Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Jaqueline Suzanne Black - Filippa Smeds

2 posters

Go down

Jaqueline Suzanne Black - Filippa Smeds Empty Jaqueline Suzanne Black - Filippa Smeds

Pisanie by Jackie Sob Wrz 17, 2011 11:43 pm

Imię i nazwisko: Jaqueline Suzanne Black

Wiek: 19 lat

Data urodzenia: 13 VI

Wygląd:
Rudy chudzielec o długaśnych nogach, zielonych oczętach i grzywie na pół bladej twarzyczki.

Jaqueline Suzanne Black - Filippa Smeds Tumblr_kvzzllaahv1qzeqeno1_500_large

Charakter:
Ruda od zawsze wyróżniała się od innych. Z pewnością można powiedzieć, że w tłumie nie zginęłaby nawet, gdyby wszyscy ubrani byliby w to samo, choć sama pewnie takiego by się nie ubrała, gdyż od zawsze robiła to, co chciała, a nie to, co powinna była robić. Śmieje się, gdy wszyscy płaczą, krzyczy, kiedy każą jej być cicho i rozbiera się wtedy, gdy wszyscy, na odwrót, się ubierają. Nie cierpi podporządkowywać się innym, co więcej, nie potrafi. Odkąd sięgają pamięcią jej najlepsi przyjaciele, panienka Black miała swoje zdanie, które wyrażała bez względu na reakcje innych, a zazwyczaj różni się ono od powszechnej opinii. Ten rudy chudzielec jest niesamowicie nieprzewidywalny. Nigdy nie wiadomo, co za myśli kłębią się właśnie pod bujną czupryną, ani, który ze swoich niecnych planów dziewczyna zdecyduje się zaraz zrealizować. Czy zachce zawładnąć światem czy może po prostu zacząć śpiewać.
Dziewczyna specjalnie nie przejmuje się opinią innych. Żyje własnym, nienarzuconym przez nikogo życiem, robiąc to, co żywnie się jej podoba. Jednak mimo pozorów bezuczuciowej indywidualistki, jest bardzo wrażliwa. Potrafi dostrzec rzeczy, których inni nie potrafią i słowa najbliższych potrafią naprawdę trafić do jej serducha, to tylko i wyłącznie przez nich płacze. Korzysta z każdej jego chwili, żyjąc tak jakby w każdej chwili mógł się skończyć. Nie ma w zwyczaju myśleć zanim coś zrobi. Raczej nieczęsto rozważa konsekwencje swoich czynów, a te zazwyczaj są spore. Nie można powiedzieć, że jest odpowiedzialną osobą. Wiecznie nieogarnięta, z rozczochranymi myślami, podśpiewując pod nosem jakąś melodię. Nigdy nie zależało jej na popularności. Ma wstręt do ludzi, którzy robią różne rzeczy po to, aby coś komuś udowodnić, wbrew swojej woli bądź udają kogoś kim nie są, aby zaimponować innych. Od zawsze miała swoje grono przyjaciół i wystarczało jej to w zupełności, nei potrzebowała znajdować się w grupce elitarnych dziewcząt z blond włosami, diamentowymi kolczykami, mnóstwem pudru na buźkach i najnowszymi samochodami. Jest po prostu Jackie Black - słuchającym hard rocka i niezrównoważonym psychicznie rudzielcem.

Talent:
Zdolność do pobierania energii ze wszystkiego, co świeci - żarówek, wyświetlaczy i tym podobnych - i przetwarzania jej na niewielkie, kopiące prądem wiązki lub przenoszenia w postaci światła. Dla przykładu, gdy świeci się lampka ona może ją zgasić, kumulując w sobie jej energię, a potem posłać w czyjąś stronę strumień prądu bądź zapalić inną.

Historia:
Nie do wszystkich życie się uśmiecha. Niektórzy są przez nie traktowani gorzej niż nieładnie i niesprawiedliwie. Jednym słowem, wręcz brutalnie. Tak było w przypadku panienki Black.
Ophele była kobietą sukcesu, mieszkającą w pięknym domu w okolicach Nowego Jorku, o wspaniałym głosie i niesłychanej urodzie. Była wokalistką jazzową, która była kochana przez coraz większą rzeszę fanów oraz wychwytywana przez muzycznych managerów. Jednak sława jej zaszkodziła. Doszła do wniosku, że może robić wszystko, a z niczego nie będzie żadnych konsekwencji. Jej życie nocne mocno się rozwinęło. Wydawała zarabianą fortunę na hektolitry alkoholu, a co wieczór lądowała w łóżku innego pana. Tym oto sposobem, w wieku dwudziestu dwóch lat zaszła w ciążę. Ciążę, którą chciała za wszelką cenę usunąć. Umawiając się na zabieg, uświadomiła sobie, że wyczerpała wszystkie środki życiowe. Nie miała nic. Zwróciła się o pomoc do rodziny, przyjaciół. Wszyscy się od niej odwrócili. Nikt nie chciał mieć nic wspólnego z alkoholiczką, która po wydaniu dwóch płyt uważa się za pępek świata. Jedyną rzeczą, którą usłyszała było masz za swoje czy dobrze ci tak. Straciła wszystko, łącznie ze swoją karierą, bo nikt już nie chciał widzieć brzuchatej blondynki z butelką wódki w ręce. Nikt jednak nie pomyślał o tym jaki będzie los dziecka, które przyszło na świat pewnego grudniowego, ponurego wieczoru. Ophele nie miała innego wyjścia jak pogodzić się z tym, co się stało. Gdy po raz pierwszy spojrzała na córkę, uśmiech wpełzł na jej usta i postanowiła przezwyciężyć samą siebie, dać radę i wychować ją na wspaniałą osobę. Szkoda tylko, że ten zapał zniknął po kilku miesiącach, kiedy to wróciła do alkoholu. Do tego wszystkiego doszły narkotyki, bo kobieta zdała sobie sprawę z tego, co tak naprawdę się stało. Dziecko zostało zepchnięte na dalszy plan. Ważniejsze było opijanie swoich smutków i zapominanie o nich. Miesiąc później, zostało znalezione wygłodzone, odwodnione i płaczące w swoim kojcu, kiedy sąsiadka wezwała policję, słysząc głośny płacz wydobywający się z ich domu przez długi, zbyt długi czas. A co z matką? Jej ciało leżało na środku sypialnianej podłogi jak i pudełko ze strzykawkami i narkotykami, które krążyły po jej organizmie. Popełniła samobójstwo.
Kilkumiesięczna Jackie wylądowała w szpitalu, obstawiona opieką dwadzieścia cztery godziny na dobę. Wszyscy chcieli odratować zaniedbane dziecko choć już pierwszej nocy zdawało się to niemożliwe. Tamtego razu miała szczęście, przeżyła i wyszła z tego cało, trafiając do pierwszej rodziny zastępczej. Zdawało się, że od tamtego czasu wszystko miało być w jak najlepszym porządku. Owszem, było tak, ale tylko przez kilka lat, bo w dniu ósmych urodzin dziewczyna została wyprowadzona z ich mieszkania, wraz ze swoimi torbami przez pracownicę opieki społecznej, powiadomiona o tym, że państwo Thorn nie są w stanie dłużej jej wychowywać. Prawda była taka, że kobieta, które wtedy dziewczynka nazywała mamą, zachorowała na Alzheimera i stwierdziła, że choroba przeszkodzi jej w posiadaniu córki.
Jaqueline przeniesiono do Los Angeles, gdzie z szerokimi uśmiechami przyjęło ją młode, zamożne małżeństwo. Okazało się jednak, że byli na to wszystko za młodzi. Dokładnie dwa lata później, rozpoczęły się codzienne kłótnie w domu, o to jak bardzo do siebie nie pasowali, o to co ich dzieliło. Zapominano o Jackie, która siedziała w kącie i płakała, nigdy nie wiedząc, co się dzieje. To jedyne wspomnienia jakie wyniosła z domu McAdamsów, bo zaraz została podrzucona do domu dziecka, co było dla niej czymś zupełnie nowym. Nigdy nie znajdowała się w otoczeniu tylu innych rówieśników, bo poprzednia rodzina zafundowała jej indywidualną naukę w domu. Nie była nieszczęśliwa. Nie wiedziała, co tak naprawdę oznaczało bycie rodziną, bo nikt jej nie uświadomił jak takowa powinna wyglądać. Ze smutkiem opuściła sierociniec w wieku dwunastu lat, również w Kalifornii. Trafiła do starszego małżeństwa, które przeszło już sporo w życiu, bowiem w wypadku samochodowym, stracili swojego syna, kilka lat wcześniej. Postanowili jednak zmienić swoje życie, przestań nadal się nad nim umartwiać i zacząć coś od nowa, poprawiając komuś dotychczasowe życie. W związku z tym, zaraz po adopcji spakowali wszystkie swoje rzeczy i wsiedli w samolot, zostawiając za sobą przeszłość i wszystkie złe wspomnienia, zrobili to głównie dla dziewczyny, bo doskonale wiedzieli, co już w życiu przeszła. Wyjechali do Londynu. Na pierwszy rzut oka, zdawali się być obrzydliwie bogatymi, poważnymi ludźmi jednak, jak się potem dziewczyna dowiedziała, państwo Reiners byli ciepłymi, kochającymi ludźmi, którzy za wszelką cenę starali się jej wynagrodzić to, jak los ją okrutnie potraktował. To oni nauczyli ją czym jest miłość, co jest dobre, co jest złe. Wydawało się, że los zdecydował się zrekompensować Jackie wszystkie straty i smutki jakich doświadczył. Jednak, tylko się tak zdawało...
Jeremy Black był adwokatem. Był bardzo ambitnym człowiekiem, pewnym siebie i asertywnym, nikt nie przypominał sobie,żeby przegrał jakąś sprawę w sądzie. Ludzie darzyli go pełnym zaufaniem. Jednak w sali sądowej są przecież dwie strony. To był koniec długiego i męczącego procesu o zabójstwie i gwałcie na nieletniej dziewczynie, który skończył się wyrokiem dożywocia dla sprawcy. Niestety, nie był sam. To zdarzyło się dzień przed dziewiętnastymi urodzinami Jackie. Był to chłodny, czerwcowy wieczór, podczas, którego wszyscy Blackowie siedzieli w swoim domu. Dyskutowali właśnie na temat tego, co rudowłosa powinna otrzymać jako prezent, a ta przez cały dzień odmawiała wszystkiego, co tylko jej zaproponowało. Naprawdę nic nie potrzebowała, a poza tym, nadal była wdzięczna za własne mieszkanie, które właśnie dostała. Jej rodzina lubiła wydawać pieniądze na spore rzeczy, nawet jeśli nie były one tak naprawdę potrzebne czy przydatne. W momencie, w którym dziewczyna na chwilę wyszła z salonu, aby wejść po schodkach do swojego pokoju i zabrać z niego jeszcze kilka rzeczy, przez próg willi przeszedł gość, którego ruda uznała za znajomego rodziców, więc nawet się za siebie nie obejrzała. Po kilku minutach zeszła na dół, w wielką torbą w jednej z dłoni, ale to, co zastała sprawiło, że ta wypadła z jej ręki. Na drewnianej podłodze powiększała się z chwili na chwilę plama krwi, wydobywająca się spod leżącego nieprzytomnie ciała pani Black. Jej mąż kulił się w kącie, chowając przed czarną sylwetką, wpatrującą się w niego i zaciskającą palce na rękojeści noża. Jak się potem okazało, był to współpracownik skazanego.
Jackie poczuła coś dziwnego, jakby prąd przeszedł przez jej ciało, wykrzywiając jej twarz z bólu i sprawiając, że z jej ust wydobyło się jęknięcie. Zabójca to usłyszał i obrócił głowę, a sekundę po tym jak spojrzenie jego oczu zatrzymało się na stojącej w drzwiach sylwetce, światło w całym domu zniknęło. Dziewczyna upadła na ziemię, zwijając się z bólu. Jej skóra byłą rozpalona, serce biło jak szalone, a ona czuła jakby zaraz miała eksplodować. Była przerażona tym, co się działo. Z dalszego ciągu wydarzeń wiele nie pamięta. Jedynie sylwetki migające przed jej oczami oraz twarz swojego ojca. Była nieprzytomna przez kilka dni, aby obudzić się potem w niewielkim pomieszczeniu i zostać poinformowaną o tym, że trafiła do Rezydencji.
Grupa: elektryczni

Poziom zaawansowania: słaby
Jackie
Jackie
team justin


Powrót do góry Go down

Jaqueline Suzanne Black - Filippa Smeds Empty Re: Jaqueline Suzanne Black - Filippa Smeds

Pisanie by Yves Nie Wrz 18, 2011 8:57 am

Gdyby nie ten Nowy York i Londyn byłoby perfekcyjnie XD
Wybrałaś dwa kraje, z których mamy najwięcej ludu, brakuje tylko korzeni francuskich

ale i tak akcept bo karta pięknie zrobiona a historia jest jedną z najobszerniejszych na forum c;

tylko powiedz mi jeszcze: ona teraz trafia do rezydencji czy już troszkę tam jest?
Yves
Yves
team dimitri


Powrót do góry Go down

Jaqueline Suzanne Black - Filippa Smeds Empty Re: Jaqueline Suzanne Black - Filippa Smeds

Pisanie by Jackie Nie Wrz 18, 2011 9:34 am

no ja zakładałam, że ona tak jakoś niedawno do rezydencji trafiła, może miesiąc temu? ;d
Jackie
Jackie
team justin


Powrót do góry Go down

Jaqueline Suzanne Black - Filippa Smeds Empty Re: Jaqueline Suzanne Black - Filippa Smeds

Pisanie by Yves Nie Wrz 18, 2011 9:36 am

potrzebne mi to by wiedzieć jaki stopień jej dać XD

sądzę, że II będzie akurat, hm?
Yves
Yves
team dimitri


Powrót do góry Go down

Jaqueline Suzanne Black - Filippa Smeds Empty Re: Jaqueline Suzanne Black - Filippa Smeds

Pisanie by Jackie Nie Wrz 18, 2011 9:41 am

dobrze :D
Jackie
Jackie
team justin


Powrót do góry Go down

Jaqueline Suzanne Black - Filippa Smeds Empty Re: Jaqueline Suzanne Black - Filippa Smeds

Pisanie by Yves Nie Wrz 18, 2011 9:42 am

uzupełnij resztę pól w profilu i będzie git XD
Yves
Yves
team dimitri


Powrót do góry Go down

Jaqueline Suzanne Black - Filippa Smeds Empty Re: Jaqueline Suzanne Black - Filippa Smeds

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach