Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Ziemia

+6
Mars
Napoleon
Natalie
Earth
Justin
Venus
10 posters

 :: Rezydencja :: Skrzydlo Wschodnie :: Piętro :: I

Strona 1 z 4 1, 2, 3, 4  Next

Go down

Ziemia Empty Ziemia

Pisanie by Venus Wto Sty 25, 2011 3:47 pm

Śliczny pokój, którego zazdroszczą im wszyscy.

Na łóżku Ziemi lubi wylegiwać się Moon.


Ziemia Tumblr_l9vxvoV1pr1qalcsko1_400
Venus
Venus
królowa śniegu


Powrót do góry Go down

Ziemia Empty Re: Ziemia

Pisanie by Justin Sro Sty 26, 2011 9:08 pm

/ Ogród /

W rezydencji mieszkało wiele dziewczyn. Fajnych, mniej fajnych, tako fajnych, bardzo fajnych, mega fajnych, pro fajnych. I ich kombinacje: pro tako fajnych, mega mniej fajnych, pro bardzo fajnych. No wiecie o co mi chodzi. W każdym razie uważałem, ze wszystkie są fajne. Tyle, że nie tym się posługiwałem w doborze odpowiedniej ofiary naszych rabunków. To musiała być dziewczyna o mega guście, może trochę zołzowata, ale znająca się na rzeczy. I w miarę cnotliwa, by jej blizna była zbyt bardzo nie zużyta. Jednym słowem Wenus. A jak nie ona to jej siostra.
Tak, właśnie wchodziłem do zamku Królowej śniegu niczym Kaj z tej bajki. A w wejściu czekała moja Gerda by mnie w porę wyswobodzić z opresji. Wprawdzie nie miałem złego szkiełka wbitego w oko, które sprawiało moje serce złe, ale nie wszystko musi być tak jak w bajce.
- Tylko wiesz, Lie. Od ciebie zależy bezpieczność mojego tyła więc oczy wokoło głowy - ostrzegłem jeszcze przed zagłębieniem się do pokoju. Bo już drzwi już dawno mi się udało otworzyć. Ma się tą wprawę.
Justin
Justin
mistrzu


Powrót do góry Go down

Ziemia Empty Re: Ziemia

Pisanie by Earth Sro Sty 26, 2011 10:06 pm

Akurat skończyłam brać prysznic i już właściwie miałam wychodzić, kiedy usłyszałam, ze ktoś wchodzi do pokoju. Venus? Nie, Justin. A co on tu robi? Jasne, ze mogłam wyjsc z łazienki* i zapytać, ale zostałam tam. Przez szybkę w drzwiach wiele nie widziałam, bo jest matowa i ma te swoje badziewne wzory, aczkolwiek wystarczyło, zebym poznała Justina. Nie chciałam żeby on widział mnie, więc oparłam się o ścianę przy drzwiach i słuchałam. Są jeszcze te otwory w drzwiach na dole, jak będe bardzo ciekawa co ten dziwak wymyślił, to moze nawet zajrzę.
Prawda jest chyba taka, ze gdyby tu bezczelnie wlazł ktokolwiek inny to na nic bym nie czekała, ale akurat on jest zabawny, więc dam mu się rozkręcić.
Moon siedział na moim łożku. To raczej tchorzliwy kot, ale Justina zna i Justina się nie boi. Patrzył na niego krzywo, ba! syknał na niego! A taki niby łagodny.


*bo nie wiem po co miałaby wchodzić do szafy! XD
Earth
Earth
~ * ~


Powrót do góry Go down

Ziemia Empty Re: Ziemia

Pisanie by Natalie Czw Sty 27, 2011 7:43 am

/Ogród/

Byłam dziwnie podekscytowana pomysłem drobnej kradzieży, a właściwie pożyczki. W końcu Venus i Earth były moimi kuzynkami. Sądziłam, że aż tak bardzo się na mnie nie pogniewają. To było dla dobra ogółu, w dobrej sprawie. Powinny nie być bardzo wściekłe. Może tylko odrobinę.
- Nie bój żaby - rzuciłam do Justina, rozglądając się po korytarzu, czy aby na pewno nikt za nami nie idzie. Czy ktokolwiek tu nie idzie. Czy przede wszystkim nie idzie któraś z moich kochanych kuzynek. - Umówmy się, że na "apsik", chowasz się pod łóżko czy gdzieś - powiedziałam. W końcu każdy ma jakiś znak, okrzyk czy jak to się tam mówi. My mieliśmy "apsik" i koniec kropka.
Wyszłam z pokoju i przymknęłam drzwi, ale nie do końca. W końcu mój przyjaciel musiał cokolwiek słyszeć, gdybym apsiknęła. Na razie czysto. Aczkolwiek to nie zmieniało faktu, że Justin mógłby się sprężać.
Natalie
Natalie
~ * ~


