Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Elliot Rohit Winchester - Rupert Grint

4 posters

Go down

Elliot Rohit Winchester - Rupert Grint Empty Elliot Rohit Winchester - Rupert Grint

Pisanie by Elliot Sob Paź 01, 2011 10:05 pm

Imię i nazwisko: Elliot Rohit Winchester

Wiek: 17 lat

Data urodzenia: 22 listopada

Wygląd: (Rupert Grint) Rudy z wiecznie maślanymi oczkami. Nie piękny. Ma śmieszne usta.

Elliot Rohit Winchester - Rupert Grint Tumblr_lrmdpbK5xG1qmi96mo1_r1_500

Charakter: Mniej więcej pięć lat temu Elliot, przebywając na wakacjach u stryjka, zupełnie niechcący natrafił w gazecie na pewien psychotest, oczywiście nie z własnej woli. Tak to już jest gdy się ma w rodzinie tyle zdziwaczałych sióstr i kuzynek. Tytuł tego testu chyba brzmiał "Czy jesteś osobą romantyczną?". Na swoje usprawiedliwienie Elliot może jedynie powiedzieć, że tego dnia naprawdę strasznie się nudził i rozwiązywanie takiego testu wcale nie wydawało mu się dziwne. Pierwszy punkt tego testu brzmiał, dokładnie tak: Wychodząc na spotkanie z niedawno poznaną, miłą ci osobą: a. robisz dokładny sprawdzian swojej garderoby; b. sprawdzasz stan swojego portfela, upewniając się czy masz przy sobie kartę kredytową; c. zabierasz ze sobą ulubionego, malutkiego słonika na szczęście lub inną maskotkę. Metodą dedukcji Elliot w końcu musiał zaznaczyć to c, bo ani nie posiadał żadnej gotówki, czy karty kredytowej, ani też żadnej garderoby. No bo wiecie, dwunastolatki nie często posiadają takie rzeczy. A pluszowe maskotki zazwyczaj mają, choć ukrywają to jak tylko mogą. Kolejne pytanie szło tak: Spacer z ukochaną osobą powinien się według Ciebie zakończyć: a. w restauracji McDonald, bo tylko ona jest otwarta tak długo w nocy; b. nieśmiałym pocałunkiem; c. lampką wina w przytulnej kawiarence. Elliot uwielbia prawie wszystko co go otacza, ale czasami zdarzają się takie wyjątki jak McDonaldy; na samą myśl, że miałby zjeść coś pochodzącego z tamtego miejsca, napadały go mdłości. Podziękujmy. Z kolei wina też nie mógł wybrać. Pozostawał pocałunek, nie ważne jak bardzo obrzydliwy mu się wtedy wydawał. Książki Twojego dzieciństwa to przede wszystkim: a. przygodowe jak np.: „Wyspa Skarbów”; b. pełne magii i czarów bajki o rycerzach i księżniczkach; c. science - fiction jak u Juliusza Verne’ a. Prawidłowa odpowiedź mogła byś tylko jedna, nie jest to wina Elliota, że akurat w tym okresie książki fantasy były na topie. Takich pytań było jeszcze dwanaście, ale nie będę ich tu wszystkich przytaczać, bo karta rozrosłaby się i nikt nie chciałby tego czytać. Nawet teraz nie wiem czy czytać. Ale mniejsza z tym. Wynik tego psychotestu był następujący: Potrafisz cieszyć się chwilą, wsłuchiwać się w śpiew ptaków, wpatrywać się w zachód słońca. Nie obcy jest Ci głos skowronka. Spacer z ukochaną osobą jest dla Ciebie pełnia szczęścia, w zwykły dzień i pospolite miejsca potrafisz tchnąć odrobinę romantyzmu. Jesteś dobrym kompanem w towarzystwie. Twoje marzycielstwo i dobry nastrój, jak magia przyciąga wiele osób, choć nie z każdym jesteś się w stanie porozumieć. Cieszysz się każdym nowym dniem, spotkaniem z przypadkowo poznaną osobą. Nawet w zwykłych sprawach potrafisz dostrzec coś tajemniczego. Nie brak Ci wyobraźni. Na wszelki wypadek zwykle nosisz ze sobą mały przedmiot ofiarowany Ci na szczęście. Twoja dusza to dusza romantyka i idealisty. Chociaż znajomi czasem mówią, że błądzisz w chmurach, ale to właśnie Twoje marzenia pozwalają Ci kreować rzeczywistość. Więc zamiast na zimno kalkulować wszystkie za i przeciw wierzysz swojej intuicji. Jeśli jednak ona zawiedzie spróbuj popatrzeć na swoje życie trochę z dystansu. Z dystansem to Elliot patrzył na ten cały tekst. Ale co on będzie się kłócił z gazetą.
Jednak od tamtego dnia Elliot nie potrafił o sobie myśleć inaczej niż o romantyku. Jakoś przypisał sobie właśnie tą metkę i nie potrafił jej się pozbyć, nawet nie chciał. Szczególnie jego romantyzm uwidoczniał się gdy przyjeżdżał do rodziny, do Stanów. Bo tak na co dzień mieszkał w Delhi. Ale dlaczego, to w historii. W każdym razie, gdy tak przyjeżdżał do Stanów to dotykała go ta cała bezwstydność amerykańskich nastolatków, ten brak czułości, powściągliwości, brak wiary w prawdziwą miłość. Na każdym kroku każdy gadał jedynie o seksie, o narkotykach i o tym kto ma lepszy samochód. Nigdy nie udało mu się czuć tam swobodnie. W Delhi jego rówieśnicy byli inni, i choć on różnił się znacznie od nich wyglądem, to i tak czuł, że należy własnie do nich. Elliot to raczej typ, który jak raz się do czegoś przywiąże tak na dobre, to nie potrafi sobie odpuścić. Za przyjaciół oddał by swoje życie. Ale to nie oznacza, że od czasu do czasu nie narobi sobie wrogów. Ale tych to już woli unikać niż wdawać się w bójki, zwłaszcza po tym jak już odkrył swój talent. Bo bójki i kłótnie nigdy nie kończą się dobrze ani dla jego wrogów, ani dla niego. Przecież nikt by nie chciał, żeby nagle twój największy nieprzyjaciel zaczął się wielbić. To chore.
Elliot mimo swojej romantyczności to raczej wygadany chłopak, choć sposób w jaki gada nie wszystkim może przypaść do gustu. Uwielbia sypać cytatami z książek, czy filmów, nie wspominając już nawet o poezji. Żarty, czy ironia nie są jego mocną stroną i radzę tego nie próbować na nim, bo naprawdę może opatrzenie wszystko zrozumieć i poczuć się niechciany, obrażony, czy inne nieprzyjemne uczucia. Nie chodzi o to, że Elliot jest delikatny i wszystko bierze do siebie, po prostu trzeba wyczuć tą cienką granicę nieprzyzwoitości, którą chłopak jest w stanie znieść. Jeżeli się lepiej pozna chłopaka, to już jest łatwiej. Skoro Elliot jest taki rozmowny to o czym jeszcze tak chętnie mówi, pomijając już to cytowanie? Najczęściej wychwala wszystko co go otacza, przypisując zwykłym rzeczom niezwykłe właściwości. Może od czasu do czasu za bardzo buja w obłokach, ale w gruncie rzeczy to bardzo sympatyczny chłopak.
Kochliwy.

Talent: uzależnia od siebie innych, wytwarzając hormon szczęścia.

Historia: Liam Winchester poznał swoją żonę mając piętnaście lat. Idąc korytarzem swojej szkoły rozmawiał z najlepszym przyjacielem na temat tego jak bardzo podoba im się Candy McArthur, najpiękniejsza dziewczyna w szkole, cheerleaderka. Obaj stwierdzili jednoznacznie, że nie mają szans i muszą spróbować czegoś bardziej realistycznego. 'A może umówiłbyś się z Madison? Wiesz, ta z orkiestry. Tam stoi.' Najlepszy przyjaciel Liama wskazał w kierunku przeciętnie wyglądającej rudej okularnicy. I Liam uznał, że zawsze warto spróbować. No i tak to się zaczęło, szkolna miłość, która przetrwała próbę kilometrów, w czasie gdy Liam studiował w Tennessee, a Madison w Wisconsin. Potem piękny, skromy ślub. Piękny, jednorodzinny domek na przedmieściach. Amerykańskie życie. Wiele ludzi takie wiedzie i na nic się nie uskarża, zwłaszcza gdy pracy i pieniędzy nigdy nie brakuje, a na świat przychodzą same zdrowe dzieci. Pewnie myślicie teraz, że napisze o jakimś okropnym wydarzeniu, które spierdoliło tą całą sielankę. Nie możecie być w większym błędzie. Owszem, pewnego dnia okazało się, że państwo Winchester chcą coś zmienić w swoim życiu. Ale nie trzeba to pojmować jako coś złego.
Elliot miał trochę ponad pięć lat, gdy Liam i Madison postanowili się przeprowadzić. I tu nie chodzi o przeprowadzę do innego miasta, nie chodzi o inny stan, nie chodzi nawet o inny kraj. W grę wchodził inny kontynent. Liam do tej pory pracował jako kierownik w takiej mniejszej placówce Call Center, ale niestety w wyniku recesji trzeba było zlikwidować jego dział. Dostał do wyboru albo pracę za mniejszą stawkę w innym dziale, albo pozostanie na pozycji kierownika, ale w oddziale znajdującym się daleko, daleko od domu. Po długich dyskusjach z żoną, w końcu podjęli decyzję. Przeprowadzają się. Pierwsze dni w Indiach były dosyć śmieszne. Trudno było przyzwyczaić się do całkiem nowej kultury i zwyczajów. A szczególnie trudno jest gdy jest się na każdym kroku wytykany palcem z powodu kolorów swoich włosów. Bo w Delhi naprawdę trudno jest natrafić na kogokolwiek rudego, a co dopiero całą rodzinę. Wprawdzie Liam był ciemnym blondynem, ale wszystkie jego dzieci odziedziczyły intensywny kolor włosów Madison.
Elliot niezbyt dobrze pamięta czasy kiedy jeszcze mieszkał na stałe w Stanach, raczej lepiej pamięta dni kiedy leciał do wujka na miesiąc wakacji, albo na jakiś ślub kuzynki wybierali się całą rodziną. Dla niego domem zawsze będzie Delhi. Tu poszedł po raz pierwszy do szkoły, to poznał swojego najlepszego przyjaciela Baljita. Wygrał konkurs literowania, zagrał główną rolę w dziecięcym szkolnym musicalu. Kochał to miejsce. Z czasem nawet poprosił rodziców by wymyślili mu jakieś imię, bo Elliot strasznie nie pasuje do tego miejsca. No to mu wymyślili Rohit i od tego momentu kazał się tak nazywać. Niezbyt to patriotyczne, ale nikt się nie przyczepiał. Było nawet wygodniej. Najmłodsza córka państwa Winchesterów dostała nawet tak na serio hinduskie imię jako pierwsze. Mała Pooja. Gdy Elliot odkrył talent miała dopiero rok i miesiąc, a sam Rohit, piętnaście i pół.
Na początku wcale nie wyglądało to groźnie, znacz wyglądało. Do ich domu zwalili się obcy ludzie i zaczęli wygadywać dziwne rzeczy. Że jakaś szkoła, że w Norwegii, że niedługo z Elliotem zaczną dziać się dziwne rzeczy. Liam potraktował gości bardzo grzecznie, powiedział, że w razie czego się skontaktują, wszystko załatwią, a jak na razie nie zamierzają nigdzie syna wysyłać. Zwłaszcza do obcych. Elliot uznał ich za świrów i żył dalej tak jak żył. Ale wtedy przytrafiła się Nadira. Takiej pięknej dziewczyny to świat nie widział. Jej długie czarne włosy śmiesznie kołysały się na plecach kiedy szła przed nim, jej śmiech nie można było pomylić z innymi. Gdy na ciebie patrzyła czułeś się jak jakiś marny okruch. Elliot kochał ją ponad życie, ale ona go nie zauważała. Ale on pragnął by go zauważyła. Kiedyś w końcu zebrał się na odwagę i podszedł do niej z zamiarem zaproszenia na szkolną potańcówkę. Pech chciał, że stała w otoczeniu paru dziewczyn. I gdy wygłaszał swoją piękną mowę coś poszło nie tak. Nagle wszystkie zaczęły wzdychać nad każdym jego słowem, w końcu już wcale go nie słuchały, a chciały jedynie dotknąć jego cudownych włosów. Śmiały się jakby się właśnie dowiedziały, że już nikt więcej na świecie nie będzie cierpiał z głodu. Elliot przeraził się ich zachowaniem i zwiał do domu. Ale to nie był koniec jego przygód tego dnia. Dziewczyny nie chciały go sobie odpuścić i najpierw koczowały na schodach do jego mieszkania, a potem na przystanku. I czekały, aż ich ojcowie ich nie odnaleźli i siłą nie sprowadzili do domu.
I to własnie był moment gdy Liam zadzwonił po starszych.
Grupa: chemicy

Poziom zaawansowania: średni
Elliot
Elliot
~ * ~


Powrót do góry Go down

Elliot Rohit Winchester - Rupert Grint Empty Re: Elliot Rohit Winchester - Rupert Grint

Pisanie by Lie Sob Paź 01, 2011 10:33 pm

Tez przeczytałam.
I nie usuwaj moich postów.
akceptuje <3
Lie
Lie
~ * ~


Powrót do góry Go down

Elliot Rohit Winchester - Rupert Grint Empty Re: Elliot Rohit Winchester - Rupert Grint

Pisanie by Yael Nie Paź 02, 2011 10:23 am

jaka cudna karta <3
Yael
Yael
nimfa


Powrót do góry Go down

Elliot Rohit Winchester - Rupert Grint Empty Re: Elliot Rohit Winchester - Rupert Grint

Pisanie by Marquille Nie Paź 02, 2011 7:05 pm

Awwwwwwww <3
Marquille
Marquille
nuclear blast


Powrót do góry Go down

Elliot Rohit Winchester - Rupert Grint Empty Re: Elliot Rohit Winchester - Rupert Grint

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach