Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Gabrielle Auvuar - Karen Gillan

3 posters

Go down

Gabrielle Auvuar - Karen Gillan Empty Gabrielle Auvuar - Karen Gillan

Pisanie by Gabrielle Sob Sie 06, 2011 12:28 pm

Imię i nazwisko: Gabrielle Margaret Auvuar, niedługo być może Berlioz

Wiek: 18 lat

Data urodzenia: 7 stycznia

Wygląd: Na szczęście tylko oczka ma po TATUSIU.

Gabrielle Auvuar - Karen Gillan 729046-bigthumbnail

Charakter: Weź się człowieku ogarnij - ulubione słowa kierowane przez Gabcię do innych, najczęściej w pakiecie z pogardliwym uśmiechem albo walnięciem otwartą dłonią w czoło. Bezmyślność niektórych ludzi po prostu ją przeraża, choć ona wcale lepsza nie jest. Najpierw robi, potem myśli, albo wcale nie myśli. Nie, zwykle jednak zdarza jej się ogarnąć, że picie i palenie nie jest wcale takie zdrowe, ale zaraz potem macha na to ręką i twierdzi, że na coś trzeba umrzeć. Ale spróbuj ty, palić i pić, to zostaniesz zmieszany z błotem jako palacz i pijak, i pewnie ona pierwsza wykręci numer na odwyk, żeby cię zabrali. Ale jej wszyscy wierzą, tobie nie. Czy naprawdę ta słodka ruda dziewuszka o wspaniałej cerze może aż tak destrukcyjnie wpływać na swoje zdrowie? No przecież nie. Chyba, że ktoś spojrzy w oczy tego wcielonego diablika. Ciemne, niemal błędne, doskonale świadczą, że coś jest z nią nie tak. Ma cholernego farta, gdyby puściła lotto, strzeliłaby conajmniej piątkę, ale jej się nie chce. Bo po co jej kasa, skoro ojciec ma wystarczająco? Rozpieszczona egoistka, niezwykle wybredna, szczególnie jeśli chodzi o jedzenie. Ona wie czym jest crème brûlée i potrafi go przyrządzić. Więc na pohybel każdemu, kto zwątpi w jej kulinarne zdolności lub spróbuje wcisnąć jakieś coś nie będące tym, co zamawiała. Ha!
Z drugiej strony uparta, miewa huśtawki nastrojów, może płakać, a za minutę będzie śmiać się ze zdjęcia znajomego na fejsbuku. Jeśli uważasz, że jest za młoda, żeby chodzić na imprezy ze starszymi, to twój problem, Gabi ma zdanie innych w głębokim poważaniu. Bywa jednak, że nagle coś strzeli jej do łba i godzinami rozmyśla nad sensem swojego życia, wspominając ostatnie obelgi ludzi i dochodzi do wniosku, że jest beznadziejna, strasznie się tym przejmuje aż do kolejnej imprezy. Ma hopla na punkcie tatuaży, ale nie ma ich zbyt wiele, BO MAMUSI SIĘ NIE PODOBAŁY, z nieznanych powodów, jakby wcale jednego nie miała. Może się Gabrielle z mamusią nie zgadzać, ale w gruncie rzeczy to ona jest najważniejsza, i spróbuj coś na nią powiedzieć, durny brutalu, a skończysz jako sok. Z jednej strony wszyscy twierdzą, że jest do matki podobna, drugi rzut oka zdradza jednak, że to wieelka pomyłka. Choć popadanie niekiedy w swego rodzaju histerię to ma po matce. Jest dosyć wierna swojemu ukochanemu, ale jak już zdarzy jej się mała zdrada, to zaraz ma wyrzuty sumienia, które w końcu kiedyś mijają, bo przecież nadal go kocha, prawda?
A tu, w naszej Rezydencji? Świadomość, że jeszcze się nie urodziła jest odrobinę szokująca, tak sama jak bliska możliwość spotkania z tym-durnym-ojcem i nakopania mu za wszystkie czasy. Standardowa lekkomyślność Gabi odsuwa jakoś myśl, że sporo może namieszać, nawet jeżeli stąd się kiedyś ulotni, to będzie miała problem w przyszłości, a raczej jej teraźniejszości. Ale co z tego, Prince to nudna baba i u niej ciągle siedzieć na stołeczku nie będzie, tym bardziej, że tej się nawet nie chce zrobić czegoś normalnego do żarcia. Straszenie bogatym ojcem, znaczy mężem matki jakoś nie pomaga, bo jak na razie nikt o nim nie słyszał, ale ona się jeszcze odegra. O ile wróci do siebie w jednym kawałku.

Talent: zmienia stan skupienia, swój i innych różnych też

Historia: Wiecie, jak to jest mieć przerypane już od początku? Kiedy twoja mamusia zachodzi w nieplanowaną ciążę, jakoś modną w sezonie, potem dociera do niej, że jej partner jest kompletnie nieodpowiedzialny, a potem z jakiegoś idiotycznego poczucia miłości postanawia bohatersko się poświęcić i nawet mu o tym nie powiedzieć, żeby jeszcze biedaczkowi żyłka na czole nie pękła, więc wyjeżdża, żeby jak większość matek z dzieckiem rozpocząć nowe życie - to jest przerypane. Bo się okazuje, że wspaniałe plany zawodzą, że załatwienie sobie kredytu przerasta jej siły i nie pozostaje nic innego jak wyjść za jakiegoś durnia z portfelem. Najlepiej dobrze wypchanym. Z tym akurat problemów nie miała - nawet Gabi musi przyznać, że jej mamusia obecnie, pomimo swoich trzydziestu siedmiu lat nadal może rywalizować urodą z niejednymi nastolatkami. W końcu, nie potrzeba jej żadnych liftingów, żadnych operacji plastycznych. Więc dwudziestoletnia mamusia zostaje naprawdę bardzo szczęśliwą żoną francuskiego bogacza, może otworzyć swoją wymarzoną cukiernię i się głupio cieszyć, w rzeczywistości męża nie kochając. Potem adoptują dwójkę dzieci, bo z niezrozumiałych dla pięcioletniej Gab powodów swoich mieć nie mogą. I tak wychowuję się ona z dwoma rozwrzeszczanymi bachorami, z którymi dzielić się musi matczyną miłością. Początkowo nie zdaje sobie sprawy, że pan wielki-miliarder-ubóstwiam-twoją-matkę nie jest jej prawdziwym ojcem. Dopiero mając lat piętnaście udaje się do urzędu po odpis urodzenia i tam dowiaduję się prawdy. Na pytanie o biologicznego ojca matka nie odpowiada. Czemu? Gabrielle nie rozumie, choć jest już przecież całkiem dorosła. Ma zamiar wydusić z matki prawdę, ale zaskakuje ją przybycie faceta z Rezydencji, który chce ją tam zabrać z powodu kiełkującego daru. Wyjeżdża, nadal nie wiedząc kim naprawdę jest. Dopiero potem się tego dowiaduje, od jednego z wizjonerów. Zdesperowana włamuje się do biblioteki akt i tam wygrzebuje imię i nazwisko swojego ojca oraz wszystkie na jego temat informacje. Wcześniej sądziła, miała nadzieje, że był dobry, tylko nie mógł z mamą być, albo przeżywał akurat kryzys. Nie jest miłe, gdy dowiadujesz się, że prawie 50% genów pochodzi od kogoś, kto ma TAKI życiorys. Kiedy już wykopali go z Rezydencji, słuch o nim zaginął. Baluje na Karaibach? Może umarł pod mostem? Bez względu na to, największym marzeniem Gabrielle jest mu nakopać, żeby zrozumiał, jaką jej zrobił krzywdę. Nie, nie jej. Matce, która zniszczyła sobie po prostu życie, choć udaje szczęście jako dobra żona i szczęśliwa mamusia. Cholerny, popierniczony drań.
Gdyby nie to, że musi poznać możliwości swojego talentu, jeszcze tego samego dnia zwiałaby, żeby go znaleźć. Ale trzyma ją jeszcze narzeczony. Tak, tak, Gabrielle ma narzeczonego. Kiedy już będzie nazywać się Berlioz, wtedy... wtedy będzie mogła dokopać tamtemu idiocie. Na razie nie. Na razie niech się jeszcze bawi, bo niewiele czasu mu pozostało... muahahahahah!
Ale niestety zachodzi pewien problem. Przypadkowo podczas ćwiczeń, Gabi natrafia na niezbyt rozgarniętego utalentowanego, który kierując się jej pragnieniem zemsty przenosi ją do Rezydencji naszych czasów. I nie potrafi wciągnąć jej z powrotem. Dopóki nie znajdą kogoś bardziej zorientowanego, Gabi musi pozostać tutaj, najlepiej siedząc na tyłku w gabinecie dyrektorki, bo w końcu każdy ruch może spowodować zaburzenia czasoprzestrzeni. Znaczy, może zmienić przyszłość, a raczej swoją alternatywną przyszłość, więc nieostrożny ruch może sprawić, że wróci do siebie... jako nikt. Bo jej wcale nie będzie. Ale to idealna okazja, żeby nie szukać daleko tylko nakopać ojcu, ukrywać się przed matką (a nuż widelec da jakiś szlaban, jak się skapnie), podglądnąć jak się wiedzie rodzicom narzeczonego. I co z tego, że przez to nakopanie może jej już nigdy nie być. Chociaż matka nie będzie się męczyła. Nigdy się nie narodzić. Też mi problem, pff.
Grupa: inni

Poziom zaawansowania: średniozaawansowany
Gabrielle
Gabrielle
~ * ~


Powrót do góry Go down

Gabrielle Auvuar - Karen Gillan Empty Re: Gabrielle Auvuar - Karen Gillan

Pisanie by Ana Sob Sie 06, 2011 12:32 pm

do tej pory nie ogarniam jak się mogłam na to zgodzić, ale kurna fajnie będzie xd ona fajna. jest fajnie

akceptuje

ale grupa to zieloni :3
Ana
Ana
księżniczka


Powrót do góry Go down

Gabrielle Auvuar - Karen Gillan Empty Re: Gabrielle Auvuar - Karen Gillan

Pisanie by Gabrielle Sob Sie 06, 2011 12:38 pm

ZIELOOONI?
toż to kolor nadziei -.-'
trudno xD
Gabrielle
Gabrielle
~ * ~


Powrót do góry Go down

Gabrielle Auvuar - Karen Gillan Empty Re: Gabrielle Auvuar - Karen Gillan

Pisanie by Ana Sob Sie 06, 2011 12:38 pm

ale masz tam już dwie postaci xd nie za dużo?
Ana
Ana
księżniczka


Powrót do góry Go down

Gabrielle Auvuar - Karen Gillan Empty Re: Gabrielle Auvuar - Karen Gillan

Pisanie by Gabrielle Sob Sie 06, 2011 12:43 pm

yyyyyy
następny zestaw pytań proszę? xD
w innych mam tylko jedną przecież ;)
Gabrielle
Gabrielle
~ * ~


Powrót do góry Go down

Gabrielle Auvuar - Karen Gillan Empty Re: Gabrielle Auvuar - Karen Gillan

Pisanie by Meredith Sob Sie 06, 2011 6:29 pm

ale becza. chcę dziecko tego dziecka. XD
Meredith
Meredith
~ * ~


Powrót do góry Go down

Gabrielle Auvuar - Karen Gillan Empty Re: Gabrielle Auvuar - Karen Gillan

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach