Deborah Quinn - Megan Prescott
4 posters
:: Organizacja :: Karty Postaci :: Poboczne :: Nieaktywni
Strona 1 z 1
Deborah Quinn - Megan Prescott
Imię i nazwisko: Deborah Quinn
Wiek: 18 lat
Data urodzenia: 5.10
Wygląd: (Megan Prescott) Dziewczyna niewysoka, o normalnej budowie ciała, bladej cerze, brązowych oczętach i średniej długości włosach, które farbuje. Raz na bordowy kolor, raz bardziej czerwony, w zależności od kaprysu.
Charakter: Ciężko opisać dziewczynę, szczególnie taką, jaką jest Debbie (właśnie - zaznaczam, iż nie lubi takiego zdrobnienia). Zacznę może jednak od cech, które najbardziej rzucają się w oczy, potem je rozpiszę, dopiszę inne. Zresztą. Wyjdzie w praniu.
Bezpośredniość, arogancka szczerość i antonim osoby przejmującej się wszystkim, nadgorliwej. Do wszystkich spraw podchodzi niezdrowo wyluzowanie. O ile tak to można nazwać. Mało rzeczy jest w stanie ją zaskoczyć, treści przyjmuje ze stoickim spokojem, którego mógłby jej pozazdrościć niejeden choleryk. Co do tej szczerości i bezpośredniości, te dwie wrodzone cechy zaliczają się za równo do grupy pozytywnych, jak i negatywnych. Wszystko zależy od drugiej strony. Niektórzy bardzo cenią sobie prawdziwe zdanie innych, drudzy na słowa prawdy obrażają się. Aczkolwiek tzw. "fochy" nie bardzo ją ruszają. Ludzie powinni jej dziękować za to, że czasem niekorzystnie skomentuje ich zachowanie, włosy czy spodnie, które ich pogrubiają.
Mimo tej rzekomej prawdziwości, Deborah w gruncie rzeczy wcale nie jest taką szczerą osóbką, na jaką wygląda. Zgrywając dziewczynę, której nie da się w żaden sposób zagiąć, nie przyjmując personalnie wielu spraw, chroni się przed nieprzyjemnymi sytuacjami. Nigdy nie było przy niej osoby, której potrzebowała. Właściwie od zawsze była sama. To ją zahartowało. Nauczyła się polegać sama na sobie, dzięki czemu nigdy się na tym nie przejedzie, a przynajmniej tak się jej wydaje.
Na domiar, przez ten brak miłości i akceptacji środowiska, bywa złośliwa, cyniczna i sarkastyczna. Jest realistką, która ma także pierwiastki pesymisty. Uważa, że ludziom nie należy ufać, dlatego niezwykle trudno zawierać jej nowe znajomości. A tak naprawdę tej czerwonowłosej, a właściwie teraz bordowowłosej potrzeba tylko ciepła ze strony innych! Jednak tylko wytrwali zyskają status przyjaciół, przed którymi może się otworzy.
Talent: przewidywanie dobrych i pozytywnych wydarzeń
Historia: Pewnego jesiennego dnia, bardzo nieprzyjemnego, ponieważ od rana padało, w irlandzkim szpitalu na świat przyszła dziewczynka, która darła się w niebo głosy. To był jedyny raz, kiedy Cynthia Quinn słyszała swoją pociechę, którą dopiero co urodziła. W czasie ciąży dowiedziała się, iż jest duże prawdopodobieństwo, że nie przeżyje. Mimo wszystko uparła się, że nie usunie dziecka. Najgorszy scenariusz lekarzy się ziścił. Kobieta umarła. Jej córeczką obiecała się zająć, w razie czego, siostra Quinn - Delilah. Nieco zakręcona pani, która mieszka w starym mieszkaniu z czterema kotami. Starała się wychowywać siostrzenicę jak najlepiej, acz ta wcale nie ułatwiała jej zadania. Deb wielokrotnie znikała z domu, już w wieku dwunastu lat. Wszystko za sprawą nieciekawego, starszego towarzystwa w jakie wpadła. Pod wpływem impulsu i okazania buntu młodzieńczego ufarbowała swoje ciemne włosy na czerwony kolor, co zdenerwowało jej ciotkę. Nie raz przychodziła do domu całkowicie schlana. Przerażona Delilah, która była naprawdę dziwaczna, za pierwszym razem oblała upitą dziewczynę wodą święconą, chcąc by jej ciało opuściły demony, które według niej ją opętały.
Cóż, Debbie z czasem odseparowała się od grupki pijaków i balangowiczów na rzecz swej cioci, która zaczęła chorować. Rzekomo przez nią, tak przynajmniej mówiła. W każdym razie panna Quinn musiała zacząć dorabiać, bo ciotka-artystka straciła jakąkolwiek wenę twórczą, w skutek czego - brakowało pieniędzy. Sprzątała, pracowała w fabryce, pakując jakieś śmierdzące mrożonki. Aż w końcu pewnego dnia naszła ją dość dziwna myśl. A raczej obraz. Widziała, jak Delilah oznajmia jej, że kłopoty się kończą, ponieważ otrzymała w spadku po swojej babci mieszkanie, które zamierza sprzedać. Co więcej, po powrocie do domu, usłyszała dokładnie to samo. Deja vu? Przecież nic nie piła! Może przemęczenie? Z takimi myślami usnęła. O poranku zjawili się już Starsi. Wtajemniczyli ją we wszystko. Uznała, że będzie to świetna odskocznia. Cioteczce wkręciła, że jest to elitarna szkoła z internatem, by ta nie padła na zawał, gdy dowie się, że siostrzenica przepowiada przyszłość. Tak oto trafiła do Rezydencji!
Grupa: Wizje
Poziom zaawansowania: słaby
Wiek: 18 lat
Data urodzenia: 5.10
Wygląd: (Megan Prescott) Dziewczyna niewysoka, o normalnej budowie ciała, bladej cerze, brązowych oczętach i średniej długości włosach, które farbuje. Raz na bordowy kolor, raz bardziej czerwony, w zależności od kaprysu.
Charakter: Ciężko opisać dziewczynę, szczególnie taką, jaką jest Debbie (właśnie - zaznaczam, iż nie lubi takiego zdrobnienia). Zacznę może jednak od cech, które najbardziej rzucają się w oczy, potem je rozpiszę, dopiszę inne. Zresztą. Wyjdzie w praniu.
Bezpośredniość, arogancka szczerość i antonim osoby przejmującej się wszystkim, nadgorliwej. Do wszystkich spraw podchodzi niezdrowo wyluzowanie. O ile tak to można nazwać. Mało rzeczy jest w stanie ją zaskoczyć, treści przyjmuje ze stoickim spokojem, którego mógłby jej pozazdrościć niejeden choleryk. Co do tej szczerości i bezpośredniości, te dwie wrodzone cechy zaliczają się za równo do grupy pozytywnych, jak i negatywnych. Wszystko zależy od drugiej strony. Niektórzy bardzo cenią sobie prawdziwe zdanie innych, drudzy na słowa prawdy obrażają się. Aczkolwiek tzw. "fochy" nie bardzo ją ruszają. Ludzie powinni jej dziękować za to, że czasem niekorzystnie skomentuje ich zachowanie, włosy czy spodnie, które ich pogrubiają.
Mimo tej rzekomej prawdziwości, Deborah w gruncie rzeczy wcale nie jest taką szczerą osóbką, na jaką wygląda. Zgrywając dziewczynę, której nie da się w żaden sposób zagiąć, nie przyjmując personalnie wielu spraw, chroni się przed nieprzyjemnymi sytuacjami. Nigdy nie było przy niej osoby, której potrzebowała. Właściwie od zawsze była sama. To ją zahartowało. Nauczyła się polegać sama na sobie, dzięki czemu nigdy się na tym nie przejedzie, a przynajmniej tak się jej wydaje.
Na domiar, przez ten brak miłości i akceptacji środowiska, bywa złośliwa, cyniczna i sarkastyczna. Jest realistką, która ma także pierwiastki pesymisty. Uważa, że ludziom nie należy ufać, dlatego niezwykle trudno zawierać jej nowe znajomości. A tak naprawdę tej czerwonowłosej, a właściwie teraz bordowowłosej potrzeba tylko ciepła ze strony innych! Jednak tylko wytrwali zyskają status przyjaciół, przed którymi może się otworzy.
Talent: przewidywanie dobrych i pozytywnych wydarzeń
Historia: Pewnego jesiennego dnia, bardzo nieprzyjemnego, ponieważ od rana padało, w irlandzkim szpitalu na świat przyszła dziewczynka, która darła się w niebo głosy. To był jedyny raz, kiedy Cynthia Quinn słyszała swoją pociechę, którą dopiero co urodziła. W czasie ciąży dowiedziała się, iż jest duże prawdopodobieństwo, że nie przeżyje. Mimo wszystko uparła się, że nie usunie dziecka. Najgorszy scenariusz lekarzy się ziścił. Kobieta umarła. Jej córeczką obiecała się zająć, w razie czego, siostra Quinn - Delilah. Nieco zakręcona pani, która mieszka w starym mieszkaniu z czterema kotami. Starała się wychowywać siostrzenicę jak najlepiej, acz ta wcale nie ułatwiała jej zadania. Deb wielokrotnie znikała z domu, już w wieku dwunastu lat. Wszystko za sprawą nieciekawego, starszego towarzystwa w jakie wpadła. Pod wpływem impulsu i okazania buntu młodzieńczego ufarbowała swoje ciemne włosy na czerwony kolor, co zdenerwowało jej ciotkę. Nie raz przychodziła do domu całkowicie schlana. Przerażona Delilah, która była naprawdę dziwaczna, za pierwszym razem oblała upitą dziewczynę wodą święconą, chcąc by jej ciało opuściły demony, które według niej ją opętały.
Cóż, Debbie z czasem odseparowała się od grupki pijaków i balangowiczów na rzecz swej cioci, która zaczęła chorować. Rzekomo przez nią, tak przynajmniej mówiła. W każdym razie panna Quinn musiała zacząć dorabiać, bo ciotka-artystka straciła jakąkolwiek wenę twórczą, w skutek czego - brakowało pieniędzy. Sprzątała, pracowała w fabryce, pakując jakieś śmierdzące mrożonki. Aż w końcu pewnego dnia naszła ją dość dziwna myśl. A raczej obraz. Widziała, jak Delilah oznajmia jej, że kłopoty się kończą, ponieważ otrzymała w spadku po swojej babci mieszkanie, które zamierza sprzedać. Co więcej, po powrocie do domu, usłyszała dokładnie to samo. Deja vu? Przecież nic nie piła! Może przemęczenie? Z takimi myślami usnęła. O poranku zjawili się już Starsi. Wtajemniczyli ją we wszystko. Uznała, że będzie to świetna odskocznia. Cioteczce wkręciła, że jest to elitarna szkoła z internatem, by ta nie padła na zawał, gdy dowie się, że siostrzenica przepowiada przyszłość. Tak oto trafiła do Rezydencji!
Grupa: Wizje
Poziom zaawansowania: słaby
Deborah- ~ * ~
Re: Deborah Quinn - Megan Prescott
Buuuu, ja chciałam dać akcept. I dam AKCEPT! Mój akcept jest większy. I w końcu mam swoją dziewczynkę xD
Re: Deborah Quinn - Megan Prescott
Nie bić! XD
Chciałam tylko napomknąć iż nie tak wyobrażałam sobie te dziewczę o.o
Chciałam tylko napomknąć iż nie tak wyobrażałam sobie te dziewczę o.o
Will- debeściak
Re: Deborah Quinn - Megan Prescott
Dokładnie. Taka pozytywna, lofcia zwierzaki, wegetarianka, w wolnych chwilach ratuje wieloryby i w ogóle. xD
A wyszło, takie, takie, takie o! *pokazuje palcem jakie*
A wyszło, takie, takie, takie o! *pokazuje palcem jakie*
Will- debeściak
Re: Deborah Quinn - Megan Prescott
też ją tak sobie kojarzyłam, ale Lie jest już "och i ach" i drugiej takiej postaci bym nie zniosła;p trzeba nieco ubarwić sobie życie xd
Deborah- ~ * ~
Similar topics
» Deborah
» Mika - Kathryn Prescott
» Marquille - Deborah Ann Woll
» Gvantsa - Megan Fox
» Mikaela Strøm - Kathryn Prescott
» Mika - Kathryn Prescott
» Marquille - Deborah Ann Woll
» Gvantsa - Megan Fox
» Mikaela Strøm - Kathryn Prescott
:: Organizacja :: Karty Postaci :: Poboczne :: Nieaktywni
Strona 1 z 1
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|