Nishikiori Kano - Andrej Pejic
+2
Ginnie
Shiki
6 posters
:: Organizacja :: Karty Postaci :: Mężczyźni
Strona 1 z 1
Nishikiori Kano - Andrej Pejic
Imię i nazwisko: Nishikiori Kano
Wiek: 19 lat
Data urodzenia: 17 sierpnia
Wygląd:Żywcem wyjęty z mangi.
Poziom zaawansowania: średni
Wiek: 19 lat
Data urodzenia: 17 sierpnia
Wygląd:Żywcem wyjęty z mangi.
Charakter:
Mów mi Shiki. Kurna, ale serio mów mi Shiki. Błagam, wystarczy Shiki. Co żeś się tak uparł na to Nishikiori!? Shiki. Shiki. Mów mi Shiki.
Nieee, po co. Do większości to i tak nie dociera. Więc jak już nazwiesz go Shikim, to od razu Cię polubi. Jest wesoły i nie przejmuje się niczym. Dorwał kiedyś w dzieciństwie mangę (co w Japonii nie było jakieś trudne c'nie), potem drugą i następną, a jak już przeczytał całą tonę, to uznał, że jest zupełnie normalny i w takim świecie do jakiego pasuje będzie żył. Ubiera się jak chce, często cosplayowo i w ogóle aspiruje do bycia jak jego ulubieni bohaterowie z komiksów czytanych od tyłu. Ma pajacowate poczucie humoru i świetnie potrafi robić z siebie debila. Bywa klownem. Ale czasem jak go złapie nastrój z dramy to przemienia się w filozofa. Wierzy w duchy, shinigami, kitsune, okami i całe mnóstwo innych spirytystycznych rzeczy. Twierdzi też, że je widzi na każdym kroku. Potrafi więc czasem odlecieć trochę w inny świat, a w rozmowie popłynąć o takich tajemniczych sprawach. Dobry z niego kumpel, może mniej przyjaciel, bo bywa zdecydowanie nieodpowiedzialny. I chwiejny emocjonalnie. I w ogóle chaos jest jego domeną. Poza włosami oczywiście, te muszą być zawsze w najlepszym porządku. Jest totalnie wyluzowany ze swoją seksualnością. Bo żeby życie miało smaczek, raz dziewczyna, raz chłopaczek. Seks przychodzi mu łatwo i jest mu bardzo na rękę. Tak, tak też. W zasadzie spokojnie można go nazwać seksoholikiem, bo "rucha wszystko co się rusza". Lubi wszystkich naokoło i bardzo chętnie poznaje ich bliżej. Lubi się zabawić. Lubi sobie pomacać. Lubi też, jak go lubią. A czego nie lubi? Yakuzy, za drogich rowerów, przesadnej uczuciowości, ataku szarańczy na pustynię w Hidalgo. A jak nim jeszcze popiszę i zmienię zdanie, to sobie i tu zmienię pewnie, co? Ma swojego ulubieńca-zwierzaka i jest to czarna jak wszystkie kawki kawka o imieniu Kawek. Nie mieszka w klatce, tylko na ramieniu Shikiego i wszędzie z nim wędruje. A że jest strasznie mądry, jak to kawka, to się słucha i robi różne fajne rzeczy na zawołanie.
Talent:Nishikiori jest uroczy. Rzuca uroki.
Shiki potrafi zauroczyć sobą każdą spotkaną osobę, wywołując u niej przeróżne uczucia, poczynając od zachwytu, poprzez uwielbienie, aż po szaleńczą miłość. Mogą to być odczucia tymczasowe lub trwałe. Ofiary nie są świadome, że znajdują się pod wpływem jego mocy. Jego moc działa również na zwierzęta.
czyli krótko mówiąc, jak mu wpadniesz w oko, to zaraz będziesz chciał go ruchać.
Historia:
Urodził się w Japonii i stąd ma takie fajne imię i nazwisko. Tatuś był Japończykiem oczywiście. A dlaczego poleciała na niego mamusia Francuzka, to już tajemnica tych dwojga. Może miała jakiś fetysz na inteligencję, czy coś. Wiecie, te stereotypy i takie tam.
W kraju kwitnącej wiśni urodził się więc Nishikiori i nie wdał się w żadne w rodziców. A może raczej wdał się w oboje w tak równych proporcjach, że co wyszło to wyszło. Nie miał łatwego dzieciństwa. Nikt nigdy nie wiedział jak się do niego zwracać, więc najczęściej się nie zwracał. Nazywali go "TO" i śmiali się z jego pięknych blond włosów, które mamusia zaplatała mu w warkoczyki. (Chyba marzyła w ogóle o córeczce więc i Shikiego trochę w tym stylu ubierała więc mu było jeszcze ciężej z tym rozpoznawaniem.) Ej dobra, jeszcze wymyślę więcej tej historii, no nie. Tam kiedyś. Nishikiori, co to nie przepada za swoim pełnym imieniem, nie przejmował się za bardzo różnymi docinkami bo od małego wiedział, że jest inny. Co najmniej oryginalny. Dobrych przyjaciół miał i gorszych też, potem zaczął dorastać i bum. Moc ujawniła się w nim po pierwszym seksie bo tak mu się spodobało, że chciał więcej i więcej. Starsi go wyczuli, namierzyli, przyjechali, przetarli oczy i chcąc nie chcąc zabrali to dziwadełko do Norwegii. Ta daa.
Grupa:to chyba kontrola, chociaż wolałabym żółty kolor, do włosków by mu pasował xDMów mi Shiki. Kurna, ale serio mów mi Shiki. Błagam, wystarczy Shiki. Co żeś się tak uparł na to Nishikiori!? Shiki. Shiki. Mów mi Shiki.
Nieee, po co. Do większości to i tak nie dociera. Więc jak już nazwiesz go Shikim, to od razu Cię polubi. Jest wesoły i nie przejmuje się niczym. Dorwał kiedyś w dzieciństwie mangę (co w Japonii nie było jakieś trudne c'nie), potem drugą i następną, a jak już przeczytał całą tonę, to uznał, że jest zupełnie normalny i w takim świecie do jakiego pasuje będzie żył. Ubiera się jak chce, często cosplayowo i w ogóle aspiruje do bycia jak jego ulubieni bohaterowie z komiksów czytanych od tyłu. Ma pajacowate poczucie humoru i świetnie potrafi robić z siebie debila. Bywa klownem. Ale czasem jak go złapie nastrój z dramy to przemienia się w filozofa. Wierzy w duchy, shinigami, kitsune, okami i całe mnóstwo innych spirytystycznych rzeczy. Twierdzi też, że je widzi na każdym kroku. Potrafi więc czasem odlecieć trochę w inny świat, a w rozmowie popłynąć o takich tajemniczych sprawach. Dobry z niego kumpel, może mniej przyjaciel, bo bywa zdecydowanie nieodpowiedzialny. I chwiejny emocjonalnie. I w ogóle chaos jest jego domeną. Poza włosami oczywiście, te muszą być zawsze w najlepszym porządku. Jest totalnie wyluzowany ze swoją seksualnością. Bo żeby życie miało smaczek, raz dziewczyna, raz chłopaczek. Seks przychodzi mu łatwo i jest mu bardzo na rękę. Tak, tak też. W zasadzie spokojnie można go nazwać seksoholikiem, bo "rucha wszystko co się rusza". Lubi wszystkich naokoło i bardzo chętnie poznaje ich bliżej. Lubi się zabawić. Lubi sobie pomacać. Lubi też, jak go lubią. A czego nie lubi? Yakuzy, za drogich rowerów, przesadnej uczuciowości, ataku szarańczy na pustynię w Hidalgo. A jak nim jeszcze popiszę i zmienię zdanie, to sobie i tu zmienię pewnie, co? Ma swojego ulubieńca-zwierzaka i jest to czarna jak wszystkie kawki kawka o imieniu Kawek. Nie mieszka w klatce, tylko na ramieniu Shikiego i wszędzie z nim wędruje. A że jest strasznie mądry, jak to kawka, to się słucha i robi różne fajne rzeczy na zawołanie.
Talent:Nishikiori jest uroczy. Rzuca uroki.
Shiki potrafi zauroczyć sobą każdą spotkaną osobę, wywołując u niej przeróżne uczucia, poczynając od zachwytu, poprzez uwielbienie, aż po szaleńczą miłość. Mogą to być odczucia tymczasowe lub trwałe. Ofiary nie są świadome, że znajdują się pod wpływem jego mocy. Jego moc działa również na zwierzęta.
czyli krótko mówiąc, jak mu wpadniesz w oko, to zaraz będziesz chciał go ruchać.
Historia:
Urodził się w Japonii i stąd ma takie fajne imię i nazwisko. Tatuś był Japończykiem oczywiście. A dlaczego poleciała na niego mamusia Francuzka, to już tajemnica tych dwojga. Może miała jakiś fetysz na inteligencję, czy coś. Wiecie, te stereotypy i takie tam.
W kraju kwitnącej wiśni urodził się więc Nishikiori i nie wdał się w żadne w rodziców. A może raczej wdał się w oboje w tak równych proporcjach, że co wyszło to wyszło. Nie miał łatwego dzieciństwa. Nikt nigdy nie wiedział jak się do niego zwracać, więc najczęściej się nie zwracał. Nazywali go "TO" i śmiali się z jego pięknych blond włosów, które mamusia zaplatała mu w warkoczyki. (Chyba marzyła w ogóle o córeczce więc i Shikiego trochę w tym stylu ubierała więc mu było jeszcze ciężej z tym rozpoznawaniem.) Ej dobra, jeszcze wymyślę więcej tej historii, no nie. Tam kiedyś. Nishikiori, co to nie przepada za swoim pełnym imieniem, nie przejmował się za bardzo różnymi docinkami bo od małego wiedział, że jest inny. Co najmniej oryginalny. Dobrych przyjaciół miał i gorszych też, potem zaczął dorastać i bum. Moc ujawniła się w nim po pierwszym seksie bo tak mu się spodobało, że chciał więcej i więcej. Starsi go wyczuli, namierzyli, przyjechali, przetarli oczy i chcąc nie chcąc zabrali to dziwadełko do Norwegii. Ta daa.
Poziom zaawansowania: średni
Shiki- sex machine
Re: Nishikiori Kano - Andrej Pejic
a juz myślałam, że z ryja będzie fajny to by szejn poruchał, ale tak to nie.
+ też kiedyś miałam wariatkę z korei ale mi ją usuneli po jednym dniu. albo sama usunęłam? nie pamiętam
ale akceptuje. no i talent do kontroli. zaraz ci kolorek dam.
+ też kiedyś miałam wariatkę z korei ale mi ją usuneli po jednym dniu. albo sama usunęłam? nie pamiętam
ale akceptuje. no i talent do kontroli. zaraz ci kolorek dam.
Ginnie- ~ * ~
Re: Nishikiori Kano - Andrej Pejic
a ty masz dużo do akceptowania pokemonie xdddd
akcept
i nadal nie wiem czy chłopak czy dziewczyna XDDDD
akcept
i nadal nie wiem czy chłopak czy dziewczyna XDDDD
Barbie- darmozjad
Re: Nishikiori Kano - Andrej Pejic
chłopak.
no co, zaakceptowałam. od kiedy niby nie mogę, co?
no co, zaakceptowałam. od kiedy niby nie mogę, co?
Mike- ~ * ~
Re: Nishikiori Kano - Andrej Pejic
bez kitu, gdyby mnie tak królik chciał przytulić to chyba bym uciekała i wolała o pomoc
Ashley- romantyk
Re: Nishikiori Kano - Andrej Pejic
zgadzam się z Żulem, on jest p r z e r a ż a j ą c y
Shiki- sex machine
Re: Nishikiori Kano - Andrej Pejic
hehehe, ja go znalazłam! znaczy królika
od razu mi się przypomniało zdjęcie houlta z królikiem
od razu mi się przypomniało zdjęcie houlta z królikiem
Jeremy- dżemorek
:: Organizacja :: Karty Postaci :: Mężczyźni
Strona 1 z 1
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|