Powrót do góry Go down

Ziemia Empty Re: Ziemia

Pisanie by Justin Czw Sty 27, 2011 8:04 am

W sumie pewnie nie za bardzo bym pamiętał, że Lie jest w jakikolwiek sposób spokrewniona z bliźniaczkami, ale skoro już przypomniała mi w swoich myślach to nawet lepiej. W końcu noszenie bielizny po rodzinie jest jeszcze bardziej... znośne? Zresztą ja bym nigdy nie założył czyichś gaci. No oczywiście oprócz Maksa, bo i tak zbyt często nasze rzeczy się mieszają by dojść prawdy czyje to czyje. Jak na przykład wczoraj w nocy... Kto by się spodziewał, że moje łóżko do mnie przemówi? Może nie powinienem hodować pod nim spleśniałych grzybiczych potworów z pizzy. W każdym razie zamierzałem w najbliższym czasie tam posprzątać. Hm. Ale tylko zamierzałem. Dobra, koniec o mnie, bo znów za bardzo odpłynąłem.
Po pierwsze komoda! Bo chyba tam się trzyma bieliznę. Nie chyba, a na pewno Justin, nie bądź takim pesymistą, raz dwa coś zdobędziesz i będziesz mógł bezpiecznie się stąd ulotnić. Hm, zwykłe majtki, zwykłe, zwykłe, zwykłe, te nawet-nawet, zwykłe, ooooo to mi się podoba. Wyobraziłem sobie Lie w tym czymś, choć raczej powinienem wyobrazić sobie Lie z ciałem Megan Fox i głową Pouch. No cóż, czasami moja wyobraźnia była z lekka ograniczona, kto by się spodziewał. W końcu odłożyłem parę rzeczy na łóżko. W sumie mogłem już iść, ale jednocześnie nie mogłem sobie odmówić, by nie poszperać dalej, w tym celu udałem się w kierunku szafy.
Wiecie, że według mojej religii Sedes ma jednego wroga, jednego głównego mebla, który mu się jawnie sprzeciwił, a tym samym został zesłany by służyć głównie kobietom? Taaak, mówiłem o szafie. To też był jeden z moich lęków.
Justin
Justin
mistrzu


Powrót do góry Go down

Ziemia Empty Re: Ziemia

Pisanie by Earth Czw Sty 27, 2011 9:00 am

/stąd

Kpina. Wchodzić do pokoju bez pukania i jeszcze nie oddać nalezytej czci kotu. Kto tu jest Bogiem? Halo? Czekał jeszcze chwilę, bo moze Justin się nawróci, ale nie. Ani chwilki na drapanie za uchem dla Moona. Ale Moon potrafi się upomnieć o swoje. Podniósł leniwie swój spasiony tyłek i przydreptał do nóg Justina. Łasił się chwile, dopominając o swoje, ale widać to było mało. Okej, w takim razie Moon postanowił dać o sobie znać bardziej. Chwilę pokręcił tyłkiem, czajac się do skoku i siup! Już prawie siedział na ramieniu Justina. Prawie, bo spasiony tyłek i grawitacja wcale w tym nie pomagają. Pazurki pomagają. Musiał się nimi złapać Justina, a tylnymi łapkami wspinać się wyżej. Oczywiscie, ze drapał, ale co go to obchodzi. Trzeba było przyjśc, pogłaskać, a potem grzebac w cudzych rzeczach. Swoją drogą, tak można? Teraz Moon musiał mieć dla siebie chwilę uwagi Justina. Bo spróbuj nie zauwazyć kota, który właśnie drapie ci plecy, wspinajac się na twoje ramie. Ciezkiego kota w dodatku. Powodzenia.

Poczynania Justina oglądałam przez dziurkę od klucza. Stare drzwi ze starym typem dziurki, przez która wszystko widać. Zawsze to łatwiej patrzeć przez to, niż upokarzać się lezeniem na podłodze i patrzeniem przez wywietrznik. Od kiedy ja w ogóle jestem taka ciekawska? No niewazne. Obserwowałam go do czasu aż przypomniałam sobie, że koleś słyszy myśli, więc co stoi na przeszkodzie, zeby zaraz usłyszał moje? Dobra, dosyć. Otworzyłam łazienkowe drzwi, kiedy Justin stał przy szafie.
-Trzeba było powiedzieć, przecież wiesz, że dla ciebie wszystko- Zboczku dodałam w myślach. Nie miałam pojęcia po co mu kobiece majtki i jedyne rozwiązanie było takie, ze Justin lubi przebieranki. Już go sobie zaczęłam wyobrażać w damskich ciuchach. Uh.
Earth
Earth
~ * ~


Powrót do góry Go down

Ziemia Empty Re: Ziemia

Pisanie by Natalie Czw Sty 27, 2011 3:55 pm

Oparłam się o ścianę tuż przy drzwiach i czekałam. Słyszałam tylko, jak Justin coś otwiera, zamyka, mieli. Westchnęłam ciężko i zaczęłam bawić się palcami. Interesujące, wiem. Jednak zaczynało mi się dłużyć. Nigdy nie byłam cierpliwą osobą, więc nikogo nie powinien zdziwić fakt, że zamierzałam ponaglić mojego przyjaciela. Coś mnie zaniepokoiło. Dziwne dźwięki.
- Justin, długo jeszcze będziesz... - zaczęłam, wchodząc z powrotem do pokoju. - Earth! - wyrwało mi się. Klapa. Justin mnie zabije. Kiedy ona weszła? Przecież cały czas stałam przy drzwiach! Nieważne. Trzeba teraz rżnąć głupka i się uśmiechać. A to co? Kot na plecach? - Ale myśmy się dawno nie widziały! Hoho, kupa czasu! - zaśmiałam się jka gdyby nigdy nic, podchodząc do dziewczyny i mocno ją ściskając. Weź te rzeczy i weź stąd idź.
Natalie
Natalie
~ * ~


Powrót do góry Go down

Ziemia Empty Re: Ziemia

Pisanie by Justin Czw Sty 27, 2011 4:48 pm

Zachowywałem niebywała ostrożność zbliżając się do szafy, jak zresztą zawsze gdy zbliżałem się do tego szatańskiego pomiotu. Nigdy nie wiadomo co też może z niej wyskoczyć, bądź też inne dziwne cuda typu nagle otwierające się drzwi, stosy śmieci wypadające z szafy, nagłe trzęsienie ziemi i przygniecenie przez szafę. Wszystko było możliwe, a szczególnie gdy w grę wchodził osobnik jako jedyny znający prawdziwą naturę tego mebla. To uczucia, które mną targały sprawiły, że zupełnie nie spodziewałem się ataku z innej trony. No niby te miękkie coś koło kostek powinno mnie ostrzec, ale ja zupełnie nie zwróciłem na nie uwagi. I stało się. Wrzasnąłem jak dziewczyna gdy owy spasiony kocur skoczył mi na plecy. Kto by się spodziewał, że to to takie ruchliwe!
- Mój ty Sedesie! - zawołałem łapiąc się za serce, ale nie zrzuciłem owego sprawcę mego zawału na ziemię. Gdzieżbym śmiał i tak wystarczająco już podpadłem Ziemi czyniąc włam do jej świątyni, jeszcze kota bym skrzywdził? Życie mi jeszcze miłe!
A propo Earth... Skąd ona tu i jak i po co?
- Kobieto! - zawołałem na jej widok. - Ty i twój kot mnie kiedyś go grobu wprowadzicie - westchnąłem. Ale teraz już nie miałem pojęcia co z sobą zrobić. Wytłumaczyć Ziemi sprawę, czy iść za radą Lie i wiać łapiąc najpierw to po co tu przyszedłem? Opcja druga wydała mi się atrakcyjniejsza. - Ale widzę, że wy musicie nadrobić stracony czas, to nie przeszkadzam! A to - pomachałem jakimiś majtkami stojąc na progu - zwrócę - zapewniłem, a potem już mnie nie było.

/ Pokój Lie? /
Justin
Justin
mistrzu


Powrót do góry Go down

Ziemia Empty Re: Ziemia

Pisanie by Earth Czw Sty 27, 2011 4:59 pm

-Nie trzeba-westchnęłam, kiedy już wyswobodziąłm się z rodzinnego uścisku. Chyba, ze Venus będzie chciała upomnieć się o swoje majtki, to dam znać kto je ma. Moon w końcu dał radę wspiąć się na Justina, ale jak tylko był na górze, od razu spadł na dół. Nie chodzi o to, ze Moon jest za wielki, tylko o to, ze Justin ma za małe ramiona. ot co.
Spojrzałam z politowaniem na Lie, kiedy juz zostałysmy same
-Hoho! No fajnie! -przedrzeźniałam ją. Bo czy my jesteśmy na kolonii żeby sobie robic takie 'dowcipy'? - Też się spieszysz, czy zostaniesz?-dodałam z cichym westchnięciem. Nie potrzeba było mnie ściskać ani nic z tych rzeczy, naparwdę nie zamierzałam rzucać się na Justina i wyszarpywać bieliznę siostry.
Earth
Earth
~ * ~


Powrót do góry Go down

Ziemia Empty Re: Ziemia

Pisanie by Natalie Czw Sty 27, 2011 5:26 pm

Odwróciłam się za odchodzącym Justinem i spojrzałam na Earth, czując się jak idiotka. Trzeba było jechać do sklepu i coś kupić. Albo spytać się moich kuzynek, czy mogę pożyczyć coś seksownego. Włamywanie się to był zły pomysł. Bardzo zły. Uśmiechnęłam się przepraszająco, władowując na jej łóżko.
- Nieco spieszę, ale zostanę - odpowiedziałam, spoglądając na jej kota. A potem na właścicielkę. Znów na kota. I kilka razy powtórzyłam tę operację. - Wybacz za... no wiesz, za to - wskazałam w stronę w drzwi, mając na myśli Justina i to 'włamanie'. I wcale nie ściskałam Earth dlatego, żeby się na kogoś nie rzucała! Wiedziałam, że tego by nie zrobiła. Przytuliłam ją, bo po części się stęskniłam, a po części chciałam jakoś odwrócić jej uwagę od majtek.
- Więc, co słychać? - spytałam po dłuższej chwili ciszy. W końcu długo nie gadałyśmy. A do Justina wkrótce dojdę.
Natalie
Natalie
~ * ~


Powrót do góry Go down

Ziemia Empty Re: Ziemia

Pisanie by Earth Czw Sty 27, 2011 5:49 pm

-Spoko, nic się nie stało-machnęłam reką i nawet się uśmiechnęłam. A co u mnie słychać? Nie, chyba nie chciałam odpowiadac na to pytanie. Miałam trochę wyrzutów za okłamanie Venus i głownie to teraz zaprzątało mi myśli.
-No wiesz, normalnie-odpowiedziałam po chwili zastanowienia. W międzyczasie Moon wskoczył na łóżko, trącnął łbem rekę Lie, a potem władował się jej na kolana.
-Dobra, po co wam majtki Venus?- zapytałam, zamiast pytać co u niej, bo pewnie też OK. Ogólnie wolę rozmawiać o bieżących sprawach a nie tak ogólnych jak 'co słychać'.
Uśmiechałam się ciagle, bo przecież nie byłam zła za te wygłupy, jedynie patrzyłam trochę podejrzliwie, bo wizja Justina w damskiej bieliźnie nie dawała mi spokoju.
Earth
Earth
~ * ~


Powrót do góry Go down

Ziemia Empty Re: Ziemia

Pisanie by Natalie Czw Sty 27, 2011 6:01 pm

Jak świetnie, że tak spokojnie to przyjęła! Ja zapewne ostro bym się zdenerwowała, gdyby ktoś grzebał mi w szafie, szczególnie z bielizną. Albo gdyby zwinął mi moje nowe skarbeńki z Paryża. Udusiłabym własnoręcznie. Lub poćwiartowała. Albo jedno i drugie.
- Chodź tu, grubasie - zwróciłam się pieszczotliwie do Moona, głaszcząc go za uchem. Zachciało mi się kontynuować słodzenie zwierzakowi, kiedy usłyszałam jej pytanie. Czy chociaż raz mogłabym nie paplać, a trzymać długi jęzor za zębami? Nie, nie mogłabym. Bo wtedy nie byłabym sobą.
- Powiem ci, ale obiecaj, że nikomu, ale to nikomu nie powiesz! - zastrzegłam szeptem, jakby ktoś nas podsłuchiwał. To była bardzo poważna sprawa. Przyjrzałam się jej badawczo. Nie wygada się chyba, co? - Zamierzamy zrobić z Justinem drobny żarcik całej Rezydencji. No dobra, wcale nie taki drobny, ale czy to ważne? Grunt, że będzie kupa śmiechu! - mówiłam cicho, ale z wyraźną nutą podekscytowania.
Natalie
Natalie
~ * ~


Powrót do góry Go down

Ziemia Empty Re: Ziemia

Pisanie by Earth Czw Sty 27, 2011 6:10 pm

Przesiadłam się z fotela na łożko, obok Lie.
-Nie powiem. Obiecuję-zapewniłam równie konspiracyjnym tonem jak ona. Nie wiem czemu daję się w to wkręcać.-Czyli gdyby V pytała o majtki to o niczym nie wiem?- dopytałam, żeby okazać zainteresowanie. Serio, czuję się jak na kolonii, ale nie mam zamiaru psuć nikomu zabawy, no nie?
-Nic więcej nie możesz powiedzieć?-uniosłam brew. Lie powiedziałąby wszystko, gdyby mogła, taka z niej papla. A mnie tak naparwdę to nie interesowało zbytnio, ale chciałam odciagnąc myśli od swoich spraw.
Earth
Earth
~ * ~


Powrót do góry Go down

Ziemia Empty Re: Ziemia

Pisanie by Natalie Czw Sty 27, 2011 6:17 pm

Ja natomiast uwielbiałam takie rzeczy. Szczeniackie? Na pewno. Ale ja wciąż byłam dzieckiem i wciąż lubiłam się bawić, psocąc się innym. Chyba właśnie to sprawiło, że zaczęłam przyjaźnić się z Justinem. A fakt, że on czytał w myślach, a ja znałam go na wylot niezwykle pomagał w takich akcjach.
- Byłoby miło, gdybyś udała, że nic nie wiesz - uśmiechnęłam się niepewnie. Nie chciałam wymagać od kuzynki kłamania. Ale byłoby fajnie, gdyby olała pytanie Venus i nas nie wydała.
Zagryzłam wargę. Korciło mnie, żeby jej powiedzieć. Ale wtedy nie będzie dowcipu!
- Och, wybacz! Nie mogę - ściągnęłam ze swoich kolan Moona i pocałowałam go w czubek głowy. - Przekonasz się, jak już wprawimy plan w życie. Trzymaj się - pomachałam jej i w podskokach popędziłam do swojego pokoju.

/Pokój Lie/
Natalie
Natalie
~ * ~


Powrót do góry Go down

Ziemia Empty Re: Ziemia

Pisanie by Earth Czw Sty 27, 2011 6:25 pm

Pokiwałam głową z uśmiechem.
-Ty też-rzuciłam za nią. Jaki można wymyslić kawał z majtakami w roli gównej? Wywiesić je zamiast flagi jak w amerykańskich komediach?
Wzięłam Moona i połozyłam się na swoim łóżku. Drapałam go za uchem, głaskałam, a on głośno mruczał.
Poza tym byłam całkiem znudzona dzisiajszym dniem i trochę niewyspana. Powinnam znaleźc sobie jakieś hobby. Tylko inne niż sex.
Earth
Earth
~ * ~


Powrót do góry Go down

Ziemia Empty Re: Ziemia

Pisanie by Napoleon Czw Sty 27, 2011 8:35 pm

/szkarnia

Ale dlaczego inne? Seks to też jakieś hobby. Na przykład ja traktuję to równie poważnie, jak swoje drugie hobby - planowanie zdobycia władzy nad światem. Można z tego nawet uczynić sztukę, jakby ktoś się pytał.
Wracając ze szklarni, pojawiłem się dopiero na schodach prowadzących na piętro we wschodnim skrzydle. Pomysł nawiedzenia Earth pojawił się spontanicznie. Jak na kogoś, kto zawsze ma wszystko zaplanowane, zachowałem się lekkomyślnie. Nawet nie mogłem mieć pewności, że będzie sama. Na powrót zmieniłem się w dym, a gdy otworzyły się drzwi do jej pokoju pogratulowałem sobie przewidywalności. Z pokoju wyszedł chłopak, który ściskał w rączkach wyjątkowo skąpą bieliznę. Kilka minut później pojawiła się brunetka, której chyba już dawno nie dawano jedzenia. Niezauważony przeczekałem chwilę.
Kiedy przeniknąłem pod drzwiami, byłem już pewien, że prócz Moona i Ziemi nikogo nie ma w pokoju. I dobrze, nie chciałbym spotkać dziś właścielki skradzionych koronek. Choć, gdyby była tylko w nich... Pojawiłem się znikąd na stojąc u nóg jej łóżka z pół uśmiechem.
-Doborowe towarzystwo. Ten chłopak chyba czyta w myślach..?- zerknąłem za siebie sygnalizując, że sam jestem jak jeden wielki czytacz myśli. Spojrzałem ponownie na Earth.
-Przymierzaliście koronki?- nie dało się ukryć, iż to mnie rozbawiło
Napoleon
Napoleon
~ * ~


Powrót do góry Go down

Ziemia Empty Re: Ziemia

Pisanie by Earth Czw Sty 27, 2011 8:46 pm

Aż podskoczyłam. Nie można się tak po prostu pojawiać bez ostrzeżenia. Gdybym miała pod ręką coś cieżkiego to pewnie leciałoby w jego stronę, zanim w ogóle zorientowałabym się, ze to Napoleon. A on jest niegroźny.
-Nie mogłeś wejśc normalnie?-zapytałam niezadowolona. Wtedy bym chocież wiedziała, ze ktoś wchodzi. Za to zupełnie nie myslałam o tym, że przecież Venus mogła siedzieć ze mną, a jej pewnie by widok Napoleona nie ucieszył. Tak, to było dosc rozsądne posunięcie, wślizgiwać się tu jako dym.
-Justin, tak. Czyta. Trafiło mu się.-kiwnęłam twierdząco głową
-Przymierzaliśmy. Co tu robisz?-zapytałam, uśmiechajac się trochę złośliwie. Przestawałam go lubić. Nie można lubić swoich nałogów, a co raz bardziej jasne było dla mnie, ze Napoleon jest ogronym, problematycznym, i jednocześnie pociagajacym nałogiem.
Earth
Earth
~ * ~


Powrót do góry Go down

Ziemia Empty Re: Ziemia

Pisanie by Napoleon Czw Sty 27, 2011 9:00 pm

Oczywiście, że nie mogłem. Z ostrożności, byłem gotów nawet przy odgłosie pierwszych kroków w pobliżu drzwi, znów pierzchnąć w dym i zniknąć. Tym razem nie warto było czekać, aż plotka rozejdzie się po całym Tromso.
-Tak. Bardzo chętnie bym słuchał wyrzutów twej siostry, co do uszczerbków na jej zdrowiu psychicznym. Zapewne miałaś miłą pogawędkę po przebudzeniu
Nie, żeby mnie to interesowało. Lub nie interesowało. Gdybym przyszedł tu tylko po to, by wiedzieć, czy Ziemia jeszcze dycha po spotkaniu z Afrodytą, oznaczałoby to, że już jest ze mną źle.
Napoleon niegroźny, ach, gdybym tylko to usłyszał. Earth pozbyłaby się mego towarzystwa na zawsze. Taka zniewaga, wymaga krwi.
Ciekawy dar, ten Justina. Powinienem na niego uważać. Aczkolwiek z twarzy wydawał się taki niepodobny do nikogo, a do tego głupota przemawiała przez jego oczy. Zapewne, nawet nie zrozumiałby mych myśli.
-I jakieś efekty?- spytałem patrząc na nią z góry, rozłożoną na łóżku. Szkoda, że nie miałem pewności, że Venus znów nie wparuje. No i kot mi blokował Ziemię. Zły Księżyc.
-Przyszedłem Cię pomęczyć.

Napoleon
Napoleon
~ * ~


Powrót do góry Go down

Ziemia Empty Re: Ziemia

Pisanie by Earth Czw Sty 27, 2011 9:12 pm

Uśmiechnęłam się. Bardziej wyobrażałabym sobie, ze Venus wyjdzie obrażona, kiedy go zobaczy, niż będzie robiła wyrzuty. Ale co ja tam wiem.
-Nie narzekam-odpowiedziałam zgodnie z prawdą. Nie było tak źle. Moze gdybym powiedziała Venus, ze sypiam z Napoleonem w wolnych kwilach od dawna, to byłoby gorzej. Wersja ' to był tylko jeden raz' jest zdecydowanie bardziej przyswajalna.
-Efekty.. no wiesz.. wybrał sobie kilka sztuk i poszedł- nie jestem pewna, czy to dobrze o Justinie świadczy, ale miałam nie wygadać, ze planują zrobić jakiś 'wielki kawał całej rezydencji', wiec ta wersja musi być dobra. Poza tym.. przecież to Napoleon, inteligentny człowiek. Myślę, ze doskonale wie, kiedy mówię poważnie, a kiedy nie.
-Usiądziesz?-uniosłam brwi. Podniosłam się nawet z pozycji półlezącej do siedzącej, zeby ewentualnie miał miejsce. Jakoś nie lubię kiedy ktos nade mną stoi.
A apropo 'niegroźny'.. o nie, w życiu nie powiedziałabym tego na głos. Pewnie by go to sprowokowało i udowodniłby, ze jest szalenie groźny. Dobrze, że nie czyta w myślach.
Earth
Earth
~ * ~


Powrót do góry Go down

Ziemia Empty Re: Ziemia

Pisanie by Napoleon Czw Sty 27, 2011 9:27 pm

A jednak... interesowało to mnie. Zbyt śmieszna sytuacja, bym sobie mógł ospuścić. Zresztą, jak ktoś zauważył, lubię powracać do dyskusji uznanych za skończone.
-Zreformowała Cię? Będziesz teraz próbowała się poprawić? - zapytałem z kpiną, siadając za jej zaproszeniem na łóżku. Oparłem się o ścianę/kolumnę, cokolwiek co miały przy łóżkach, zatapiając beznamiętny wzrok w oczach dziewczyny. Powinienem choć patrzeć na nią z podziwem. Ale nie byłem w stanie wykrzesić z siebie nic. Właśnie dlatego kobiety nie lubiły przebywać ze mną dłużej, niż ja tego chciałem. Czuły się niedocenione. Wymagające bestie, zabierały wszystko z mężczyzn, a kiedy nam się znudziło, dalej ciągnęły. Earth mi się nie znudziła, ale wiem, że nie mogę dziś na nic liczyć. Więc co to za pomysł, bym się miał starać?
A gdyby Venus jednak zrefomowała swoją siostrę, mógłbym się bardzo zdziwić efektami. Na przykład Ziemia biegająca co chwila do lustra, by sprawdzić, czy makijaż jej się nie rozmazał. Komedia.
-Och, a ty tak chętnie rozdajesz nieswoją bieliznę? No, chyba, że chciałaś mi się pochwalić jakimiś satynami
Musiałem wiedzieć, że to nie majtki Earth, musiałem. Nie dlatego, że widziałem je na Venus. Earth nie ubiera akurat takich koronek. Choć mogłaby zacząć.
Napoleon
Napoleon
~ * ~


Powrót do góry Go down

Ziemia Empty Re: Ziemia

Pisanie by Earth Czw Sty 27, 2011 9:44 pm

Jakby się tak zastanowić to juz dawno nie prowadziliśmy tak długiej i złożonej rozmowy niezwiazanej z seksem i 'poseksem'. Fakt, ze bezsensownej, ale jednak.
-Zreformowała. Myślę, że nie zniosę dłużej moralnie seksu z tobą-wyrzuciłam z siebie lekko.-i chyba zacznę nosić szpilki-dodałam, ale nie mogłam się przy tym nie uśmiechnąć. Ani pierwsze, ani drugie zdanie nie miało w sobie ani odrobiny prawdy. Moja moralnosć na szczęście jest bardzo elastyczna, za to stopy lubią wygodę.
O zgrozo, jakby nie patrzeć odczuwam przyjemność z bezsensownej wymiany zdań z Nim. Nie mogłam się nie uśmiechnąć. Znowu. Nawet to jego nijakie spojrzenie mnie nie odstraszało.
-Czasem rozdaję. W niedzielę jest promocja i można dostać trzy sztuki w cenie dwóch. W końcu i tak jej nie noszę.-nadal brnęłam w bezsens. A że to nie moje majtki powinien wiedzieć sam. Naprawdę bardziej prawdopodobne, ze będę chodzic bez majtek niż, ze w takich koronkach, w jakich chodzi Venus. Niestety.
Earth
Earth
~ * ~


Powrót do góry Go down

Ziemia Empty Re: Ziemia

Pisanie by Napoleon Czw Sty 27, 2011 9:57 pm

Tak, ta rozmowa powinna zostać zapisana, byśmy mogli kiedyś do niej wracać. Czy uda nam się kiedykolwiek jeszcze tak długo pozostać daleko od strefy w której powinna zamykać się nasza znajomość?
-To dobrze. - skinąłem głową, udając przy tym, że nie zauważyłem jej uśmiechu. Pokręciłem zaraz jednak głową. -To znaczy nie za dobrze. Bo teraz będę musiał znów Cię zdemoralizować- zauważyłem unosząc brodę wyżej. Byłem pewien siebie, gdy rozmowa nagle schodziła na tematy mego hobby. Nie ma różnicy, czy zapytacie o ulubioną pozycję, czy o plany na zdobycie broni. W obu tematach będę czuć się jak ryba w wodzie.
-A co na to właścicielka? Planujecie obie paradować w negliżu?
Jeżeli tak, będę pierwszym kupcem. Na pewno. Ale mój bardziej zainteresowany wzrok mówił wszystko co tylko pomyślałem.
Napoleon
Napoleon
~ * ~


Powrót do góry Go down

Ziemia Empty Re: Ziemia

Pisanie by Earth Czw Sty 27, 2011 10:09 pm

-Nie dałbyś rady mnie zdemoralizować -westchnęłam. Ależ to była banalna prowokacja. Jakbym nie mogła wysilic się na jakąś lepsza. Nic nie poradzę, od tego ludzie mają hobby, zeby móc brnąć w te swoje ulubione tematy.
-Planujemy, ale na pewno nie obok siebie. Na takie pokazy spóźniłeś się jakieś 20 lat.- zastanowiłam się chwilę.
-A co? Masz ochotę na trójkat?- zapytałam zupełnie normalnie, równie dobrze mogłabym zapytać ile słodzi herbaty. Oczywiscie żaden trójkąt i tak nie wchodził w grę, bo ja po prostu się nie dzielę, ale zapytać mogłam.
Earth
Earth
~ * ~


Powrót do góry Go down

Ziemia Empty Re: Ziemia

Pisanie by Napoleon Czw Sty 27, 2011 10:22 pm

No to naprawdę się spóźniłem. Dwadzieścia lat to nie przelewki. Zaraz... nawet nie wiem ile lat ma Earth. Wygląda na dwadzieścia pięć skończone. Ale to byłoby głupie, gdyby była starsza, a ja bym o tym nie wiedział. Takie rzeczy się czuje.
-Oczywiście, że dałbym radę. - odpowiedziałem na jej banalne, zaczerpięte żywcem z jakiejś komedi, wołanie o jak najszybsze spełnienie. Ale nie tak jak ona by tego chciała. Nie ruszyłem się z miejsca, wciąż przyparty do ściany. Wciąż ze wzrokiem zatopionym gdzieś w czasoprzestrzeni. I wtedy mnie olśniło. Jeżeli Venus tu wparuje, nieważne, czy będę siedział na łóżku w ubraniu czy bez jej reakcja będzie identyczna. Skutki może inne, ale na skutki się nie zapisywałem. Więc co za sens się powstrzymywać? Już nie wiedziałem.
-Ostatnio mam ochotę na rude- zapowiedziałem, zanim uśmiechnąłem się okropnie, a ściana przestała mnie tulić. Oparłem się obok jej wyciągniętych w mą stronę nogi i jedną ręką pogłaskałem umilnie nogę. Może jednak nie będę musiał jej demoralizować? Może jeszcze pamięta co nie co.
Napoleon
Napoleon
~ * ~


Powrót do góry Go down

Ziemia Empty Re: Ziemia

Pisanie by Earth Czw Sty 27, 2011 10:38 pm

-oczywiscie, ze dałbyś radę-powtórzyłam, kiedy dotknał moją nogę. I pewnie gdyby nie ostatnia noc, zakłocona przez Venus, teraz byłoby mi wszystko jedno, czy moja siostra się tu pojawi, czy nie. Mieliśmy ocote na to samo i w sumie nic nie stałoby na przeszkodzie. gdyby nie tamta noc, Venus i to, ze jednak z moją pamięcią źle nie było. Nie można tak wpadać z deszczu pod rynne. trochę rozsądku mi zostało. Nie żeby jakos wiele, bo on zawsze gdzieś uciekał, kiedy tylko na horyzoncie pojawiał sie Napoleon. Moon zeskoczył z łozka i do spania wybrał sobie fotel. Jakby nie mógł zostać i nadal stanowić mojej bariery.
Po krótkiej chwili złapałam jego rekę, zaprzestajac głaskaniu. Patrzyłam w napoleonowe oczy bardzo uważnie i usmiechnęłam się całkiem łagodnie. To byłoby starsznie głupie robic coś tu i teraz. Z tego juz bym się nie wytłumaczyła i cała nasza konspiracja na nic.
-masz wolny pokój wieczorem?-zapytałam z błyskiem w oku. (Jak na nimfomanke przystało.)
Earth
Earth
~ * ~


Powrót do góry Go down

Ziemia Empty Re: Ziemia

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Strona 1 z 4 1, 2, 3, 4  Next

Powrót do góry


 :: Rezydencja :: Skrzydlo Wschodnie :: Piętro :: I

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach