Valerie Leistner

Nazwisko: Leistner
Data i miejsce urodzenia: 27.10.1994 r. Buckinghamshire

Rodzina:
Mamusia - Katherine Rose Mallcolbe, kobieta zajmująca się wydawaniem nadmiaru pieniędzy, obgadywaniem i teoriami spiskowymi. W przerwach między bankietami romansuje.
A tak w wolnych chwilach prowadzi firmę zajmującą się sprzedażą kosmetyków. Wysyła jakieś paczki swemu jedynemu synowi, udając dobrą mamcie i kłóci się z byłym mężem.
Papa - Bradley Leistner, czyli spadkobierca fortuny, szczycący się nazwiskiem, mającym ogromny wpływ na Anglię. Tylko gdyby go obchodziły dzieje swego lordowskiego rodu... Matka Bradley'a od początku wiedziała, że jej mąż myli się oddając cały majątek w ręce pierworodnego, który zrezygnował z nauki już w liceum i postanowił zarabiać na życie aktorstwem. No i tak stał się sławny z filmów porno (jakoś trzeba zacząć!) Obecnie gra w wielu filmach i szczyci się wiecznie młodym wyglądem. W końcu pracuje nad nim sztab specjalistów, a i jego zboczenie perfekcyjności daje o sobie znać.
Dzieci z bullerbyn - Francesca, Kai i Byron jako część zajebistego teamu rodzeństwa.
Francesca to typowe dziewczę z wyższych sfer, zazwyczaj oboje z Kai'em udają, że się nie znają, nie widzą, a jak już dochodzi do konfrontacji, to ostro poleci trochę wyzwisk i skończy się na rękoczynach. W ogóle to ona jest zła, śmierdzi czosnkiem i chrapie w nocy (ale ciii!!!) Jak przechodzi to wszystkie zwierzęta uciekają byle by nie napotkać jej morderczego wzroku. A Kai, to Kai. Artysta, lubujący się w liściach konopi. Byron jest w zupełności dla niej neutralny, taki dziwny, starszy brat, którego jednak po cichu zawsze podziwia za stoicki spokój.
Status społeczny: Bardzo bogaty

Wygląd: Gdyby właśnie stanęła naprzeciwko Ciebie, cofnąłbyś się o krok rozważając, czy aby na pewno zastąpić jej drogę. Jest zbyt wysoka, zawsze z uniesioną głową maszeruje przez korytarz, zazwyczaj pod pachą dzierżąc lusterko w kształcie Hello Kitty z małymi diamentami i gruby słownik językowy. Jednak większość najpierw zwróciłoby uwagę na uczucie poddania się jej woli, gdy przebywa z nimi w jednym pomieszczeniu. Ma tendencję do stania na palcach, jako że we wczesnym dzieciństwie, zanim dostała się do st.Bernard, uczęszczała uparcie na lekcje baletu. Kolejna z jej zachcianek, dzięki której posiada sztywną i wyćwiczoną sylwetkę, więc żadne ćwiczenia z rozciąganiem nóg nie są jej straszne. Brązowe oczy niby spoglądają z pogardą na gorszych od siebie, ale na prawdę wszystko ma swoje rodzinne źródło. Jest naturalną brunetką, gęste niemalże proste włosy pozostały nietknięte żadną farbą, używa wyłącznie kosmetyków poprawiających ich kondycję. Alabastrowa cera, bez żadnych skaz, nigdy nie widziała promyka słońca nadaje jej prawie, że eterycznego wyglądu. Całości dopełnia prosty nos i pełne, kształtne usta zawsze umalowane karmazynową szminką. Ubiera się skromnie, tak jakby nie chciała, żeby jej ubiór odwracał uwagę od osobowości, preferuje ciemne kolory, które jednak idą w odstawkę podczas TYCH DNI. Potrafi ostro pojechać po bandzie i ubrać się jak tęcza.

Charakter: Przede wszystkim jest perfekcjonistką. Mimo swego pochodzenia, ze wszystkich sił stara się dorównać innym, tym "kujonom". Każde zadanie, wszelkie pytania, czynności - nawet te najprostsze - wykonuje z dokładnością. Pracując w grupie, osobiście przyjmuje rolę dyktatora i pilnuje, aby wszystko było dopięte na ostatni guzik. W pewnym sensie dążenie do chodzącego ideału pogrążyło niegdyś wesołą i sympatyczną duszyczkę w zamkniętą w sobie i czasem zimną istotę. Z natury jest lekkim samotnikiem, próbuje unikać strasznie głośnych zabaw i idiotycznych pomysłów. Gdy ktoś przekona ją do przebywania w pewnym towarzystwie, można u niej dostrzec cień szaleństwa, tęsknoty za bycia dostrzeżoną. Dla bliskich znajomych skora jest do serdecznych uśmiechów i gestów, co nie znaczy, że pomaga tylko wybranym. Potrafi w najmniej oczekiwanym momencie podać dłoń wrogowi, lecz wtedy, gdy ma w tym jakiś cel. Reszta jest jej zupełnie obojętna. Zwykle znajomi rodziców mawiają, aby ich córa się uśmiechnęła, bowiem wydaje się, że na co dzień chodzi przygnębiona i smutna. Nigdy jednak nie ukazuje swoich emocji ludziom trzecim, obcym. Zawsze trzyma je dla siebie i stara się przywdziewać kamienną maskę, odpowiadając już gniewem. W większości przypadków pierwsze spotkanie z tą istotą można zaliczyć do niezbyt przyjemnych i rozmownych. Na pierwszym miejscu stawia swoje obowiązki, dopiero potem znajduje czas na odpoczynek i rozmowy. Ale spoko, każdego gada da się udomowić,
Nigdy nie skłamała. A właściwie "stara się nie kłamać". Woli powiedzieć najprawdziwszą prawdę, niż taplać się w gnoju przez ciągnące się dni i słyszeć na każdym kroku, gdy sumienie szepcze jej do ucha i wyprowadza z równowagi. Z szacunkiem odnosi się do dorosłych i szanuje ich przekonania, mimo że są niekiedy błędne. Jak na swój wiek jest nadzwyczaj dorosła. Wie, czym jest odpowiedzialność i z czym to się je.
Zdolność: Jest kompletnie odporna na moce innych, ma możliwość kontroli nad tzw. tarczą ochronną. Ta umiejętność nie działa wyłącznie w obecności Kaia i Francesci, którzy przecież są jej rodzeństwem.

Historia postaci:
Historia Valerie zaczyna się fajniej kiedy oboje rodziców postanawia się rozwieść. Wtedy nikt nie wiedział, co począć z tym trzecim dzieciakiem. Powędrowała do Matki, ze względu na nadchodzące sprawy związane z dorastaniem i pytaniami ' dlaczego nie mam większych piersi', albo bardziej naukowe, mające na celu wykształcenie następnego Einsteina. Ze względu na matczyne zajęcie się Franią, które swoją drogą jakoś nie obchodziło Val, dziewczyna zajęła się bardziej ambitniejszymi rzeczami, których nazbierało się dosyć sporo. I blah-blah-blah, reszta nudna niepotrzebna.

Klasa: V
Bractwo: Puma

Ciekawostki:
- niedowidzi przy słabym oświetleniu, dlatego poruszanie się gdziekolwiek nocą jest dla niej prawie niemożliwe.
- rzadko choruje
- mimo pozornie kruchego wyglądu, jest silniejsza niż się wydaje
Narracja: Trzecioosobowa

Orientacja: Hetero