Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Marquille Zoë Savointe - Deborah Ann Woll

4 posters

Go down

Marquille Zoë  Savointe - Deborah Ann Woll Empty Marquille Zoë Savointe - Deborah Ann Woll

Pisanie by Marquille Wto Wrz 13, 2011 4:55 pm

Imię i nazwisko: Marquille Zoë Savointe

Wiek: 19

Data urodzenia: 17 stycznia

Wygląd:
Rude, błękitnookie, wysokie i ładne. Drapieżne.

Marquille Zoë  Savointe - Deborah Ann Woll 5cwrhg


Charakter:
On złamał mi paznokieć. Ja złamałam mu serce.


Ze spokojnej i tylko ciekawie patrzącej na świat zza swych błękitnych oczu dziewczyki, zrobiła się z Marquille po przyjeździe do Rezydencji mała demonica. Wyrwana nagle ze spokojnego i poukładanego świata nastolata puściła wodze swych wszelkich fantazji. Rodzice byli daleko. Dookoła każdy gadał z pralką, zmieniał się w kota albo miał trzy ręce. A do tego ludzie zdawali się tu nie sypiać. Mimo szkoły, mimo zajęć z mocami, mimo treningów i kar, imprezy były codziennością. I nikt nie odmawiał rudowłosej Zoe flaszki. Ba, niejednej gorąco zapraszał.
Zoe poszła. I się zakochała. W świecie pełnym muzyki, alkoholu, narkotyków i papierosów. W tańcu, stanie upojenia, haju i zwracaniu na siebie uwagi. We flircie, chłopakach i dziewczynach również. W złości Opiekunów i w kpiącym patrzeniu im w oczy. Miała tyle energii, która zdawała się rozsadzać ją od środka! Wszystkiego chciała spróbować i we wszystkim się wykazać.
Z raczej małomównej, zmieniła się w wyszczekaną i bezczelną. Poznała jak świetną zabawą są dwuznaczność, ironia oraz sarkazm i jak wiele czasem można powiedzieć jednym spojrzeniem. Zamiast olać naukę, policzkowała nauczycieli, mających o niej złą opinię, dobrymi ocenami. Podrywała facetów wolnych i flirtowała do upadłego z tymi bezczelnymi. Co jednak nie przeszkadzało jej zachowywać w miarę dobrych stosunków z dziewczętami. No, może głównie z singielkami, które nie czuły się zagrożone. W twarz dała nie raz, złamała serduszko nie raz. I nawet było w tym coś przyjemnego. Ta władza... Władza Marquille się zupełnie spodobała. Zastraszanie nowych i młodszych również. Tak jak mniej lub bardziej niebezpieczne i złośliwe dowcipy. Z młodszych to nawet bliską przyjaźnią obdarzyła tylko Artemidę. Z powodów oczywiście wiadomych. A tak, to aspiruje do starszych, lepszych i ważniejszych. Pomijając oczywiście taki szczegół jak to, że sama już jest spośród wszystkich najlepsza.
Taka to właśnie demonica. Ale spójrzmy prawdzie w oczy, każde zło wcielone, znajduje się jednak w człowieku. To wynika z definicji. Takoż i Marquille ma zupełnie ludzkie strony i odruchy. Potrafi przywalić w złości i krzyczeć. Zdarza jej się rozpłakać. Nawet zakochać i to ogniście. A nie daj Bóg by to jej serce łamać... Śmieje się, lubi inteligentne żarty i te zupełnie najpłytsze. Rozczulają ją małe zwierzaki i małe dzieci czasem też - z instynktami ciężko wygrać.
I wiecie co jeszcze? Najchętniej to przyssałaby się do reaktora, a potem zrobiła porządne BUM.

Talent: Wsysa energię wszelkiego rodzaju i przerabia ją. Na przykład: jak wybucha granat, to wsysa siłę jego eksplozji i nią się ładuje. A potem rzuca fireballe, robi wybuchy albo się odmładza. Nie tworzy bezpośrednio ognia, nie tworzy piorunów. Używa energii, destrukcyjnej energii. Co znaczy że nie może kogoś nią naładować, ale może nią kogoś wysadzić w powietrze.
To, co miał Shaw z X-Men Pierwsza Klasa.

Historia:
Czyli w parę słów o tym, jak grzeczne dziewczę zmieniło się w demonicę.
Należy bowiem wiedzieć, że Zoe to było całkiem dobre dziecko. Tak od małego. Nie grymasiła jakoś bardzo przy jedzeniu, nie płakała zanadto, prawie nie budziła swych rodzicieli po nocach. Poszła do szkoły i lubiła się z nowymi koleżankami. Nie wyrywała muchom skrzydełek, nie rozdeptywała gąsienic, chociaż bała się pająków. Z chłopakami się nie biła, uczyła się dobrze. W gimnazjum też. Nie urywała się z zajęć, z przyjaciółkami chadzała do centrów handlowych na zakupy, a nie po sponsora. Imprez z też nie wybierała i nie kusiły ją narkotyki, seks i Rock&Roll.
A potem zdarzyło się co? No co? Absolutnie nic. Po prostu pewnego dnia oparzyła się gazem znad kuchenki. Zrobiło jej się ciepło i w ogóle ale ślad nie został. Podchodząc więc do sprawy zupełnie rozsądnie, wsadziła paluchy w ogień po raz drugi i znów było ciepło, miło, miodzio ale ślad nie został. Tylko potem, gdy zasiadła przed ekranem by pograć na komputerze, zamiast kliknąć przycisk myszki, wysadziła ją. A lat miała 14.
No, sprawa rozeszła się po kościach, myszkę wywalono, złożono reklamację, nikt się o nic nie pytał. tylko że Marquille zaczęła potajemnie wpychać palce gdzie nie trzeba. W ogień, w prąd, w grzejnik, w mikrofalówkę. I jakimś dziwnym cudem nastolatce poznikały wszystkie pryszcze, a cycki urosły jej wybitnie szybko.
Ale trzeba było jeszcze długo czekać, zanim przyjechali do niej Starsi. Dlaczego? Kto by się przejmował szybkim dojrzewaniem nastolatki? I skąd ktokolwiek miałby wiedzieć, że pcha palce w energię, skoro prezentowała się bardzo zdrowo i na wf-ie radziła sobie świetnie? Przyjechali po nią rok później, jak trochę więcej rzeczy zaczęło wybuchać jej w rękach. Prawie wszystko, prawdę mówiąc, bo to był drugi etap rozwoju jej mocy. Nagromadzona energia zaczęła się na siłę wydostawać a ruda zapanować nad tym nie umiała. Po pierwszym poważniejszym uszkodzeniu kolegi, Starsi się zjawili. A chłopak i tak miał szczęście, że zdążył się zasłonić. Bez trzech dłoni da się żyć, gorzej bez twarzy. Tak więc Marq przybyła do Rezydencji.
Oho i tu się zaczęło!
Ciąg dalszy w charakterze przedstawiony został.
Grupa: Jak dla mnie to to jest właśnie Kinetyka, ale może Inni?

Poziom zaawansowania: Zaawansowany.
Marquille
Marquille
nuclear blast


Powrót do góry Go down

Marquille Zoë  Savointe - Deborah Ann Woll Empty Re: Marquille Zoë Savointe - Deborah Ann Woll

Pisanie by Konstanty Wto Wrz 13, 2011 7:28 pm

A niech będzie Kinetyka, i tak nikt nie ogarnia tej grupy xd
Talent ładny, ale bez możliwości odmładzania, ok? Bo to jednak za dużo <3

Akceptuję <3
Konstanty
Konstanty
urocza dziewica


Powrót do góry Go down

Marquille Zoë  Savointe - Deborah Ann Woll Empty Re: Marquille Zoë Savointe - Deborah Ann Woll

Pisanie by Marquille Wto Wrz 13, 2011 7:29 pm

Ale tak miał Shaaaw, to było takie logiczneeee, i te znikające pryszcze, proszęproszęproszęproooszęęę <33333333
Marquille
Marquille
nuclear blast


Powrót do góry Go down

Marquille Zoë  Savointe - Deborah Ann Woll Empty Re: Marquille Zoë Savointe - Deborah Ann Woll

Pisanie by Konstanty Wto Wrz 13, 2011 7:30 pm

no dobra, ale tylko się i nikogo więcej ;3
Konstanty
Konstanty
urocza dziewica


Powrót do góry Go down

Marquille Zoë  Savointe - Deborah Ann Woll Empty Re: Marquille Zoë Savointe - Deborah Ann Woll

Pisanie by Marquille Wto Wrz 13, 2011 7:31 pm

No, nikogo nikogo <3


DZIĘKUJEE <3
Marquille
Marquille
nuclear blast


Powrót do góry Go down

Marquille Zoë  Savointe - Deborah Ann Woll Empty Re: Marquille Zoë Savointe - Deborah Ann Woll

Pisanie by Vlad Wto Wrz 13, 2011 8:16 pm

ja ogarniam kinetyków!
Vlad
Vlad
~ * ~


Powrót do góry Go down

Marquille Zoë  Savointe - Deborah Ann Woll Empty Re: Marquille Zoë Savointe - Deborah Ann Woll

Pisanie by Fangora Sro Wrz 14, 2011 3:49 pm

uhuhu, ten wyglad chcialam wziac dla mojej kolejnej żeńskiej postaci (która miała być po dwóch męskich xD), ale cóż. przepadło. masz szczęście, ze fajna, bo mogę Ci wybaczyć <333
Fangora
Fangora
~ * ~


Powrót do góry Go down

Marquille Zoë  Savointe - Deborah Ann Woll Empty Re: Marquille Zoë Savointe - Deborah Ann Woll

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach