Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Berta "Pinky" Petrolsky-Iwanow - Charlotte Free

2 posters

Go down

Berta "Pinky" Petrolsky-Iwanow - Charlotte Free Empty Berta "Pinky" Petrolsky-Iwanow - Charlotte Free

Pisanie by Pinky Nie Paź 23, 2011 1:57 pm

Imię i nazwisko:
Amidala Scarlet Liv Rose (Berta) Petrolsky-Iwanow
Wiek:
24
Data urodzenia:
24 grudnia
Wygląd:
Niejeden kolor na głowie miała.
Berta "Pinky" Petrolsky-Iwanow - Charlotte Free Fkntp4
Charlotte Free

Charakter:
Tak w skrócie? Jedna wielka niewiadoma. Dużo wam to powiedziało, co? No ja myślę. Także przejdźmy do rozwinięcia, bo coś czuje, że bez tego daleko nie zajedziemy, a poza tym potrzeba jest taka, by w charakterze postaci napisać chociaż trochę więcej niż: jedna wielka niewiadoma.
Rose, bo to podobno jest jej prawdziwe imię, albo może jednak Bierta?, że tak się filozoficznie wyrażę: chuj to wie, bo ona sama na pewno już nie albo udaje, że nie chce wiedzieć, bo tak jest zajebiściej, jest pojebana, no i zajebista. Jest taka zajebista, że bardziej zajebistej to już nie uświadczysz panoćku. Sama już chyba nie zna prawdziwej wersji swojego żywota, ale tak jest lepiej. Trudno udawać zajebistą, gdy opowiadasz o swoim ciężkim i ogółem do niczego dzieciństwie, lepiej nagadać o czymś tak fajnym jak bycie przywódczynią gangu już w wieku dwunastu lat. Bo ona jest twarda. Znaczy zależy od humoru, ale twarda z niej sucz. I skubana ma szczęście. Gdyby go nie posiadała w takiej ilości już dawno temu jakiś stary dziad znalazłby ją zarzniętą i zerżniętą porządnie w jakimś rowie.
Pomyśleć, że jej życie w rezydencji dzieli się na dwa etapy. Ten pierwszy to gdy lekko przestraszona przybyła do Norwegii z zamiarem zmiany swego stylu życia. Kłamstewka wtedy się przydawały, oj tak. Rose Petrolsky żyła w grupce znanych dziewczątek, gdzieś z boku, starając się każdemu wejść w dupę, dopóki coś w niej nie pękło, nie zbuntowało się i oto zadarła jednym z tych, którzy wiedzieli KIM ona naprawdę była i oto Rose przeszła do historii, a powstawała z martwych Berta razem ze wszystkimi zmyślonymi imionami. Teraz każdy ja tu zna jako Amidalę i inaczej się nie da. Bo ten co naopowiadał kim jest Rose znał tylko jedną z wielu historii. Głuptasek, ale jej pomógł. W głębi duszy jest mu wdzięczna, ale on już odszedł z rezydencji i nigdy więcej go nie spotka. Tak jest lepiej.
Drugi, obecny etap życia dziewczyny w rezydencji to wreszcie bycie sobą. Robi co chce, gdzie chce i mało kto odważa się z nią zadrzeć, bo łatwo przy niej posikać się ze strachu w majtki. Nie ma to jak trafić na dobrą moc. Także na tę wariatkę uważamy, bo jak się do ciebie przyczepi to może być źle. Bardzo źle. Nie jeden już rzucał się ze strachu, bo ona pokazała mu to co sama widzi na codzień.

Talent:
Chodzący bogin. Wyczuwa strachy innych, w czasie rozmowy z nimi widzi czego się obawiają, ich lęki. Może to wykorzystać w dyskusji, zmanipulować kogoś, wykorzystać, a jeśli coś jej się nie spodoba to wtedy stanie się bardzo, bardzo zła, a pechowca będzie czekało parę chwil, a czasem i godzin, sam na sam z jego strachami, jeśli nie będzie miał sił ich zwalczyć lub ona się nie zlituje i nie zdejmie strachu.

Historia:
Może zaczniemy od tego czemu tak oryginalnie twierdzi, że się nazywa. Każde imię ma swoją historię. Na początku była Biertą, podobno Iwanow, ale imienia ojca nikt nie zna. Zdarza się. Nazwiska poojcowskiego nie będzie nigdy. Pochodzi z Rosji? Kto wie. Może i tam się urodziła, ale tego nie pamięta. Jej pierwsze świadome wspomnienia są z domu dziecka w Wiedniu. To w takim razie Austryjaczka? Raczej nie. Nazwisko matki w papierach ma wpisane Petrolska, a i jeszcze datę urodzenia można tam odkryć. Dumnie wpisane jest 24.12.1988. Wtedy jest tak pięknie i uroczo na dworze. Śnieg, wszyscy się cieszą i weselą, ślisko, choinki, wyjebać się idzie, prezenty, nie lubimy zim, kolędy. Także małej Bercie przypasowało obchodzenie urodzin akurat w tym terminie i z tym się nie bawiła. Być może nawet jest to jej prawdziwa data urodzin. Drugie imię wszem i wobec wchodzi do kartoteki Pinky wraz z jej ucieczką z sierocińca już w wieku dziesięciu lat. Wtedy błąkając się po ulicach Wiednia, twierdziła, że na imię ma Scarlet, a jej rodzice zostawili ją tutaj na momencik. Zaraz po nią przyjdą. Kombinowanie od małego pomagało jej w życiu, bo dzięki temu każdy zostawił ją w spokoju. Na koniec to właśnie dzięki temu niczym Kevin w Nowym Jorku wpakowała się do samolotu (dostała bilet od babci świruski, która w ostatnim momencie zrezygnowała z lotu i wcisnęła przepustkę do raju, do ręki dziecku, stojącemu przed lotniskiem i poszukującym w tłumie, jak babcia sądziła swoich rodziców. A to ci niespodzianka, bo babcia miała rację. Biedna Berta zawsze wierzyła, że rodzice po nią wrócą). Do tej pory obsługa wiedeńskiego lotniska zastanawia się jak to możliwe, że uwierzyli płaczącemu, ba, zawodzącemu dziecku, że w samolocie czekają na nią rodzice i że się zgubiła i że ona tam musi wejść i ma gdzieś brak paszportu.
Jedenastoletnia Liv zamieszkała w Toronto, gdyż właśnie tam posłała ją głupia babka z lotniska. Liv, bo przecież w nowym miejscu głupio przedstawiać się starym imieniem. O tym co działo się w Toronto i czasem w innych miastach Kanady, czy nawet Stanów Zjednoczonych, mówić strach, więc przemilczymy to. Jeśli strach was bierze co też jedenastoletnie dziecko robiło na ulicy to powiem, że bidula znów do czternastych urodzin musiała się męczyć w sierocińcu, nim spieprzyła. Powitajmy moment, gdy jako prawie siedemnastoletnia dziewczyna, już znawczyni wszelakich dziur w mieście oraz samoobrony, poczęła widzieć dziwne elementy krajobrazu i mieć pojebane chwilowe strachy. A to rozmawiając z kimś czuła, że strasznie boi się kotów, a to znów drżała na samą myśl, że wejdzie do wody. Tak to dziewczyną zakołowało, że gdyby nie Starsi byłaby wskoczyła pod koła pędzącego samochodu, byleby tylko te wszystkie wizje najstraszniejszych w świecie rzeczy się skończyły. To może wyjaśniać czemu do Rezydencji przybyła z nowym planem zmiany siebie. Została Rose Petrolsky, chociaż dyrektorka pozwoliła jej stworzyć sobie wszelakie papiery wedle własnego życzenia. No i je stworzyła, dorzucając swoje ukochane Amidala, którym przedstawiała się, gdy tylko była naćpana, czyli całkiem często. Pewnie gdyby nie Rezydencja już dawno temu zdechłaby pod mostem.

Grupa:
wizjonerzy
Poziom zaawansowania: zaawansowany, po tylu latach


Ostatnio zmieniony przez Pinky dnia Sro Kwi 04, 2012 9:16 pm, w całości zmieniany 2 razy
Pinky
Pinky
and the brain


Powrót do góry Go down

Berta "Pinky" Petrolsky-Iwanow - Charlotte Free Empty Re: Berta "Pinky" Petrolsky-Iwanow - Charlotte Free

Pisanie by Barbie Nie Paź 23, 2011 2:03 pm

serio jeden kompletny chaos w karcie xdd

akceptuję ^^
Barbie
Barbie
darmozjad


Powrót do góry Go down

Berta "Pinky" Petrolsky-Iwanow - Charlotte Free Empty Re: Berta "Pinky" Petrolsky-Iwanow - Charlotte Free

Pisanie by Pinky Nie Paź 23, 2011 2:05 pm

bo to będzie mój chaosek <3
Pinky
Pinky
and the brain


Powrót do góry Go down

Berta "Pinky" Petrolsky-Iwanow - Charlotte Free Empty Re: Berta "Pinky" Petrolsky-Iwanow - Charlotte Free

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach