Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

książę Felix Glücksburg - Ash Stymest

3 posters

Go down

książę Felix Glücksburg - Ash Stymest Empty książę Felix Glücksburg - Ash Stymest

Pisanie by Felix Pon Cze 27, 2011 8:21 pm

Imię i nazwisko:
książę Felix Alfred Oskar Torstein Godtfred Glücksburg

Wiek:
19

Data urodzenia:
9. stycznia

Wygląd:
Trochę brzydki, ale nadrabia urokiem. Tatuaże ma.

książę Felix Glücksburg - Ash Stymest Tumblr_lnfpwsqwKZ1qd3i4qo1_500
Ash Stymest

Charakter:
Oto mamy przed sobą człowieka, który bez problemu porozmawia na całkiem poważne tematu w kilku najczęściej występujących językach w Europie oraz będzie wiedział jak się zachować w razie napadu terrorystów. Oczytany. Wykształcony. Wie jak się zachować. Miał przyjemność rozmawiać z samą królową Anglii i nie popełnić przy tym żadnej wpadki związanej choćby ze stresem, że się rozmawia z taką osobistością. Być może... W jakiejś innej rzeczywistości... Bardzo odległej rzeczywiści, byłby właśnie taki.
Jeśli podejść bliżej to zauważymy na ramionach kilka tatuaży. Buntownik, zaraz przemyka przez myśl zwykłych, szarych ludzików. I będą oni mieli rację. Gdyby temu chłopakowi przyszło na myśl przyznać się, że ma tytuł księcia to zapewne większość tych, którzy go znają ryknęli by potężnych śmiechem. On nie ma w sobie nic z prawdziwego księcia. Wiecie, takiego co jest dżentelmenem, nie pije, nie pali, wie co się dzieje na świecie oraz korensponderuje z noblistami, bo przecież naród potrzebuje kogoś wybitnego na swego króla. Ale Felix nie chce rządzić. No może czasem wydaje mu się inaczej, ale ogółem to on nie chce rządzić i coś czuje, że nigdy rządzić nie będzie. No i dobra. Zdecydowanie przez wychowanie w pałacu jest zbyt rozkaproszony i zapatrzony w siebie oraz swoje potrzeby. Najpierw on, potem inni, ale da się to w nim przeżyć, bo zabawny przez to bywa. Nie lubi tych co czytają książek, są grzeczni i okropnie nudni. Niezwykle dumny z siostry. Sam ją uczył takiego języka, a teraz to ona potrafi go przegadać. Ogółem, gdy ta dwójka się złączy to ciężko przetrwać. Wszak oboje muszą udowadniać, że chociaż z rodziny takiej to potrafią się dobrze zabawić. A naprawdę potrafią. Poza tym fajnie mieć kogoś pod ręką kto w razie potrzeby momentalnie może skoczyć po nowe zapasy, chociaż nie zawsze z nimi wróci. Cud, że ma wszystkie palce.
Taki fajny chłopaczek, którego ludzie nie biorą za specjalnie wykszałconego, patrzą na niego z góry, a on się nauczył mieć na to wyjebane. To także osoba, która powie prosto z mostu co jej nie pasuje oraz zaśnie w każdym miejscu obojętnie czy warunki są na to dobre czy nie. Chce spać to śpi, a nie tak. Kilka lat temu przeżył prawdziwy szok, gdy łaskawie wysłano go na obóz do Ameryki, gdzie mógł udawać zwykłego dzieciaka, a oni mu tak nie chcieli przynieść do łóżka ulubionych płatków z mlekiem czekoladowym. Teraz już wie, że zwykli ludzie radzą sobie sami. On też umie sobie poradzić.
Kocha napotykać Norwerczyków. Jego poddanych. Ogółem lepiej być innej narodowości, jeśli chce się z nim kumplować.

Talent:
teleportacja

Historia:
Nie można powiedzieć, że Felix od samego początku był złym dzieckiem, ale warto zauważyć, że dzień jego narodzin w związku z faktem, że był w czasie zimy, do pięknych nie należał i być może to już coś zwiastowało, odnośnie późniejszego życia, drugiego w kolejce do tronu, członka norweskiej rodziny królewskiej. Ale nikt na to nie wpadł, więc diaboliczność tego dziecka odkryto dopiero kilka lat później. Cóż, bywa i tak.
Jako młody Felisek był grzeczny i ułożony. Taki inteligenty, taki oczytany, taki rozkoszny, tak podobny do starszego brata, tylko ta brzydka Sigrid od najmłodszych lat strzelała focha. Ale każdy to jakoś tolerował, bo przecież dzieciak w końcu się nawróci i znormalnieje jak na członka rodziny królewskiej przystało. Los tak zechciał, że Siri nigdy nie dostowała się do poziomu królewskiej rodziny. I dobrze. Dla Felixa to było zbawienne.
Jednakże trudno powiedzieć, w którym momencie i dlaczego Felix nagle zrozumiał, że jako środkowe dziecko jest nudny. Zwłaszcza, gdy tak bardzo próbuje być równie kochany co straszy brat i całkowicie potępiać młodszą siostrzyczkę. Powoli zaczął olewać prywatne lekcje ze swymi nauczycielami, a przedmiotów jak na dziesięciolatka miał wiele. I to były całkiem poważne lekcje, więc do tej pory chłopakowi potrafi się coś przypomnieć, o czym jego znajomi bladego pojęcia nie mają. Kto by przypuszczał, że facet tego pokroju będzie po pijaku cytował szekspira?* Ale wróćmy do jego młodzieńczych lat. Jako jedenastolatek już w najlepsze odstawiał to co Siri, śmiejąc się z kochanego Ragnvalda i nie mogąc przeboleć, że on też był taki. To się za nim ciągnie niczym ponura przeszłość.
Pierwszy tatuaż zrobił sobie, gdy rodzice zabronili jechać mu na obóz z kumplami. Ci kumple to były dzieci ich służby, więc matce, jak i ojcu, wyjątkowo było nie w smak, by ich nastoletni królewicz jechał gdziekolwiek z takimi na wakacje. Wystarczało, że zmuszony jest się z nimi bawić, bo ministrowie mają starsze albo młodsze dzieci. Kuzynostwa też za wiele nie było, ale akurat z kuzynostwem Felix za wiele nie chciał mieć doczynienia. Lubili się tylko z Siri, bo w przeciwieństwie do tamtego nadętego stadka byli normalni. Bardzo normalni. Po pierwszym tatuażu przyszły kolejne i tak oto Felix również uzyskał zgodę na niepojawienia się na uroczystościach. Że też mateczka nie padła na zawał jak zaraz po tym jak Sigrid z królem przywitała się siema stary, ten sam król został potraktowany kawałkiem ciasta rzuconym przez Felixa. No samo mu tak wypadło. Zdarza się, nie?
Ale jedno jest pewne. Prasa nikogo tak nie kochała jak tej dwójki, więc bardzo szybko postarano się, by prasa tej dwójki nie mogła odnaleźć. Normalne życie. Tego luksu udało się zakosztować obojgu. Biedny chłopak odkrył wtedy kilka niemiłych faktów, ale to nie jest na tyle ważne, by rozpisać się o tym w historii.
Mam tylko jedno pytanie: marzyliście kiedyś, by zaraz po pomyśleniu sobie, że chętnie wybralibyście się w dane miejsce, pojawiacie się tam? Feliks marzył i to często marzył, bo nienawidził podróży. Odkrycie przez niego talentu też jest związane z takim marzeniem, by jak najszybciej znaleźć się na Hawajach. I wiecie co? Nie znalazł się tam. Skądże. Wielce zdziowiony po otworzeniu oczu, po jakimś dziwnym, nagłym huraganie, ujrzał, że stoi na środku klubu Hawaje w jakimś małym miasteczku w Ameryce, chociaż jeszcze przed momentem był we własnej królewskiej sypialni. Dziwne, bardzo dziwne. Gdy się wreszcie dodzwonił do pałacu (telefonu swego oczywiście ze sobą nie miał, bo się do snu już szykował), to nikt mu nie chciał uwierzyć (spróbujcie kiedyś zadzwonić do pałacu króleswskiego, utrzymaując, że jesteście takim księciem Williamem na przykład i sprawdźcie ich reakcje), że chociaż powinien być w środku jest na zupełnie innym kontynencie. Ale sprawdzili i naprawdę go nie było. Tylko, gdy ekspedycja pilnie ruszyła po niego, on znów zniknął. Bidny skakał tak i skakał, aż wreszcie pomyślał sobie, że miłoby było znaleźć się w miejscu, gdzie by wiedzieli co on brał i kiedy mu minie taki odlot. No i się pojawił w gabinecie dyrektorki Prince. Szkoda, że bez ręki. Tę znaleziono przed drzwiami owego gabinetu. Na szczęście. No nic. Feliks sobie powrzeszczał i został już w Tromso. I tak siedzi sobie już ponad rok. Nawet niedawno trafiła do niego Siri, a on przestał prawie się mordować przy próbach teleportacji. Uzdrowiciele znają go bardzo dobrze, ale niestety nie kochają. Ale jemu to nie przeszkadza. Grunt, że jeszcze żyje, a i już tak często nie błaga Misty o zmiłowanie.
Pieprzona dziwka.

Grupa:
kinetycy
Poziom zaawansowania:
średni
*pozdrowienia dla Julki <3


Ostatnio zmieniony przez Felix dnia Pon Sie 29, 2011 10:38 am, w całości zmieniany 1 raz
Felix
Felix
klękaj śmieciu


Powrót do góry Go down

książę Felix Glücksburg - Ash Stymest Empty Re: książę Felix Glücksburg - Ash Stymest

Pisanie by Delilah Pon Cze 27, 2011 8:31 pm

Że też mateczka nie padła na zawał jak zaraz po tym jak Sigrid z królem przywitała się siema stary, ten sam król został potraktowany kawałkiem ciasta rzuconym przez Felixa.
hahaha, uroczo <3

a z tym Szekspirem po pijanemu to przepraszam bardzo, nie moja wina! ma się te umiejętności XD

'pieprzona dziwka' na koniec - mistrzowskie.

świetny jest <3333333333333333333333333
Delilah
Delilah
lotta


Powrót do góry Go down

książę Felix Glücksburg - Ash Stymest Empty Re: książę Felix Glücksburg - Ash Stymest

Pisanie by Will Pon Cze 27, 2011 8:33 pm

super jest, choć go nie lubię ;3333333

akcept, akcept, choć sama mogłabyś go zrobić Cool
Will
Will
debeściak


Powrót do góry Go down

książę Felix Glücksburg - Ash Stymest Empty Re: książę Felix Glücksburg - Ash Stymest

Pisanie by Felix Pon Cze 27, 2011 8:35 pm

Dżulu jako, że to postać for ju to nie mogłam nie wcisnąć czegoś zasłyszanego od Ciebie. proste xd

ja to go nie lubisz? :c serce mi się kraje
Felix
Felix
klękaj śmieciu


Powrót do góry Go down

książę Felix Glücksburg - Ash Stymest Empty Re: książę Felix Glücksburg - Ash Stymest

Pisanie by Will Pon Cze 27, 2011 8:36 pm

nie lubię, bo kocham, głupku

ale to o poddanych jest okropne :<
Will
Will
debeściak


Powrót do góry Go down

książę Felix Glücksburg - Ash Stymest Empty Re: książę Felix Glücksburg - Ash Stymest

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach