Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Blaise Collier

Go down

Blaise Collier Empty Blaise Collier

Pisanie by Blaise Pon Cze 11, 2012 9:19 pm

Blaise Collier Jon-kortajarena-by-shoky-van-der-horst-04_large
Jon Kortajarena



Imiona: Blaise
Nazwisko: Collier
Data i miejsce urodzenia: 15 maja 1994, Londyn, UK.


Rodzina:

# William Collier ojciec, przewrażliwiony na punkcie rodziny, honoru, tradycji i utrzymania dobrego imienia rodu Collierów. Zdecydowanie faworyzował Blaise'a, jednak, dzięki Bogu, Potworowi Latającego Spaghetti czy innemu Zeusowi, nie zniszczyło to przyrodnio-braterskiej miłości. Rekin biznesu, człowiek zdecydowanie urodzony po to, by chachmęcić na rynku i… zbijać na tym niezłe kokosy, jednak jego duma nie pozwalałaby mu na puszenie się, czy obnoszenie się ze swym bogactwem.
# Alaia Rubio matka, aktualna partnerka życiowa Williama. Kobieta zabójczo piękna, o urodzie typowo południowej. Jednak pod tą absolutnie niepozorną aparycją kryje się istota o charakterze niezłomnym i silnym. Jest bowiem pracoholiczką permanentną i nieuleczalną, która całe dnie spędza w gabinecie swojej ekskluzywnej kliniki chirurgicznej. Matka była/jest z niej kiepska, ale na aktualnym etapie życia Blaise'a jest całkiem dobrą przyjaciółką dla swojego jedynego syna.
# Aiden Collier najlepszy brat w tym wszechświecie i wszystkich mu równoległych, prostopadłych, skośnych i jeszcze jakiś innych, amen.

Status społeczny: bogaty (po braciszku)

Wygląd:

Gdyby zadać stu kobietom pytanie, jaki jest jej ideał mężczyzny, ich opis idealnie odnosiłby się do tego, jak wygląda młody Collier. Ta jedna na sto jest statystycznie niezdolna do podobnego osądu ze względów przeróżnych, od kurzej ślepoty po daleko posunięty feminizm. Mimo utartych przykładów aktualnego, jakże błędnego postrzegania ideału mężczyzny, przynajmniej jego zewnętrza, jako chudego, bladego szczypiora, o lichych blond włosach i zachowaniach szufladkowanych jako kobiece, Blaise reprezentuje postawę zgoła inną.
W każdym razie jest on młodzieńcem przypominającym sylwetką samca idealnego. Wysoki ci on, oscyluje w granicy metra dziewięćdziesięciu, ramiona ma silne, dłonie jak najbardziej męskie, umięśniony tors i nogi, jakby formowane rękami starożytnego greckiego rzeźbiarza - geja. Skórę ma miękką i brzoskwiniową, która latem pokrywa się delikatną opalenizną i której nie zniszczył żaden pieprzyk czy pieg, pure perfection.
Jego twarzy można by poświęcić dziesiątki zwrotek, ba, całe powieści realistyczne, bowiem każdy milimetr kwadratowy tejże powierzchni jest z pewnością niesamowity i inspirujący. Oczy ma barwy mleczno-czekoladowej, otoczone kaskadą długich, ciemnych rzęs i podkreślone wyrazistymi brwiami, które często skaczą jak szalone. Warto też zwrócić uwagę na pięknie wykrojone usta, wyraziste, pełne i wyraźnie odznaczające się na tle całej twarzy, ukrywające dwa rządki równych, białych zębów.
Jako człowiek z natury leniwy lubiący pożytkować wolny czas na różne czynności, wedle przypadkowej hierarchii, nie dba zbytnio o zarost, aczkolwiek zwykle jest pokryty słynnym dwudniowym, co z pewnością nie ujmuje mu niczego. A nawet gdyby ujmowało, całkiem dużo dobroci i piękna jeszcze zostaje, więc nie ma nad czym ubolewać.
Włosy ma brązowe, o odcieniu zależnym od światła, dłuższe, koniecznie w nieładzie, koniecznie potargane, NIGDY przylizane. Najlepiej wyglądają przeczesane palcami jakieś pięknej dziewicy.
Na grzbiet wciąga to, co mu aktualnie wpadnie w ręce, ze szczególnym uwielbieniem do najprostszych koszulek, luźnych, bądź opiętych na imponującym torsie, pełna dowolność. Na jego nadgarstku (prawym) zawsze widnieje ulubiony zegarek na skórzanym pasku i bransoletki/rzemyki/koraliki/mulinowe sznurki, prezenty czy pamiątki - nieważne, coś tam się znajduje zawsze. Garnitury toleruje tylko w ostateczności i choć jako niepoprawny artysta preferuje stare tiszerty poplamione farbą, nawet w ubiorze formalnym dostrzega inspirujące piękno. No chyba, że ulegnie sugestii jakieś wyjątkowej dziewoi, która poświęci wiele by zobaczyć takie ciało ubrane w klasyczną czerń i biel.

Charakter:

Jest niedojrzały, nie potrafi do niektórych spraw podchodzić z należytą powagą, aczkolwiek w żadnym stopniu nie definiuje go pojęcie infantylności. Bo wtedy musiałby zachowywać się jak typowy rozpuszczony dziedzic, skaczący z kwiatka na kwiatek, chociaż tutaj bardziej pasowałoby z Jelonki na Pumę, czy tam z Pumy na Lisicę. A taki nie jest w żadnym wypadku, żeby nie pokusić się o stwierdzenie, że gardzi takimi osobnikami.
On sam jest zdecydowanie typem egoistycznego introwertyka, od ćpuńskiej wixy, po której rzyga się przez dwa dni, a kolejny tydzień się trzeźwieje, preferuje płótno, farby i paczkę papierosów. Ewentualnie gitarę i paczkę papierosów, z hipopotetyczną opcją rysownika, ołówka i paczki papierosów, tudzież dobrej książki i paczki papierosów. Bo artystą jest skończonym, niepoprawnym, zwichrowanym w tym kierunku, żeby nie powiedzieć, że wariatem-pasjonatem.
No ale co zrobić? Gdy on, siedzi na parapecie z gitarą, próbując tworzyć/odtwarzać, rozwijać wenę muzyczną, za winklem chichota grupka dziewcząt, zauroczonych niedostępnym Blaisem, którego umysł tkwi teraz w niesamowitej sekwencji nut i najwyraźniej utknął tam na dobre. Gdyż jak przystało na artystę skupia się na twarzach, sylwetkach, osobowościach innych, by je w jakikolwiek sposób odwzorować w kolejnej szalonej wizji, niż na tym, że ewentualnie może wydawać się chłopięciem atrakcyjnym. Nie żeby sobie nie zdawał z tego sprawy, wręcz przeciwnie, zdawał i wolałby się wmieszać w tłum ze słuchawkami, kawałkiem kartki i ołówkiem, podczas gdy słyszy wokół siebie całe arie ochów i achów, jak również rzucane mu propozycje co najmniej perwersyjne. Które wykorzystuje, ale tylko czasem, w celach rozpalenia weny i odnalezienia natchnienia.
Swoją twórczość wyraża w sposobach przeróżnych, przekładając to nad wiele innych wartości, szczególnie nad wszelkie zobowiązania. Preferuje w takich przypadkach rozwiązania kategorycznie ucinające takową relację, by więcej do wyzysku (właśnie w postaci wymogu ukrócenia wolności) nie dopuścić, ale też niczego nie miażdżyć, zadeptywać w ciężkich traperach, czy ogólnie zostawiać kogoś broken-hearted (dziewczęta) i/lub broken-ego (chłopcy). Ile to już razy wybierał brzdąkanie na gitarze w jakieś samotni, ponad poważne rozmowy o rzeczach szalenie poważnych i poważniejszych?
Jest dobrym przyjacielem, wiernym, oddanym i szczerym, jednak nie dopuszcza do siebie zbyt wielu ludzi, uparcie chowając się za tajemniczością, a gdy to nie wystarcza, odstrasza. Czy to bezczelnymi odzywkami, czy przejmującym chłodem, czy robieniem komuś ogólnego mindfucku, czy perfidną arogancją, czy zostawiającą bardzo wyraźną bruzdę w psychice hipnozą. Bywa różnie, zależnie od sytuacji i kaprysu, a kapryśny być czasem potrafi, co może niemiłosiernie irytować. Zwłaszcza gdy cierpi na brak weny twórczej czy odbiorczej twórczość innych. Nienawidzi się zwierzać, uznając to za ujmę stopnia najwyższego, więc bardzo ciężko jest go poznać.

Zdolność: Hipnoza, o różnym stopniu zaawansowania. Od lekkiego snu, przez bardzo silną hipnozę, której osoba zahipnotyzowana zupełnie nie pamięta.

Historia postaci:

Od kiedy pamięta, był otoczony bogactwem, jednak od kolejnego platynowego resoraka preferował najzwyklejsze dzwonki, czy jakiekolwiek inne przedmioty, które wydawały dźwięki, ewentualnie flamaster i płaskie powierzchnie jak kartka/tektura/ściana/perskie dywany/drewniane podłogi. Jednak mimo tego, że jako mały brzdąc narobił niemałych szkód w wystroju wnętrza ich posiadłości, był oczkiem w głowie tatusia, jego ulubieńcem.
Chociaż Blaise wcale tej faworyzacji nie chciał, przynajmniej nie była ona tak oczywista jakby zdawać się mogło. Bo bywało, że znikał na cale dnie, szalejąc po ogrodach, chowając się przed szukającą go służbą, po czym wracał uradowany od ucha do ucha, z miną słodkiego aniołka, w drodze wyjątku zamiast złocistych loków miał burzę brązowych kudłów. Więc był dzieckiem uwielbianym, wiecznie zagłaskiwanym, któremu wszystko uchodziło płazem.

O tym, że posiada 'moc bardzo dziwnego usypiania' zorientował się w wieku lat siedmiu, gdy KAZAŁ niani zaprzestać zapychania codziennego menu warzywami i zastąpić to czekoladą, machając jakimś przypadkowym wisiorkiem w małej rączce. I ona się zgodziła. Z uśmiechem.
Od tamtej pory ćwiczył mocno, aż udało mu się osiągnąć władzę niemalże absolutną nad swoją mocą. Umiał zahipnotyzować praktycznie każdego, bez zbędnych rekwizytów i doprowadzić do tak głębokiej hipnozy, na jaką miał ochotę. Co jest niebezpieczne i mogłoby teoretycznie dawać mu nieograniczone pole do wykorzystywania różnych ludzi na różne sposoby, ale stara się używać tego do dobrych, albo tylko-trochę-złych celów.
Warto wspomnieć o starszym braciszku, który w dużej mierze miał wpływ na Blaise'owy charakter. To on nauczył go palić papierosy, to on pokazywał mu najlepsze książki (we wcześniejszym etapie), pierwsze alkohole (nieco później) i sposoby na zdobywanie dziewczyn bez tego dotyku (w okresie dojrzewania, gdy chłopcy są krnąbrni a dziewczęta napalone).

Do St. Bernard uczęszczał od pierwszej klasy, początkowo będąc na zupełnym uboczu, tkwiąc we własnym, wyimaginowanym świecie, by teraz być na ustach wielu, jednak nadal pozostając w ukryciu za stworzoną przez siebie zasłonką pozorów i tajemniczości. Nie przepada za ściąganiem na siebie uwagi, ale jak już znajdzie się w centrum zainteresowania, potrafi się całkiem nieźle tam odnaleźć.


Ciekawostki:
# szczerze nienawidzi ananasów
# pali nałogowo i ZAWSZE ma fajki przy sobie
# jest oburęczny
# ubóstwia jakieś oryginalne wypaczenia w urodzie kobiecej, typu mnóstwo mnóstwo piegów, fioletowe tęczówki i inne przerażająco fantastyczne wystające kości biodrowe
# a z tym powyższym wiąże się fakt uwielbienia do kobiet, których jest zdecydowanie mniej niż więcej, wymagana choćby mała niedowaga
# jego fetyszem jest szyja
# mimo, że są z Aidenem bardzo do siebie podobni, nie znosi gdy się ich porównuje

Narracja: trzecioosobowa

Orientacja: hhhhhhetero z wątkami 8D
Blaise
Blaise
~ * ~


Powrót do góry Go down

Powrót do góry


 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach