymknęłam oczęta, nie wiedząc trochę co i jak.
Coś mi się nie zgadzało. Jakoś mało było, tego mojego cudu. Jakoś delikatniej pachniał, o tak wczesnej, słodkiej porze. Pachniał aż za słodko. Tak słodko, że zupełnie dziwne się we mnie budziły uczucia. W ogóle nie przybywała do mnie ochota, na poranne pozbawianie się ubrań. Otworzyłam te przeklęte tęczę i zachłysnęłam się powietrzem.
Merkury był mały!
Dooobra, śniło mi się ale trochę głupio. Dlaczego Merkury śnił mi się jako dziecko? Przez ciążę pewnie ale to dalej było niepokojące troszkę. Spojrzałam po sobie i zrobiło mi się jeszcze bardziej niepokojno. Ja też byłam mała.
Przez chwilę tylko tak leżałam, kontemplując dwa zadziwiające fakty z mojego, no przecież, snu. A potem potrząsnęłam leżącym obok mnie w za dużych bokserkach chłopcem.
-Eddie! Wstawaj! - powiedziałam głośno, tym dziwnie dziecięcym głosikiem. To, że na co dzień też miałam głos raczej delikatny i wysoki, nie zmieniało faktu, że teraz był kujący w uszy. W moje, przynajmniej. Nieprzyzwyczajone.
Ianelle
Ianelle
friendship is magic


Powrót do góry Go down

Ianelle&Merkury Empty Re: Ianelle&Merkury

Pisanie by Merkury Pon Paź 24, 2011 7:56 pm

Coś mi piszczało. Coś podejrzanie znajomego, jednocześnie zupełnie nieznajomego, a zarazem przywołującego wspomnienia, które pociągały mnie w jeszcze głębsze otchłanie snu z którego nie chciałem wracać na światło dzienne. Te nieprzyzwoicie wysokie dźwięki przypominały mi coś bardzo odległego, ale miłego. Tak budziłem się kilkanaście lat temu gdy nie zadzwonił mi budzik. Na ogół wstawałem najwcześniej, bo nie lubiłem długo się wylegiwać, do tego ktoś musiał obudzić mamę żeby zrobiła śniadanie, a potem całą ferajnę (oczywiście Venusa najsamwpierw żeby się ogarnęła przed wyjściem z domu do szkoły). A kiedy mnie nie było, to pierwsza budziła się ona właśnie i skakała po mnie, żebym otworzył oczy. A wtedy ona uciekała z powrotem, żebym ją obudził jak zwykle. Taka kobieca logika. No i to mi się przypominało. Taki fajniutki sen. Jednak Merkury ranny ptaszek musiał zrezygnować ze wspominek i wreszcie wstać, więc otworzyłem oczka, jak to czynię codziennie. Pokój się chyba powiększył. Bo na bank był mniejszy, kiedy zasypiałem przynajmniej. No ja nie wiem już.
- Iaaaaaannnnnnnnnnnyyyyyyyy? - zdziwiłem się chłopięcym głosem, widząc przed sobą jakąś taką nieIanny, choć nie mogła być nikim innym. Pewnie nie wiecie, że byłem jakim jasnym blondynkiem i miałem głosik taki, że powinni mnie zatrudnić w poznańskich słowikach? No to wiecie.
- Co ty zrobiłaś? - zamrugałem, wachlując długimi, jasnymi rzęsami. Wyciągnąłem dłoń, jakąś tak podejrzanie małą i pociągnąłem za kraniec jej koszulki. A potem spojrzałem w dół i zdałem sobie sprawę, że te moje bokserki to przerobić byłoby można dla mnie na sukienkę.
Merkury
Merkury
~ * ~


Powrót do góry Go down

Ianelle&Merkury Empty Re: Ianelle&Merkury

Pisanie by Ianelle Pon Paź 24, 2011 8:11 pm

-Ja? Od razu wszystko na mnie! To przecież nie ja! - odpowiedziałam z automatu, szybciutko jak mały karabin maszynowy z równym co naboje oburzeniem. Czyli udawanym oczywiście.
-Ty mi powiedz co się stało, masz z siedem lat! - dodałam, patrząc na niego wielkimi, tęczowymi oczami, które teraz to były naprawdę wielkie, jak to u dzieci jest w zwyczaju.
Więc jak to nam się mogło stać?
Jakaś głupiutka rzecz mi przyszła nagle do głowy. Bo w końcu był moim mężem, prawda? Mimo tego, że trochę dziwnie mi się myślało i specyficznie wędrowały moje myśli, to przecież pamiętałam, co i jak. Na razie, przynajmniej.
-Eeeeej, a cały tak zmalałeeeś? - zapytałam z szelmowskim uśmiechem, pochylając się do przodu żeby zajrzeć mu pod te zdecydowanie za duże bokserki. A potem odsunęłam się z głupim chichotem i bardzo czerwonymi policzkami. Oj dużo się w mojej głowie zmieniało.
Ianelle
Ianelle
friendship is magic


Powrót do góry Go down

Ianelle&Merkury Empty Re: Ianelle&Merkury

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 :: Rezydencja :: Skrzydlo Wschodnie :: Parter :: IV

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach