Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Wraki

4 posters

 :: Rezydencja :: Zewnatrz :: Plaża

Go down

Wraki Empty Wraki

Pisanie by Ronja Czw Lis 03, 2011 9:13 pm

Wraki 81827plazawrakstatku
Ronja
Ronja
bogini łowów


Powrót do góry Go down

Wraki Empty Re: Wraki

Pisanie by Ronja Czw Lis 03, 2011 9:41 pm

/ze świętego Gaju bogów/



Powietrze miało dziś przyjemny smak, co zauważałam dziwnie wyraźnie. Słońce świeciło jak na Norweski lipiec przystało, (czyli wciąż ponad dziewięć tysięcy razy za słabo), niebo było niebieskie, piasek wilgotny, morze słone. Wszystko na swoim miejscu, włącznie z moim nosem i ostrymi zmysłami. Jak również z sukienką na mnie, w kolorze złamanej morzem falami szarości. Brak butów był zupełnie w porządku, piach przyjemnie pieścił mi stopy, gdy stąpałam nieuważnie.
Niezwykła była tylko silna, ciepła dłoń, trzymająca moją. Ręka, prowadząca od niej do barku, który przeradzał się zaraz w zachwycający tors. Twarz, o wyraźnych rysach, te ciemne oczy, te rozkosznie pachnące, niesforne włosy. Obecność Alexandra, do której wciąż musiałam się przyzwyczajać.
Wiatr rozwiewał moje już bardzo długie włosy. To było jego życzenie, a ja wbrew swojej naturze zgodziłam się je spełnić. Z egoistycznych pobudek oczywiście. Po prostu uwielbiałam czuć jego smukłe palce, przesuwające się wśród moich jasnych kosmyków.
Milczałam i to również był stan, który w ostatnich dniach dopadał mnie zadziwiająco często. Zagryzałam wargę za każdym razem, gdy coś głupiego cisnęło mi się na usta. Ale ile tak można....? W zasadzie postępowałam za radą Sephy i Venus, które obie przyjęły sobie za punkt honoru zrobic ze mnie przykładną partnerkę dla Alexandra. A już zwłaszcza Venus, bo w Seph wyczuwałam coś dziwnego, gdy rozmawiałyśmy o tym moim księciu. Coś co mi się nie podobało za bardzo. Może chodziło jej o Apolla? Mój bliźniak rzeczywiście nie był zachwycony takim obrotem sprawy. Wiedziałam dobrze, że jest zwyczajnie zazdrosny i rozumiałam o co mu chodzi. Póki każde z nas tylko skakało w bok od czasu do czasu (no dobrze, bez przerwy), to nie był problem. Ale teraz... Bolało go. Cóż jednak mogłam poradzić? Ta decyzja zapadła jakoś obok mnie.
-Zobacz, albatros! - powiedziałam, zupełnie nagle przerywając swoje rozmyślania i nie krępującą ciszę która panowała między mną a Alexandrem. Pociągnęłam go lekko za rękę, zatrzymując nas oboje. Bo rzeczywiście, na jednym z wyrzuconych przez morze wraków siedział srebrzysto-czarny ptak, który wcale nie był takim częstym widokiem.
Uśmiechnęłam się i mimowolnie wyszczerzyłam kły, gdy instynkt podpowiadał mi jakby to można było się do niego podkraść i jak spróbować go schwytać. Spróbować, zaznaczam, bo albatros nie był tak łatwą ofiarą, jak mewa.
Ronja
Ronja
bogini łowów


Powrót do góry Go down

Wraki Empty Re: Wraki

Pisanie by Alexander Pią Lis 11, 2011 10:29 pm

pewnie gdzieś się włóczył


Niewiele czasu minęło od naszego ostatniego spotkania kiedy widziałem ją po raz ostatni. Odkąd zniknąłem i powróciłem po paru tygodniach zdawaliśmy się nie oddalać od siebie na krok. Jeszcze nie zdążyłem przyzwyczaić się do widoku i ciepła drugiej osoby w środku nocy. Nigdy nie pomyślałbym, że zdarzy mi się coś takiego i poznam kogoś, kto będzie chciał przebywać w moim towarzystwie dłużej niż kilka minut. Ona chciała, a przynajmniej sprawiała takie wrażenie. Całkowicie mi to wystarczało. Nie potrzebowałem niczego więcej. Tylko jej obecności, nawet jeśli wiedziałem, że kolejną noc spędzi z nowym w Rezydencji mężczyzną. Bolało, ale nie potrafiłem jej tego powiedzieć i nie chciałem próbować na siłę jej zmieniać. Miałem tylko cichą nadzieję, że kiedyś sama zrozumie, że to nie na tym polega życie. Z cichym westchnięciem ścisnąłem dłoń dziewczyny siląc się na uśmiech.
Blond włosy połyskiwały w słońcu doskonale komponując się z bladą cerą upstrzoną pojedynczymi piegami. Jakim jestem szczęściarzem mogąc bezkarnie oglądać takie widoki? Dlaczego nie potrafiłem cieszyć się z tego co miałem nie myśląc o tym co by było gdyby? Powinno się liczyć tu i teraz. To, że teraz pozwalała być mi obok siebie i tak po prostu składać kolejne pocałunki na malinowych ustach.
- Nie sądzisz, że to bez sensu? On myśli tylko o tym by przeżyć dzisiejszy dzień. Chciałabyś tak żyć? - Nachyliłem się i obejmując Artemidę w talii, musnąłem wargami kącik jej ust. Jeszcze nigdy wcześniej nie widziałem kobiety piękniejszej i bardziej dzikiej niż ona. Kochałem tą dzikość choć była czymś czego w żadnym innym wypadku i u innej nie potrafiłbym znieść. Ale to była Ronja. Dla niej potrafiłem przeboleć wszystko nawet jeśli musiałem cierpieć bardziej niż kiedykolwiek. Głupiec. Nie powinienem darzyć kogokolwiek takim uczuciem, ale teraz już nic nie mogę zrobić. Pozostało mi jedynie podziwiać iskierki tańczące w zielonych oczach nie otrzymując w zamian niczego. Ale może to właśnie na tym polega miłość?
Alexander
Alexander
~ * ~


Powrót do góry Go down

Wraki Empty Re: Wraki

Pisanie by Ronja Sob Lis 26, 2011 8:55 pm

Obróciłam głowę i spojrzałam na Alexandra zupełnie skonsternowana, marszcząc brwi.
-Nie, dlaczego bez sensu? - zdziwiłam się i to zupełnie szczerze. Jego logika była dla mnie w tej chwili nie pojęta. Może dlatego, że sama miałam w sobie ogromnie wiele ze zwierzęcia, a może dlatego, że życie z dnia na dzień było naprawdę przyjemne.
-Wydaje mi się, że taki albatros nawet się nad tym nie zastanawia. Pewnie też nie bardzo dociera do niego upływ czasu jako takiego. - dodałam, nagle dziwnie poruszona tym tematem.
-Dla niego to wszystko po prostu trwa. Dzień zmienia się w noc, noc w dzień i już. Gdy jest głodny to je, gdy zmęczony śpi. Dlaczego to miałoby nie mieć sensu? To właśnie ma ogromny sens! - w moim głosie pojawiła się pasja, kiedy zaczęłam opowiadać. Ścisnęłam mocniej rękę Alexandra i uśmiechnęłam się.
-Nie dotyczą go jakieś głupie problemy. Instynkt odpowiada u niego za wszystko, a nawet z tego nie zdaje sobie sprawy, bo przecież nie myśli tak jak my. Po prostu żyje tak, jak przykazała mu natura.
Westchnęłam. Dlaczego Alexander w ogóle o to zapytał? Nie rozumiałam, skąd mu się wzięły takie rozważania. Ale może to dlatego, że ja sama żyłam już bardziej jak ten albatros, niż cholerni, zdołowani filozofowie. Jak myślenie tylko o tym co tu i teraz mogłoby nie mieć sensu? Przecież tak naprawdę, tak w rzeczywistości, doświadczaliśmy tylko tego, co teraz. Przyszłość była możliwa ale nie pewna, a przeszłość tylko wspomnieniem. Kto mógł zagwarantować, że naprawdę się wydarzyła? Wystarczy choćby spojrzeć na Ianelle, która z dnia na dzień stwierdziła, że pamięta co innego, niż wszyscy próbujemy jej wmówić. A przyszłość? Sam fakt, że od tylu lat zdaję z klasy do klasy to najlepszy dowód na to, że przyszłości nie można przewidzieć.
-Z resztą, po co się tym całym jutro przejmować... - dodałam, leciutko wzruszając ramionami i uśmiechając się. Moje kły nie chciały zniknąć. Stanęłam na palcach i pocałowałam go krótko, a potem musnęłam samym końcem języka jego wargi, cofnęłam się i mrugnęłam do niego figlarnie. -...kiedy można mieć tak wspaniałe dziś.
Ronja
Ronja
bogini łowów


Powrót do góry Go down

Wraki Empty Re: Wraki

Pisanie by Penelopa Sob Sie 11, 2012 9:23 pm

//z podziemia


Nie było go już dwa tygodnie. W twojej głowie zaczynały dziać się straszne rzeczy: odczuwasz prawie cielesny ból, kiedy stawiasz powoli kroki brnąc ciepłym brzegiem i myślałami jesteś tam, w Londynie, gdzie on spędza czas sam. Pewnie było mu tak bez ciebie źle, jak tobie bez niego. Na pewno! Och, jak bardzo się niszczyłaś Penelopo takim myśleniem, jak bardzo zakłamany świat sobie stworzyłaś. On? On miałby za tobą tęsknić? Czy wiesz wierna Penelopo, że on już nawet nie pamięta jak nazywała się jego podopieczna? Że na głowie ma teraz obowiązki ważniejsze, kobietę którą zauważa? Nie możesz wiedzieć, bo uroiłaś sobie ten naiwny obraz jego, który czerpał taką samą przyjemność z waszych spotkań. I nic ci nie dały do myślenia jego zdegustowane miny, ostre komentarze, oziębły ton i to, że nie chciał cię nawet dotykać w innym celu, jak po to by zrobić ci krzywdę? Czy to jest inteligentna dziewczyna? Chyba nie, ale ty nie jesteś już mądra. Oślepiła cię miłość. Śmiej się, śmiej - to właśnie to dlaczego kpiłaś ze swej siostry, teraz otumaniło twoje zmysły. Chodzisz jak na prochach, a tak naprawdę myślisz tylko całymi dniami. Nawet Twoja moc nic nie znaczy - przed chwilą sama widziałaś.
We wraku się skryła Penelopa. Kiedy wróci Twój Odys?
Penelopa
Penelopa
♥ ♥ ♥


Powrót do góry Go down

Wraki Empty Re: Wraki

Pisanie by Rodion Nie Sie 12, 2012 7:46 pm

Wydaje mu się, że od spotkania z poprzednią dziewczyną minęło zaledwie parę minut, może godzin. Jednak gdyby ktoś mu zdradził ile czasu naprawdę upłynęło nie zdziwiłby się. Już dawno temu przestały dziwić go podobne przypadki. Powoli przestają go też dziwić samotne dziewczęta o zagubionym spojrzeniu, kręcące się po jego okolicach. Zdaje się, że nieopodal wody zagrzał miejsce na dłużej. Raczej przywiał swój chłód na stałe, lecz nie o terminy się rozchodzi.
Coś musi być w samotnych dziewczętach o zagubionym spojrzeniu, że on zwraca na nie uwagę. Coś być musi, ponieważ gdyby to był ktokolwiek inny Rodion przepłynąłby obok takiej osoby, nawet nie zaszczycając ją spojrzeniem, zagubiony w swych myślach. A teraz miał o czym myśleć wyjątkowo głęboko. Heidi dała mu nowe powody do wywodów samotnika. O poprzednim życiu, o przyszłym życiu, o nim. Czy ten jego byt mógł być coś wart? Teraz porzucił to wszystko. Czasu miał tak wiele, a dziewczyna czekała.
Ostrożnie Rodionie. Już wystraszyłeś jedną.
- Przepraszam - Wie, że źle zrobił. Ten moment, ten głupi moment, gdy uznał, że jest w stanie pomóc żyjącej istocie był strasznie naiwny z jego strony. Co mógł zrobić? Ochronić ją przed zimnem? Pocieszyć? Odpędzić strachy? Oddycha głęboko. Chciałby. Chciałby odetchnąć, odrzucić od siebie strach i niepewność. Jest duchem, a wciąż lęka się odrzucenia i niechęci innych do siebie. Nawet duchem być nie potrafi. - Nie sądzę by przebywanie w podobnym miejscu, gdy zbiera się na deszcz było dobre dla twojego zdrowia - Trzyma się z daleka. W razie czego ucieknie. Ludzie są wspaniali pod jednym względem: jeśli tylko bardzo chcą potrafią znaleźć racjonalne wytłumaczenie dla wszystkiego spotkanego co racjonalne zdecydowanie nie jest. Ona patrzy, a ty nie wiesz czy zostać czy uciec. Ma śliczne oczy. Takie jak tamta, ale inne. Zostajesz.
Rodion
Rodion
duch


Powrót do góry Go down

Wraki Empty Re: Wraki

Pisanie by Penelopa Pon Sie 13, 2012 1:56 pm

Takich dziewczyn jak ty jest tak wiele, tak wiele zagubionych spojrzeń włóczy się, szuka. One wszystkie mają takie same twarze, chociaż inne ich kształty i inne one mają imiona. Tak samo plączą włosy i podobnych marek kosmetyki używają by pomazać swoje oczy. Penelopo powiedz proszę, jak na imię ma twój smutek? Nie gryź warg swych czerwonych, nie zamykaj się na dotyk światła.
Odsuń się od jego zimnej aury, bój się, że zarazi cię tym przez co on przechodzi. Niezła z ciebie aktorka - wcześniej chciałaś zginąć, a teraz wzdrygasz się kiedy śmierć jest tak blisko.
Taki dziwny ma głos, taki jakby wcale nie był tu, ale tam, w twojej głowie. Myślisz, że to to samo co ostatnio - przecież to nie pierwszy raz, kiedy ktoś zawładnie twoją głową.
Ale spojrzeniem badasz przestrzeń obok siebie a tam jest ktoś - to nie wymysł twojej głowy, chociaż może? Może teraz zaczynają się materializować?
- Możliwe. Nie obchodzi mnie to - wzrusza ramionami niewzruszona, przesuwa spojrzeniem po horyzoncie.
Penelopa
Penelopa
♥ ♥ ♥


Powrót do góry Go down

Wraki Empty Re: Wraki

Pisanie by Rodion Pon Sie 13, 2012 2:19 pm

wymiękam przy pence

Żyjącym czasem zdaje się, że widzą nieżyjącym. Czy jemu mogło przytrafić się coś zgoła odwrotnego? Osoba co się go nie boi. Nie przeszkadza jej chłód od niego bijący. Istnieje naprawdę? Czy jest w stanie przełamać się by to sprawdzić? Chce. Bardzo chce. Tylko co zrobić? Człowiek co się go nie boi. Tego chciał. Jedno z jego pomniejszych pragnień spełnia się. To inaczej niż z tamtą dziewczyną. W tamtej strach był wyczuwalny. O tak, bała się, że wariuje. Tej wszystko jedno. Czyżby po tylu latach udało mu się powołać obraz drugiej osoby? Akurat teraz gdy nawiązał z kimś kontakt?
- Nie boisz się mnie? - Wyrzuca z siebie. Obawa w głosie. Jesteś czy nie jesteś dziewczyno o zagubionym spojrzeniu? Dręczy go to strasznie. Samotność przez tyle lat niezmącona, za życia jeszcze rozpoczęta, a teraz... Skąd nagle tak wiele dziewcząt? Musiałeś to sobie uroić. To zbyt wiele. Szaleństwo po śmierci. To spotykane młode duchy, te które za wszelką cenę chcą z powrotem do żywych. Potem się uspokajają. Może to za to, że on nie szalał? Za to, że się schował i czekał nie wiedząc na co czeka.
Rodion
Rodion
duch


Powrót do góry Go down

Wraki Empty Re: Wraki

Pisanie by Penelopa Pon Sie 13, 2012 2:52 pm

- Ja się niczego nie boję - wyzywająco rzuca stwierdzenie, patrzy w górę, jakby na powiekach i ciemnych rzęsach grubo pomalowanych atramentem miała napisane co mówić dalej, a jej warga drży bo nie wie co powiedzieć więcej. Ona się już nie boi niczego, cała jest opanowana już strachem, więc nie zobaczy różnicy, a może sparaliżowało ją to wszystko co kiedyś było częścią istnienia. Nie widzi końca czarnego uczucia, które spętało jej dłonie i stopy. Blada jest ona na twarzy, gdzieś ma pod głową mózg w którym myśli zostały rozstrzelane na kilkanaście pustych kawałków. Nie umie się zanurzyć w rzeczywistość, pozwoliła, żeby wszystko przeminęło obok niej. Wszystkie twarze, smutniejsze mniej lub bardziej, one były obecne, a ona? A ona siedziała ze wzrokiem utkwionym w horyzoncie, brała to co jej podtykali, chociaż nigdy nikt się nią nie interesował. Granicowała będąc wciąż umarłą.
- Jesteś straszny? - zapyta w końcu, zerkając na niego oczami pełnymi bólu, pustymi, czerwonymi. Zimno od jego ciała, zimno z jej duszy, znów coś może ją sparaliżować. Jak wiadomo, ktoś kto jest sparaliżowany nie czuje bólu aż tak mocno.
Penelopa
Penelopa
♥ ♥ ♥


Powrót do góry Go down

Wraki Empty Re: Wraki

Pisanie by Rodion Pon Sie 13, 2012 3:26 pm

Oddycha z ulgą. Już wie, że to nie może być jego wyobraźnia. On jest pełen strachów i wątpliwości. Będąc zjawą jest jednocześnie zbyt słaby i wciąż zbyt ludzki by nią być naprawdę. Więc jeśli dziewczyna nie jest urojeniem jego psychiki to kim jest? Rezydentka. To mu się od razu na myśl nasuwa, nikt inny tutaj by się nie dostał, lecz czemu się nie boi? Talent ma tak okrutny? Strach to czasem zdrowy stan. Powinniśmy się bać, to wyznacza granice. Człowiek bez granic jest niebezpieczny dla siebie. Czemu mu się zdaje, że to ona jest mniej realna niż on? Nie reaguje na niego. Nic. To samo uczucie jak to, które towarzyszyło mu przez te wszystkie lata niewidzialności. Dobre uczucie? Wtedy tak sądził.
- Ja - milknie. Czy sama przynależność do istot pochodzących z krain strachu dawała mu możliwość uznawania siebie za strasznego? Nic w nim takie nie było, poza bezcielesnością. - Nie wiem - wyznał. - Powinienem być dla zasady. Zjawy nie są dobrze kojarzone. - Woli tę dziewczynę od tamtej? Obie zadają trudne pytania. - Nie jestem. - Nie jest tego tak pewien, ale tak stara się zabrzmieć. Przybliżyłby się, ale i bez tego dziewczynie musi być zimno.
Rodion
Rodion
duch


Powrót do góry Go down

Wraki Empty Re: Wraki

Pisanie by Penelopa Wto Sie 14, 2012 8:00 pm

- Więc jesteś z mojej głowy? Czy umarłeś? - przechyla Penelopa głowę, a w środku czuje jak jej mózg przekleja się z jednej półkuli na drugą. Mlaszcze jeden wzgórek do drugiego, śmieją się oba z głupoty właścicielki. Z jej naiwnej myśli, że ten twór przed nią to wytworzony. Że nie był nigdy rzeczywistym. Gdyby chociaż zechciałaby się mu przyjżeć uważniej, nie tylko tak jak każą jej jej oczy. Gdyby zamiast patrzeć spojrzała, połączyła owy chłód z jego postacią, gdyby zastanowiła się o co chodzi z jego transparentością. Ale Penelopę to nie obchodzi. Ona potraktuje go podobnie jak każdego innego, w końcu czemu miałaby robić inaczej? Nigdy nie traktowała ludzi jakoś wyjątkowo, nawet jeżeli niektórzy na to zasługiwali. Ba, ci którzy zasługiwali otrzymywali od niej najcięższe traktowanie. Byli przez nią gnębieni, jeżeli potrzebowali pomocy, byli ignorowani, jeżeli ofiarowywali siebie, byli jej przestrzenią, której ona nigdy nie zdefiniowała jako niezbędnej. Chłopak miał oczy, widziała więc jego pragnienie. Mogła. Chociaż teraz jeszcze pragnienie spowijała mgła. - Jesteś więc szczęśliwy niebędąc już człowiekiem.
Penelopa
Penelopa
♥ ♥ ♥


Powrót do góry Go down

Wraki Empty Re: Wraki

Pisanie by Rodion Pią Sie 17, 2012 3:29 pm

- Umarłem - Przyznaje niechętnie. To nie jest temat, do którego lubi powracać. Nawet po tylu latach. On nie ma pojęcia ile czasu upłynęło. Zapomniał zapytać tamtej dziewczyny, który to już rok. Jest pewny, że pytanie o to tej nic mu nie przyniesie.
Odchyla głowę i śmieje się. Długo. Dziwny to dźwięk, nieprzyjemny jak na śmiech. Rodion nie zdaje sobie sprawy, że tak to brzmi. Gdyby wiedział mógłby uznać się za strasznego, ale nie wie. Śmieje się dalej zaskoczony naiwnością dziewczyny, śmieje się chociaż nie odczuwa tego. Szczęśliwy? Szczęśliwy bo nie jest już człowiekiem. Bardziej mylić się nie można. Jak można być szczęśliwym jeśli twoje odczucia to zaledwie muśnięcie w porównaniu do tych za życia?
- Głupiaś panno - mówi. Wesołość go opuściła. Dryfuje w powietrzu poważny jak zawsze. Smutny jak zawsze. Wie, że nie powinien wybuchać śmiechem. Nie miał powodu. To takie ludzkie. Nie chciał jej obrazić śmiechem. Źle mu z tym, o ile komuś takiemu może być z czymś źle. - Obudź się i żyj, nie marząc o czymś co i tak w końcu nadejdzie. Nie myśl, że śmierć to przyjaciel. Oddychaj póki możesz. - Musi być chłodno. Chciałby to poczuć. Ten nieprzyjemny powiew na skórze. Ten dziwny dreszcz, gdy włosy stają dęba z powodu niezwykłego spotkania. Nie poczuje. Jest po drugiej stronie. - A gdy już twój moment nastąpi, błagaj żebyś poszła dalej. Nie masz piekła większego nad mój los. - Powoli oddala się od niej.
Rodion
Rodion
duch


Powrót do góry Go down

Wraki Empty Re: Wraki

Pisanie by Penelopa Pią Sie 17, 2012 6:01 pm

- Jest większe piekło - mówi ona po czym wstaje. Jak on może gardzić tym co mu zostało. Kiedy ona gniecie się tak jak on na tym świecie. Oboje nie mają drogi ani w przód, ani w tył, ją różni tylko to, że jest kilka kroków do tyłu. On nie ma na grzbiecie jej cierpienia. Nie wie co to jest zakochać się nieszczęśliwie. Już lepiej gdyby poćwiartowała się na kawałeczki, mniej by ją to bolało.
Zastanawia się, które z jego pragnień jest najsilniejsze. Zdenerwował ją, więc odrzuca to najbardziej rzucające się jej w dłonie - chęć przejścia - i wyciąga na wierzch jego pragnienie o przekonaniu się, że tu nie jest aż tak najgorzej. Źle interpretuje jego słowa - specjalnie czy przypadkiem? I przestrzeń wokół ducha zamyka się. Ona nie widzi tego co jest w kuli. Widzi tylko kulę, która pulsuje. W środku siedzi zjawa. Właśnie się przekonuje jakie jest piekło, jak jest tam, gdzie jest najgorzej na świecie. Trwa to chwilę. Penelopa słyszy krzyki i piski, rozdzierającą plątaninę słów. Jako żywa nie może znieść tego piekła. I chociaż go nie widzi, dla niej i tak jest to już zbyt dużo. Nie panuje już nad mocą, która zamyka zjawę w worku z cienia, krzyków, płomieni złożonego. Może to tylko tak z zewnątrz wygląda? Co jest w środku wie teraz tylko Rodion. Penelopa wkrótce zdejmuje z niego swoją złością nacechowaną wizję, duch został sam, a może sam uciekł przed nią. Ona chce odejść, nie odbiec, łzy ściekają jej po policzkach, biegnie raniąc sobie stopy.
Penelopa
Penelopa
♥ ♥ ♥


Powrót do góry Go down

Wraki Empty Re: Wraki

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Powrót do góry


 :: Rezydencja :: Zewnatrz :: Plaża

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach