Fay Jolene Bonham - Zoë Kravitz
3 posters
:: Organizacja :: Karty Postaci :: Kobiety
Strona 1 z 1
Fay Jolene Bonham - Zoë Kravitz
Imię i nazwisko: Fay Jolene Bonham
Wiek: 18 lat
Data urodzenia: 13 XI
Wygląd:Dość oryginalna. Żadna z niej piękność, choć brzydka nie jest.
Poziom zaawansowania: średnio-zaawansowany
i obiecuję, że następnym razem będzie chłopiec
Wiek: 18 lat
Data urodzenia: 13 XI
Wygląd:Dość oryginalna. Żadna z niej piękność, choć brzydka nie jest.
Charakter: Życie nauczyło ją jak być niezależną i zadbać o samą siebie. Niestety, nigdy nie doświadczyła takich rzeczy jak empatia, troska o innych czy sama miłość. Wychowała się właściwie sama, bo matka więcej uwagi poświęcała paczuszkom wypełnionym różnymi proszkami czy tabletkami, niż swojej córce. Możecie mówić, że ma na wszystko wyjebane i niczym się nie interesuje, ani nie przejmuje, ale nikt nigdy nie przejmował się nią, więc nie uważa, że powinna zachować się w inny sposób. Nie wie, co jest dobre, a co złe. Robi wiele niemoralnych rzeczy, nie wiedząc, że rzeczywiście są niemoralne, bo nikt jej o tym nie powiedział. Nauczyła się przykrywać nieprzyjemne wspomnienia kurtyną zapomnienia, jak różne incydenty z przeszłości i stara się korzystać z życia, które wcale nie jest dla niej kolorowe ani przyjemne. Mimo tego, że każdy poranek wita jakimś przekleństwem, z niezadowoleniem złażąc z łóżka, potrafi się czasem dobrze bawić, bo robi to na co ma ochotę. Pali, pije, ćpa, przeklina, szuka nowego zespołu, bo swój zostawiła daleko stąd w Sydney i kiedy bardzo brzydnie jej życie, zamienia się w kota i godzinami siedzi na dachu, rozmyślając o rzeczach, o których nigdy by nikomu nie powiedziała. Krzywi się na widok zakochanych w sobie, niemądrych ludzi, naiwnych małolat i bogatych dzieci, które myślą, że zdobędą, co chcą pokazując wszystkich najnowszego iPada. Przez cały czas ma wrażenie, że znajduje się w nieodpowiednim miejscu. Wierzy w inne światy, wymiary i takie tam, zapewne przez używki, które są nieodłączną częścią jej życia. W ogóle jest bardzo nieudana.
Talent: Zamienia się w kota.
Historia: W 1993 roku, podczas trasy koncertowej w Australii, pewien gitarzysta o imieniu Saul Hudson, znany jako Slash, aby się zabawić w czasie jednej z nocy zalanych alkoholem i doprawionych innymi używkami, przeleciał jedną ze swoich szurniętych fanek, które robiły wszystko aby dostać się do baru, przy którym siedzieli muzycy z Guns N' Roses. Młoda, bo jedynie siedemnastoletnia panna Bonham, była już wtedy uzależniona od dobrej rockowej muzyki jak i kokainy i nawet nie pomyślała o tym, jakie upojna noc mogła przynieść konsekwencje. Rzadko kiedy o czymkolwiek myślała, gdyż rzadko kiedy była trzeźwa. Rozpoczęły się poranne nudności i nieco zdezorientowana nastolatka dała się namówić przez najlepszą przyjaciółkę na wizytę u ginekologa, gdzie jak się dowiedziała, okazało się, że była w ciąży. Wieść szybko się rozniosła. Łańcuszek zapewne rozpoczęła dziewczyna, którą Bonham uważała za przyjaciółkę. To zrujnowało jej plany o pozbyciu się niechcianego ciężaru w sekrecie przed wszystkimi. Dowiedziała się również jej rodzina, która nie widziała opcji aborcji. Byli bezwzględnymi opiekunami. Uznali, że dziecko będzie wspaniałą nauczką dla ich córki. Szkoda tylko, że nie wzięli pod uwagę tego, że nie miała sprostać zadaniu i że dziecko również miało mieć uczucia. Fay przyszła na świat dziewięć miesięcy później, po długim i skomplikowanym porodzie. Lekarze nie potrafili się nadziwić jakim cudem urodziła się bez żadnych wad, gdyś podczas ciąży jej matce nie raz zdarzyło się sięgnąć po wódkę czy coś innego, równie szkodliwego dla płodu. Brunetka rosła, choć często była zaniedbywana. Zawsze była w szkole tym dzieckiem, które ciągnęło się na końcu za całą resztą w czasie lekcji wuefu, które nie miało zadań domowych, chodziło kilka dni w tym samym sweterku i miało trudności z kontaktami z resztą uczniów. W dniu jej dwunastych urodzin, kiedy planowała urządzić przyjęcie dla koleżanek, jej matka przedawkowała amfetaminę i wszyscy jej znajomi widzieli leżącą na ziemi kobietę i płaczącą jej córkę. To nie był pierwszy ani ostatni raz, kiedy takie rzeczy się działy. Fay musiała się nauczyć polegać na samej sobie, wiedząc, że nigdy nie może liczyć na żadne wsparcie ze strony swojej matki. Jako trzynastolatka zaczęła pomagać w lodziarni, aby zarobić na nowe przybory szkolne. A potem zaczęły się imprezy, alkohol. W końcu poznała ludzi, z którymi potrafiła się zrozumieć. Miała przyjaciół, którzy byli najbliższymi dla niej ludźmi. Nie miała czasu i ochoty na zarabianie pieniędzy. Postanowiła, że przyszedł najwyższy czas na poznanie swojego ojca. Tak, wiedziała kim był. Matka niejednokrotnie się tym chwaliła. Tak się składało, że akurat przybywał do Australii, aby zagrać tam kilka koncertów. Przedarła się przez ochronę i wpadła do jego garderoby, a on głośno się roześmiał, gdy powiedziała, że jest jego córką. Ale Fay byłą sprytna. Zaszantażowała go, a potem pokazała dowód, badania DNA czy czegoś tam. Mogły być sfałszowane, ale sam gitarzysta uznał to wszystko za prawdopodobne. Obwiniła go za to, że krótko mówiąc, spierdolił jej życie, stając się dawcę komórek rozrodczych, z których powstała. Uderzyło go poczucie winy, a jedyną rzeczą, którą mógł jej ofiarować były pieniądze. Od tamtego czasu na konto Fay regularnie wpływa spora suma. Jej determinacja ją do tego doprowadziła. A potem znalazła garażowy zespół, który potrzebował wokalistki, zapoznała się z kilkoma narkotykami, które urozmaiciły jej życie i okazało się, że potrafiła zamieniać się w kota. No i wyeksmitowali ją do pieprzonej Norwegii.
Grupa: polimorfiTalent: Zamienia się w kota.
Historia: W 1993 roku, podczas trasy koncertowej w Australii, pewien gitarzysta o imieniu Saul Hudson, znany jako Slash, aby się zabawić w czasie jednej z nocy zalanych alkoholem i doprawionych innymi używkami, przeleciał jedną ze swoich szurniętych fanek, które robiły wszystko aby dostać się do baru, przy którym siedzieli muzycy z Guns N' Roses. Młoda, bo jedynie siedemnastoletnia panna Bonham, była już wtedy uzależniona od dobrej rockowej muzyki jak i kokainy i nawet nie pomyślała o tym, jakie upojna noc mogła przynieść konsekwencje. Rzadko kiedy o czymkolwiek myślała, gdyż rzadko kiedy była trzeźwa. Rozpoczęły się poranne nudności i nieco zdezorientowana nastolatka dała się namówić przez najlepszą przyjaciółkę na wizytę u ginekologa, gdzie jak się dowiedziała, okazało się, że była w ciąży. Wieść szybko się rozniosła. Łańcuszek zapewne rozpoczęła dziewczyna, którą Bonham uważała za przyjaciółkę. To zrujnowało jej plany o pozbyciu się niechcianego ciężaru w sekrecie przed wszystkimi. Dowiedziała się również jej rodzina, która nie widziała opcji aborcji. Byli bezwzględnymi opiekunami. Uznali, że dziecko będzie wspaniałą nauczką dla ich córki. Szkoda tylko, że nie wzięli pod uwagę tego, że nie miała sprostać zadaniu i że dziecko również miało mieć uczucia. Fay przyszła na świat dziewięć miesięcy później, po długim i skomplikowanym porodzie. Lekarze nie potrafili się nadziwić jakim cudem urodziła się bez żadnych wad, gdyś podczas ciąży jej matce nie raz zdarzyło się sięgnąć po wódkę czy coś innego, równie szkodliwego dla płodu. Brunetka rosła, choć często była zaniedbywana. Zawsze była w szkole tym dzieckiem, które ciągnęło się na końcu za całą resztą w czasie lekcji wuefu, które nie miało zadań domowych, chodziło kilka dni w tym samym sweterku i miało trudności z kontaktami z resztą uczniów. W dniu jej dwunastych urodzin, kiedy planowała urządzić przyjęcie dla koleżanek, jej matka przedawkowała amfetaminę i wszyscy jej znajomi widzieli leżącą na ziemi kobietę i płaczącą jej córkę. To nie był pierwszy ani ostatni raz, kiedy takie rzeczy się działy. Fay musiała się nauczyć polegać na samej sobie, wiedząc, że nigdy nie może liczyć na żadne wsparcie ze strony swojej matki. Jako trzynastolatka zaczęła pomagać w lodziarni, aby zarobić na nowe przybory szkolne. A potem zaczęły się imprezy, alkohol. W końcu poznała ludzi, z którymi potrafiła się zrozumieć. Miała przyjaciół, którzy byli najbliższymi dla niej ludźmi. Nie miała czasu i ochoty na zarabianie pieniędzy. Postanowiła, że przyszedł najwyższy czas na poznanie swojego ojca. Tak, wiedziała kim był. Matka niejednokrotnie się tym chwaliła. Tak się składało, że akurat przybywał do Australii, aby zagrać tam kilka koncertów. Przedarła się przez ochronę i wpadła do jego garderoby, a on głośno się roześmiał, gdy powiedziała, że jest jego córką. Ale Fay byłą sprytna. Zaszantażowała go, a potem pokazała dowód, badania DNA czy czegoś tam. Mogły być sfałszowane, ale sam gitarzysta uznał to wszystko za prawdopodobne. Obwiniła go za to, że krótko mówiąc, spierdolił jej życie, stając się dawcę komórek rozrodczych, z których powstała. Uderzyło go poczucie winy, a jedyną rzeczą, którą mógł jej ofiarować były pieniądze. Od tamtego czasu na konto Fay regularnie wpływa spora suma. Jej determinacja ją do tego doprowadziła. A potem znalazła garażowy zespół, który potrzebował wokalistki, zapoznała się z kilkoma narkotykami, które urozmaiciły jej życie i okazało się, że potrafiła zamieniać się w kota. No i wyeksmitowali ją do pieprzonej Norwegii.
Poziom zaawansowania: średnio-zaawansowany
i obiecuję, że następnym razem będzie chłopiec
Fay- nieporządek
Re: Fay Jolene Bonham - Zoë Kravitz
dobra, dobra zacznę do tego, że lukam na zdjęcie i tak, tak już wiem skąd ja kojarzę, ma taka faną sesje z ashem <3
ahahahaha, córka slasha. w życiu bym na to nie wpadła. zajebista <3
akcept
ahahahaha, córka slasha. w życiu bym na to nie wpadła. zajebista <3
akcept
Felix- klękaj śmieciu
Re: Fay Jolene Bonham - Zoë Kravitz
Rozumiem, że ona zrobiona specjalnie dla mnie i Apolla? ^^
Zajebista :D
Zajebista :D
Apollo- władca muz
:: Organizacja :: Karty Postaci :: Kobiety
Strona 1 z 1
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|